Podróż po tajemniczych poziomach świadomości umysłu i duszy
Osoba na tym etapie nie ma wykształconej świadomości politycznej. Jej typowe przekonania to: „panie, mnie ta polityka nie interesuje, to sami złodzieje są!” lub też: „zagłosuję na tego Petru, tak ładnie mówi i ma taki fajny garnitur.” Człowiek nie gromadzi na tym poziomie zbytniej ilości dóbr. Interesuje go tylko przeżycie z dnia na dzień, płytkie rozrywki w weekend i czasami jakieś dorywcze prace, które często i szybko porzuca. Nierzadkie są tu konflikty z prawem czy ze społeczeństwem. Normy społeczne przestrzegane są tylko na poziomie minimalnym, by inni się nie czepiali. A jak będą się czepiać, to powie im się by spier*alali lub da się im w mordę.
To typowy poziom dla większości społeczeństwa. A więc różnych Januszy i Grażyn, ale już na nieco wyższym poziomie. Dominuje tutaj potrzeba uznania w społeczeństwie, podporządkowania się jemu i powszechnie obowiązującym zasadom, jak i potrzeba bycia normalnym. Bardzo częsta jest wiara w powszechnie dostępne ideologie polityczne lub religie, która nierzadko przybiera fanatyczne rozmiary. Ludzie z tego poziomu świadomości to tacy typowi ojcowie rodzin jak i matki Polki. Skończyć szkołę, iść do pracy, wziąć ślub, spłodzić dzieci, być takim jak wszyscy – oto główne motto tego etapu.
Bunt przeciwko normom społecznym jest nieobecny, przynajmniej ten oficjalny. Bo co prawdziwi mężczyźni robią w barach i burdelach, to o tym cicho sza, nie mówi się tego. Jest to mechanizm hipokryzji. Oficjalnie mówią oni, że są statecznymi i porządnymi obywatelami demokratycznego państwa prawa, ale zdarza się, że gdy nikt nie patrzy to postępują dokładnie odwrotnie. Ale wiadomo, swoje brudy pierzemy we własnych czterech ścianach, a przed innymi udajemy idealną rodzinę. Aktywność umysłu jest większa niż na poziomie pierwszym. Ale nadal obraca się ona wokół rozrywek niskiego lotu.
Tutaj liczy się tylko to, co człowiek ma i ile tego ma. To poziom klasy średniej, biznesu, menedżerów i tak dalej. Ten poziom obecnie najszybciej zdobywa nowych adeptów życiowej podróży przez planetę Ziemię. Odpowiada mu dziki kapitalizm nastawiony na zysk, kosztem reszty społeczeństwa, które się na niego nie łapie. To poziom tzw bananowych Oskarków czy korporacyjnych Anek i Klaudii. Którzy myślą tylko o sobie i uważają się za pępek świata. Wciąż dominuje tutaj potrzeba uznania w społeczeństwie i spełniania jego norm. Ale tutaj wyraźnie zarysowuje się chęć zaspokajania przede wszystkim na potrzeb, a dopiero na drugim miejscu potrzeb społeczeństwa.
Skończyć dobrą szkołę, iść do lepiej płatnej pracy niż ludzie z niższych poziomów. Wziąć ślub spłodzić dzieci, wziąć mieszkanie na kredyt, mieć dobry samochód i jeździć nim 50 minut do pracy, nawet jeśli można by przejechać ten dystans w 10 minut tramwajem, budować swój wizerunek i sukces. I przede wszystkim być kimś. Bunt przeciwko normom społecznym również nie występuje, ale pojawia się coś w rodzaju aktywizmu obywatelskiego. O ile oczywiście jest on wpasowany w system i jest w społecznych normach. Weganizm, ratowanie psów ze schronisk, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, walka o prawa społeczności LGBT to przykłady takiego społecznie akceptowanego aktywizmu. Tego, który wychodzi poza ogólnie przyjęte normy nie ma.
Osobom na pierwszych trzech poziomach świadomości nie można i nie należy pomagać zrozumieć świata. Nie mają wystarczających możliwości ku temu. Te trzy poziomy świadomości to etapy zamknięcia na prawdę, duchowość i na ukrywaną wiedzę. Są to poziomy nieświadome. Przebudzenie świadomości w jej pełnym znaczeniu odbywa się na następnym poziomie.
Odpowiada mu kabalistyczna sefira Tiferet, a ezoterycznie odpowiada mu serce i czakram serca. To poziom aktywizmu, już tego świadomego, jak i buntu przeciwko światu. Silna jest potrzeba zmiany tego, co jest, oczywiście na lepsze. Ale jest to chęć nie zmiany siebie, bo nie ma jeszcze wglądu w siebie i poczucia wewnątrzsterowności, ale jest to chęć zmiany świata. Więc wektor zmian jest skierowany nie do wewnątrz, jak powinno być prawidłowo, ale na zewnątrz. Świat jest wrogim, okrutnym i ponurym miejscem, więc trzeba go zmienić. To poziom szerokiego buntu przeciwko temu światu, a powód do buntu, czy coś do naprawienia, reformy, zdemaskowania czy ujawnienia zawsze się znajdzie. Bunt ten bywa fanatyczny, gdyż w ten sposób jednostka będąca na tym etapie dokonuje projekcji własnych traum na świat zewnętrzny. Powszechna jest wiara w teorie spiskowe, te mniej lub bardziej prawdopodobne. Oczywiście częściej zdarza się wiara w te mniej prawdopodobne teorie, bo są tak buntownicze i anarchistyczne. Nawet jeśli zbuntowany człowiek wierzy w jakąś religię lub ideologię o polityczną, to wierzy w nią po swojemu, na swój buntowniczy sposób.
To poziom aktywistów, buntowników czy szalonych spiskowców zakładających czapkę z aluminiowej folii ma głowę, bo boją się ataku kosmitów. Dominuje na nim bunt przeciwko społecznym normom i konwenansom, o wrogim i agresywnym wobec świata i ludzi charakterze. Jest to bunt często o „totalnym” charakterze. Ludzie to wyczuwają i taka osoba ma opinię dziwaka i robi sobie wrogów. Człowiek na tym poziomie świadomości nie ma wykształconej umiejętności rozeznania, kiedy rozmawiać o czymś ważnym i ukrywanym, a kiedy nie. Kiedy zamknąć buzię, a kiedy ją otworzyć. Stara się uświadomić i zmienić każdego, chce, by każdy dowiedział się tego, co on, ponieważ próba zmiany, jak już wspominałem, jest ukierunkowana nie do wewnątrz, ale na zewnątrz. A im więcej uświadomionych ludzi, tym lepiej. Taka postawa budzi zrozumiały opór wielu ludzi i różne scysje.
P.S. Jeśli chcesz więcej takich tekstów – wesprzyj moją niezależną działalność darowizną. Działam poza systemem i bez sponsorów – dzięki Tobie mogę publikować prawdę bez cenzury. Patrz niżej:
NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
BLIK: 886 489 463
BUY COFFE: [Kliknij tu]
PAYPAL: [Kliknij tu]



Corocznego święta pudrowania żydowskiego trupa na kościelny dzwon dla owiec i baranów, nie celebruję od wielu, wielu lat! Mimo, że…