Czy da się żyć poza systemem?
Zacznijmy od tego, że wszystko jest tym systemem. Para ludzi to już system. Rodzina, czyli kobieta i mężczyzna plus dzieci (lub samotni rodzice czy rodziny zastępcze) to też system. Zakład pracy, armia, gang, tajne stowarzyszenie, organizacja charytatywna czy cała planeta – to też systemy. Twój organizm to również bardzo złożony system składający się z wielu poszczególnych elementów.
Twory te mają charakter hierarchiczny. Czyli na przykład jeśli w wyniku hiperwentylacji zagrożone jest podawanie tlenu do mózgu, to organizm wyłącza Ci na chwilę świadomość (omdlenie). Bo mózg ma większy priorytet, niż Twoja przytomność przez te kilkadziesiąt sekund omdlenia. Są systemy pozytywne, w których jego członkowie zyskują – jest to mniejszość. Są również deficytowe, w których zyskuje np tylko cwany i mało moralny lider i jego klika, a większość traci – takich jest większość. I ekonomia światowa jest wzorcowym przykładem deficytowego. Są też dobrze zorganizowane i niezbyt dobrze.
W ujęciu ekonomiczno gospodarczym wygląda to mniej więcej tak:
1️⃣ Pracownik fizyczny wkłada do systemu ilość pracy W = 100, a gdy przychodzi wypłata, to z odrazą spoglądając na saldo konta widzi, jak system zwraca mu w zamian W = 10.
2️⃣ Pracownik biurowy – wkłada do systemu W = 65, otrzymuje w zamian W = 15.
3️⃣ Cwany pracownik działu managementu, w zakładzie, gdzie brakuje 5 pracowników produkcji i 6 sztaplarzy, ale kierowników wszelakich jest „jak mrówków”, wkłada do systemu wartość ujemną (tzw. praca ujemna, przerost biurokracji) W = -25, zaś w dniu wypłaty odbiera wartość dodatnią W = 20.
4️⃣ Miliarder „filantrop”, który sponsoruje masę organizacji pozarządowych, lansując w świecie bardzo złe idee, wprowadza wartość ujemną W = -90.000, zaś w zamian odbiera wartość dodatnią W = 20.000.
5️⃣ Grupa inwestorów z Wall Street czy z Bank of China postanawia zniszczyć kilka krajów, by nie dopuścić do ekspansji wrogiego państwa. Wprowadza wartość ujemną W = -1.000.000, zaś otrzymuje w zamian wartość dodatnią W = 9.000.000.
W Europie system Cię wydyma
Często będziesz miał większą jakość życia sprzedając piwo w barze w Ekwadorze lub sajgonki i placki na rogu ulicy w Tajwanie, niż biorąc kredyt hipoteczny, będąc przykładnym członkiem klasy średniej i pracując w korporacji w Europie. Tu system zeżre Ci większość, łącznie z Twoim szczęściem, sensem życia a potem także zdrowiem psychicznym i fizycznym.
Służenie mu to w Europie prawdziwa katorga. Jest to też przykład systemu zwijającego się (dążącego do upadku). Nałożą na Ciebie podatki i daniny, ceny energii i innych towarów będą kosmiczne, a perspektywy rozwoju w zasadzie żadne. A skończysz z butelką w dłoni i kilkoma paczkami antydepresantów i leków na uspokojenie.
Nierówna wymiana z systemem
Kłopot polega na tym, że wiele kontraktów, jakie zawieramy z różnymi systemami, jest ujemna (deficytowa dla Ciebie). Kontrakt z aktualnie obowiązującym „duchem społeczeństwa” bardzo często jest wybitnie deficytowy, gdyż ten twór musi być „uśredniony”. A więc dostosowany do środka skali. Więc nie możesz wtedy żyć tak, jak chcesz – nakłada się na Ciebie szczelny pancerz norm, obowiązków i oczekiwań. Które często są nie tylko głupkowate, ale wręcz szkodliwe i dla jednostki, i dla społeczności.
Wiele razy bywa tak, że kierownictwo w różnych systemach przejmują osoby silne i charyzmatyczne, ale także agresywne (w różnoraki sposób) i mało etyczne. Jest to naturalne prawo silniejszego (prawo pięści), znane ze świata zwierzęcego. Ustawiają one parametry i zasady działania tych organizacji tak, by zyski wędrowały do liderów i ich klakierów / podwykonawców, zaś obowiązkami, kosztami i ryzykiem obciążają całą resztę.
Gdyby system był dobry i rozwojowy dla jego członków, to nie byłoby osób, które chcą z niego wyjść. Nastolatkowie w swojej głupkowatości jednak podświadomie to wyczuwają, stąd bunt wieku nastoletniego. Całe clou polega na tym, by wiedzieć, w które kontrakty wchodzić, w które tak średnio na jeża, no i znać te, gdzie nie warto inwestować. To takie proste i zarazem takie trudne.
🌳 P.S. Wesprzyj niezależne dziennikarstwo Jarka Kefira! Jeśli czujesz, że takie treści są ważne i chcesz, by powstawało ich więcej – możesz okazać wdzięczność darowizną. Nie jestem zależny od koncernów i polityków, działam niezależnie, a moja sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. Darowizn nie jest wiele. Jeśli chcesz pomóc, patrz poniżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]
Dodaj komentarz