Teoria oparta na założeniu nieskończonego wszechświata
Załóżmy, że wszechświat jest nieskończony i zawiera w sobie zarówno wszystko co istnieje, jak i to, co istnieć mogło lub może. Na przykład Imperium Rzymskie obejmujące obszar od Wielkiej Brytanii do Zatoki Perskiej, istniało w przeszłości, ale teraz jego zaistnienie jest w zasadzie wykluczone. Wszystko to nieskończone ciągi jedynek i zer (zapis informatyczny), jak i algorytmów (zapis matematyczny), wzajemnie się ze sobą przeplatających i zazębiających. Ich konfiguracja może być dosłownie dowolna, a możliwości jest nieskończenie wiele. Nie wiem, jak to opisać słowami, ale jeśli ktoś widział / odczuł nieskończoność, to wie, co mam na myśli.
Ale dalej: Być może gdzieś w kosmosie istnieje niewyobrażalnie duża dupa. Taka Dupa Centralna, ostateczny Boss wszystkich dup w naszym multiuniversum. Co robi ta dupa? Nic, po prostu sobie jest i wykonuje czynności typowe dla wszystkich dup, czyli wydala odchody i gazy. Jednak to nie wszystko…
Istnieje też Paradoks Dup Centralnych. Otóż jeśli wszechświat jest nieskończenie wielki, to w każdym odcinku czasu (Czas Plancka), powstaje nieskończenie wiele coraz to większych i większych dup, niż omawiana tutaj Dupa Centralna. Cały kosmos jest dosłownie zapełniany olbrzymimi dupami, wraz z innymi tworami takimi jak gwiazdy, planety, komety, czarna materia itp itd. No, ale bądźmy poważni. Co może powiedzieć nam moja prześmiewcza Hipoteza Dupy Centralnej, na którą wpadłem nagle pewnego sobotniego, letniego ranka, będąc totalnie zaspanym? 😉
Otóż żyjemy w pewnej przestrzeni, którą określają nie tylko algorytmy i ciągi binarne jedynek i zer. Nasz byt jest definiowany przez materię, jaka nas otacza (na przykład: wszechświat, Laniakea, Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Polska, mieszkanie na wynajem, cztery krzesła, stół, pralka, najniższa krajowa plus premia 😉 ). Drugim czynnikiem jest czas, który jest efektem zmienności i poruszania się różnych elementów materii, np Ziemi, samolotów, Twoich nóg.
Mamy jakieś tam dowody, że taka czasoprzestrzeń istnieje. Choć naukowcy i gnostycy mogą podważać sens tej pewności. Ale najpierw wyobraź sobie, że Stwórca zawiera w sobie wszystko co było, co jest i co będzie. My poprzez poruszanie się i zmienność materii mamy wrażenie (iluzję) czasu liniowego od A, przez B, potem C i aż do Z. To tak, jak słuchasz muzyki z płyty CD, od pierwszego utworu do ostatniego. Ale gdy wyjmiesz płytę CD z odtwarzacza, to czas zanika zupełnie, i trzymasz w ręku stacjonarny zapis.
Tak samo jest z czasoprzestrzenią. Aktor (np człowiek) odczuwa iluzję czasu. Ale gdy wyjdzie się z tej roli i zacznie obserwować bez grania i oceniania, to perspektywa się zmienia. Więc Stwórca to taki zapis od minus nieskończoności (Wielki Wybuch) aż do plus nieskończoności (hipotetyczna implozja wszechświata w dalekiej przyszłości).
Okej, a co z tym, co mogło być (ale nie było, nie wydarzyło się), z tym co może być teraz (ale nie jest), jak i z tym, co może być w przyszłości (ale się nie wydarzy)? Czyli co z różnymi wszechświatami alternatywnymi? Jeśli sobie wyobrazisz świat lekko odbiegający od naszego, różniący się tylko niektórymi szczegółami (jak w efekcie Ma# ndeli)… To ten wymyślony przez Ciebie wszechświat alternatywny istnieje w tym boskim zapisie Stwórcy, czy nie? Przecież Stwórca zawiera w sobie nie tylko wszystko co było, jest i będzie, ale także wszelkie możliwe wydarzenia, które jednak nie wystąpiły?
Np Napoleon Bonaparte chciał stworzyć Stany Zjednoczone Europy na wzór federacji Amerykańskiej (USA), ale mu się nie udało. A co z alternatywnym wszechświatem, w którym Napoleonowi udało się stworzyć taki kraj, który funkcjonuje do dziś? Imperium jeszcze większe, niż Cesarstwo Rzymskie? Owszem, takie światy istnieją tylko w naszych myślach, w naszej bujnej wyobraźni lub w urojeniach i omamach schizofreników. Jednak algorytmy opisujące takie alternatywne wydarzenia przecież istnieją. Stwórca mógłby stworzyć taki świat na pstryknięcie palców. Ma przecież nieskończenie wiele możliwości i potencjałów.
I teraz najważniejsze pytanie: Skąd mamy pewność, że my żyjemy we właściwym, czyli REALNYM wszechświecie? Może to nasza czasoprzestrzeń jest tą wymyśloną lub urojoną przez kogoś z innej, realnej przestrzeni? Może istnieje nieskończenie wiele wszechświatów alternatywnych, różniących się od naszego albo ociupinkę, albo trochę więcej, jeszcze więcej, aż do zupełnie innych, abstrakcyjnych wszechświatów, np z latającymi krowami? 😉
Jarek Kefir
🌳 P.S. Wesprzyj niezależne dziennikarstwo Jarka Kefira! Jeśli czujesz, że takie treści są ważne i chcesz, by powstawało ich więcej – możesz okazać wdzięczność darowizną. Nie jestem zależny od koncernów i polityków, działam niezależnie, a moja sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. Darowizn nie jest wiele. Jeśli chcesz pomóc, patrz poniżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz