Gdańsk w innej odsłonie – fotografie
Zaledwie kilometr (lub nawet mniej) od totalnie skomercjalizowanej ulicy Długiej, jest jeszcze zaciszny zakątek z kamienicami, murkami do siadania, skwerkami. Przypomina on szczecińską secesyjną dzielnicę kamienic (Jagiellońska, Śląska, Krzywoustego), lub też wrocławską dzielnicę Nadodrze sprzed 15 laty:









To miejsca, w których wspomnienia odżywają
Podświadomość ma zakodowany wzór zabudowy (kamienice), lub też wzorzec natury (las, łąki, pola i pagórki). Kojarzy też tą charakterystyczną swojskość, nie zepsutą tym instagramowym „Vibe”, szpanem i sileniem się na luksusy.
To inaczej SZCZEROŚĆ – jestem tylko sobą, mieszkańcem przedwojennej kamienicy, Polakiem. Nie muszę mieć ciuchów z drogich butików, nie muszę udawać, że jestem klasą średnią z atrybutami takimi jak prosseco, sushi czy milion aktywności na dobę. Świadomość, że jesteś tylko sobą jest jednocześnie ogromnym ludzkim lękiem. Jak to, nie zostanę gwiazdą muzyczną? Naukowcem? Szefem firmy przynoszącej siedmiocyfrowe zyski? Otoczoną luksusem na tropikalnej wyspie gwiazdą Instagrama? I już nigdy nie będę miał znowu 20 lat, tylko w tym roku kończę ich aż 38!?
Będę tylko „lokalsem” z zapyziałej dzielnicy, miasteczka lub nawet wsi. Pójdę na studia nie po to, by za jakiś czas wspominano o mnie w magazynie „Time”, ale po to, by po 10 lub więcej godzin dziennie klepać durne tabelki i raporty w Excelu, których i tak w większości nikt nie czyta. A jak nie pójdę na studia, lub będę zmuszony je przerwać, to tak jak autor tego wpisu, Jarek Kefir, czeka mnie magazyn, wózek widłowy i transportowanie palet z worami. Ewentualnie fabryka, maszynownia i obsługa tokarki / frezarki CNC lub innych maszyn.
Takie szare, zwykłe życie. Najczęściej chcemy być kimś innym niż ten Jasio Kowalski. Tworzymy sobie w głowie jakiegoś fantoma, bojąc się obnażyć swój rdzeń nawet przed ukochanym partnerem. Potem to się kumuluje, rzeczy, które musimy zakrywać jest coraz więcej i więcej. Schodzi to w głębiny podświadomości i potem ujawnia się jako Jungowski „cień” – np w postaci neuroz, psychoz, depresji, agresji, uzależnień i innych nieprawidłowości behawioralnych. Ma to przytłaczająca większość ludzi na Ziemi.
Ale tak, bycie „tylko sobą” nie musi być szare i nudne jak flaki z olejem. Można znaleźć swój sposób na doświadczenie tej symulacji o nazwie wszechświat.
P.S. Jeśli czujesz, że świat wokół nas to tylko wielka iluzja – matrix utkany z cierpienia, manipulacji i złudzeń, a prawdziwa wolność rodzi się z przebudzenia i poznania ukrytej prawdy – wesprzyj moją działalność. Twoja darowizna to nie tylko pomoc materialna, ale akt sprzeciwu wobec systemu, który chce nas zniewolić. Razem możemy podtrzymać światło prawdy, by coraz więcej ludzi mogło wyrwać się z uśpienia i dostrzec to, co ukryte.
1️⃣ Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Adam, tytułem: darowizna
Bic/Swift: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal: [Kliknij tu]

![LANS VS LĘK PRZED BYCIEM SOBĄ? [FOTO]](https://jarek-kefir.art/wp-content/uploads/2023/07/img_20230704_212407.jpg?w=1024)

Dodaj komentarz