LEŚNE WIEDŹMY (INACZEJ: LEŚNE MARY), ponoć czyhają na wędrowców pośród otchłani przedwiecznych borów. Można je podobno spotkać szczególnie wtedy, jeśli:
Jesteś zbyt długo na rozstaju dróg,
Idziesz rzadko uczęszczaną, boczną ścieżką,
Gdy się zgubiłeś na bezdrożach (wtedy ponoć wariuje Ci kompas, a o GPSie to możesz w ogóle zapomnieć),
Gdy się zaczyna szaruga a niebo się ściemnia,
Gdy wędrujesz w nocy w pełnię księżyca,
No i wtedy, gdy jesteś wyczerpany leśną wędrówką i chcesz wracać do domu,
Lub gdy już wracasz:
Ona woła Cię, przyzywa do siebie, wręcz kusi. Celowo otumania Twój umysł żądzą, zniewala go. Łamie bariery i Twoje mechanizmy obronne. Upaja i odurza, byś podszedł blisko, jak najbliżej. I właśnie wtedy zadaje Ci otwartą dłonią cios w klatkę piersiową, w miejscu gdzie masz serce. Odwraca się i znika pośród gęstwiny drzew i runa leśnego. I już jej nie widzisz. Cios nie był mocny, nie miał za zadania zrobić Ci fizycznej krzywdy. Lecz gdy zszokowany wstajesz, to pewna rana w umyśle i sercu nie daje Ci spokoju. To ta rana jest szczególnie bolesna – ta, której nie widać, nawet gdybyś przebadał te miejsca tomografią pozytonową.
Przypomina Ci ona o przewrotności żeńskiego charakteru, ale nie tylko. Żeńskość, biologia, natura, las, materia, macierz, Matrix – ileż one zawierają w sobie ładunku łez, cierpienia, nienawiści, zawiści, okrucieństwa, bestialstwa, zła. A my, leśni wędrowcy, od setek tysięcy lat przemierzający te lasy, jesteśmy tylko wykonawcami woli Macierzy. To dlatego mamy instynkt wzięcia oszczepów, mieczy, toporów, i pójścia na wojnę z ludźmi z sąsiedniej doliny, by zdobyć ich bogactwa, plony i inne łupy, by zanieść je potem do naszej macierzy.
Czyli zanieść do naszej doliny, do naszych kobiet. By im służyć. Dlaczego Ci z doliny obok stracili swoje cenne rzeczy i zginęli okrutną śmiercią, zadaną przez nas? Bo tak chciała Wszechwieczna Macierz. Bo byli słabsi od nas. Gdyby Macierz chciała inaczej, to przecież inaczej by świat i nieboskłon stworzyła. Więc ich przeznaczeniem było zginąć i zasilić swoimi bogactwami naszą dolinę. Kiedyś i my podzielimy ich los, tracąc swoje życie i dobytek na rzecz silniejszych od nas. I tak jeszcze setki tysięcy razy.
Aż w końcu nasi pra-potomkowie będą mieli zgromadzone tyle bogactw, że zbudują potężnego, żelaznego orła, i udadzą się na jego skrzydłach na księżyc i dalej i dalej, do innych światów. Tak będzie, jeśli wybiorą dobrze i przestaną zabijać swoich braci i sióstr, niszczyć siebie nawzajem, jeśli nie będą już wycinać świętych gajów. Najpierw wszystkie plemiona i narody świata będą połączone pajęczyną, przez którą będziesz mógł rozmawiać z mieszkańcem wioski, hen daleko, tysiące horyzontów przed nami. Potem nasze rozumy, myśli, czucie – zostaną połączone pajęczyną w jedno, tak, że już nigdy nie będzie nas toczył rak samotności i oddzielenia od innych braci i sióstr.
Jeśli wybiorą źle – Macierz nie dopuści do dalszej eskalacji. Zmiecie ich swoim ognistym podmuchem, i w ciągu kilku tysięcy księżyców odwieczne lasy znowu obrosną całą Ziemię. A wielkie żelazne wieże, czyli pomniki ich arogancji i pychy, w popiół się zamienią. Eksperyment człowieka emocjonalnego się zakończy.
Odkąd spotkałem Leśną Marę, zostając przez nią zranionym, i szczególnie odkąd wiem, jakimi roślinami i grzybami zatrzymać tę ognistą chuć targającą męskie trzewia, czyli to, co najbardziej nas odurza i zniewala zmysły, to patrzę na ten świat zupełnie inaczej. Moja niewiasta nie będzie nigdy brzemienna, także nie przekażę swojego dziedzictwa synom i córkom. Bo nie mam niewiasty, a białogłowe i czarnogłowe to lubią myśliwych, a ja nie jestem myśliwym. Zaś współplemieńcy tolerują mnie, takiego odmieńca, bo mam moc leczenia, wiem gdzie i co w lesie rośnie i jak tam dojść, mam dar opowiadania historii przodków, jak i zwykłych baśni ludu.
Ale pomimo tego, że nie przekażę swojej wiedzy potomnym, to to dziedzictwo będzie wracać do tych nielicznych, przez niepoliczalną liczbę księżyców, przez całą przyszłość. Będzie przypominane niektórym ciągle na nowo, przez będącego w totalnym ukryciu Ducha, by być też inspiracją i ostrzeżeniem dla reszty ludzi.
Ciekawe, czy kiedyś, tę niezliczoną liczbę księżyców w przyszłość, moja wizja o locie na wielkim orle do innych światów się sprawdzi. Bo miałem też odwrotną wizję – niezliczone armie ujeżdżają żelazne psy, w niespotykanym dziś amoku niszczą siebie nawzajem, niszczą cały świat. Widziałem wioski, niewyobrażalnie większe od naszej, totalnie spalone. Mój duch podczas wizji leciał nad taką wioską, i morze zgliszcz i popiołów ciągnęło się po horyzont, i wciąż nie było widać końca. Leciałem szybko, a ocean dymiących ruin wciąż nie miał końca.
Co spowodowało taką tragedię? Męska chuć, wypalająca trzewia panów od środka, chcąca łupami przypodobać się Macierzy? Czy raczej Macierz, która ich do tego popchnęła, umieszczając w nich w wieku 15 lat ten przeklęty ogień? Wtedy złowrogi dżin Leśnej Mary opanuje serca i rozum większości niewiast. A nasi męscy potomkowie będą topić smutki samotności w winie, codziennie. Albo będą też codziennie jeść jakieś dziwne kulki, ni to dopiero co wyrosłe grzyby, ni to jagody, maleńkie, mniejsze od paznokcia – po to, by nie popaść w totalny obłęd, lub by całkowicie nie zniechęcić się do życia.
Nawet bardzo surowa Pramatka Macierz nie będzie mogła już tego zanieść, wypluje wielkie kule ognia, które doszczętnie zniszczą naszych pra-potomków, ogarniętych obłędem i amokiem wzajemnego mordu. A odwieczne lasy, święte gaje, które oni zdewastowali prawie że do zera, bez żadnego szacunku, znowu obrosną całą ziemię. Ale już bez nas, bez naszych synów i córek.
A teraz angielskie tłumaczenie tekstu powyższej piosenki z czarną Marą Leśną: 😉
I rede you, Loddfafnir!1
And hear my rede,
Profit you have if you hear,
Great your gain if you learn:
If evil you know,
As evil proclaim it,
And make no friendship with foes.
I rede you, Loddfafnir!
And hear my rede,
Profit you have if you hear,
Great your gain if you learn:
In evil never joy shall you know,
But glad the good shall make you.
I rede you, Loddfafnir!
And hear my rede,
Profit you have if you hear,
Great your gain if you learn:
Look not up
When the battle is on,
Like madmen the sons
Of men become
Lest men bewitch your wits.
I rede you, Loddfafnir!
And hear my rede,
Profit you have if you hear,
Great your gain if you learn:
If evil you know,
As evil proclaim it,
And make no friendship with foes.
I jeszcze jeden „kwiatek”:
„Science being merely another belief system, is as flawed and dogmatic as any religion and accordingly has its own follies and fallacies. Our current uncritical faith in this ultimate truth only sustains a failure to recognize fundamental discrepancies and anomalies that warrant further examination. Objectivity is more intimately linked with expectations and needs than is generally appreciated.
Our origins have developed from cellular chaos, via pre-totemic and solar cults, to the present reliance on the equally primitive cults of the atomic. The true course of evolution has only begun. We have yet to produce our own intrinsic mutation, or to gain a true comprehension of that space between space, those shadows between shadows and the infinite darkness thereof. It is time to uncover the magical graphs and ciphers that unseal the cells of these eldritch dimensions.
There is a place
where the black stars hang
and the strangest eon call
that amorphous mass
unknown, immense
ambivalent to all”
🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.
1️⃣ Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Adam, tytułem: darowizna
Bic/Swift: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal: [Kliknij tu]

![UWAŻAJ NA LEŚNE WIEDŹMY! [OPOWIADANIE]](https://jarek-kefir.art/wp-content/uploads/2024/03/lesne-wiedzmy.png?w=975)

Dodaj komentarz