O duchowości słów kilka, czyli materia kontra metafizyka
Lewica kontra prawica, ateizm kontra katolicyzm, majonez Kielecki (najlepszy!) kontra majonez Winiary (też dobry), techno kontra metal, TikTok kontra YouTube, nieróbstwo kontra ciężka praca.. I tak dalej. Mnóstwo rzeczy nie tylko angażuje, się często wręcz rozprasza zupełnie naszą uwagę.
I wg mnie najważniejsze – materia kontra duchowość.
Wszystko to działa na zasadzie takiej, jak w poniższej anegdocie mojego autorstwa:
-Mamy dwa zakresy fal radiowych. Krótkie i długie. Ale jedno i drugie to po prostu fakt radiowe, czyli część promieniowania elektromagnetycznego. Podobnie jest z duchowością. Mamy materię i mamy duchowość, ale i to i to jest numeryczną symulacją, opartą na algorytmach matematycznych i na kodzie binarnym.
Duchowość: miejsce wytchnienia od zła materii, czy kolejna ułuda?
Czy duchowość jest w ogóle jakąś bezpieczną ucieczką od trudnego, najczęściej wręcz ciężkiego świata zepsutej materii? A co, jeśli to również jest kolejną pułapką, kolejnym tematem zastępczym? Stworzonym po to, by ludzie z rozwiniętą autorefleksją też się czymś „zajmowali”, i by ich uwaga była skierowana na jedynie słuszne tory?
Oczywiście, słuszne dla zarządcy tego systemu, Demiurga, który stworzył wyjątkowo obszerny i bogaty w różnorodne szczegóły plac zabaw. Co, jeśli mamy się jarać i pasjonować tymi wszystkimi poziomami świadomości, tym, że jesteśmy (niby) wyżej, niż to stado owiec, że jesteśmy tacy och ach uduchowieni, a matrixowe owieczki nic nie kumają?
Przecież i w materii i w duchowości istnieją bardzo podobne, rygorystyczne zasady, których MUSISZ przestrzegać? Takie jak hierarchia (jeden jest lepszy, drugi jest gorszy, trzeci jest średni), posłuszeństwo (zasadom, oczywiście), brak ostatecznych odpowiedzi na ważne pytania (nie ma ich ani w materii – filozofii, ani w duchowości). I tak dalej. No i co ważne, obie te platformy odbieramy / postrzegamy poprzez swoje zmysły.
Duchowość jednak tematem zastępczym?
A co, jeśli duchowość to także kolejna warstwa „zasłony oszustwa”, stworzona przez tegoż Demiurga, który lubi grać z nami w kości i robi z nas zwyczajnie głupa? Czy istnieje coś innego, poza światami materii i duchowości, które są sztywno definiowane i opisywane przez algorytmy matematyczne?
A może istnieje to wszystko po to, byśmy nie pokapowali się, że ten system to symulacja, inaczej: to iluzoryczny, fałszywy świat, mający sprawić, byśmy tylko czymś się „zajmowali”? I dla każdego coś się znajdzie. O ile większość zajmuje się ciężką pracą za michę ryżu i rozmnażaniem, o tyle dla tych ludzi z rozwiniętą autorefleksją znajdzie się filozofia i duchowość.
Dla każdego coś miłego.
I tak ten świat się toczy. Gdy przyszła do mnie ta myśl, zobaczyłem, jak małe i nieistotne są nasze strapienia, kłótnie, dramy. Jakie to jest nonsensowne.. Jaka ta cała pogoń za pieniądzem, byciem poważanym i szanowanym, staniem się mądrzejszym czy bardziej uduchowionym, jest taka w głębi ducha rozpaczliwa. Z tego poziomu pani z biura z trójką dzieci, którą byśmy określili jako niezbyt bystrą ani tym bardziej duchową, nie jest w niczym gorsza, niż nasza społeczność.
My wszyscy jesteśmy w pewnym sensie ofiarami tego systemu, w którym w każdej możliwej sferze każą nam coś zdobywać, pokonywać, stawać się lepszym, niż inni. To ma wtedy już małe znaczenie, bo zauważasz, że jest to taka sama iluzja, jak cała reszta tego łez padołu.
Świat materialny i duchowy stworzony by staje coś robić?
Świat szeleści i błyska do nas swoimi błyskotkami. Kusi i nęci, byle tylko coś robić. Całe życie przelatuje nam na ciężkiej pracy, pogoni za różnymi dobrami i osiągnięciami, za niedoścignionym ideałem, jak i na zazdrości tym lepszym i frustracji z tego powodu. A na koniec i tak umierasz. Więc wszystko, co tu zgromadziłeś materialnego, zostaje, a Ty udajesz się na spotkanie osobliwości i nieskończoności.
Masz więc jakąś drogę życia, przeznaczenie. Jesteś zdeterminowany przed tysiące różnych czynników, z genami włącznie. Musisz robić różne, nie zawsze fajne rzeczy, by przetrwać. Może racją jest to, że ten iluzoryczny świat to planeta czyśćca, która w ogóle nie jest zaprojektowana do naszego szczęścia? Ale raczej po to, by nas przetestować, byśmy zdali ten ciężki „egzamin”?
Pozostaje więc wyluzować, starać się dbać o siebie, robić to, co lubimy, ale także dbać o innych, nie czynić więcej zła, niż to bezwzględnie konieczne (np obrona własna). Bo i tak nie poznamy tajemnicy nieskończoności. To bardzo prosty sekret życia, ale jednocześnie bardzo trudny do zrozumienia.
Czy wieloletnie, jak mniemam, poszukiwania dały Ci jakąś jednoznaczną odpowiedź, której nie można podważyć? Czy wszelkie kursy i mentoringi, czasami bardzo drogie, na temat różnych energii, manifestacji itp zapewniły Ci bogactwo, zdrowie i pomyślność? No właśnie. Ja tyle się już narozwijałem, a wciąż jestem do doopy, niczym papier toaletowy. Dlatego też doceniam najprostsze prawdy, zamiast babrać się w galimatiasie mentalnych dociekań.
P.S. Dziękuję Ci za przeczytanie całego artykułu. I jednocześnie zapraszam Cię do lektury innych artykułów na temat wszechświata jako symulacji:
–Wszechświat jako symulacja – za i przeciw [ link do artykułu ]
–Czy nasz symulowany świat jest fałszywy? [ link do artykułu ]
–Żyjemy w symulacji, i co dalej? [ link do artykułu ]
–Symulowany wszechświat: czy Bóg to komputer? [ link do artykułu ]
–Czy żyjemy w komputerowej symulacji? [ link do artykułu ]
➡️ P.S.2 Czy pomożesz rozwijać moje akcje uświadamiające i przetrwać, bym dalej publikował dla Ciebie w tych trudnych czasach? Niezależne media nie mają takich źródeł utrzymania, jak te oficjalne. Twoje wsparcie umożliwia mi przetrwanie i częste, regularne publikacje. A także dobór źródeł i treści dobrej jakości. Wpłacających nie jest wielu, a ja pomimo tego, że pracuję też na etat, zmagam się z wieloma trudnymi, nieraz ciężkimi wyzwaniami. Jeśli chcesz dołożyć swój wkład do uświadamiania ludzi, to opcje są poniżej:
1️⃣ NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
2️⃣ BUY COFFE: [ LINK TUTAJ ]
3️⃣ PAY PAL: [ LINK TUTAJ ]
4️⃣ BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm
Dodaj komentarz