Elita, kanibalizm i zniknięcie modelki. Historia Gabrieli Rico Jimenez
W 2009 roku świat na chwilę mógł zajrzeć za kulisy, których nie powinien oglądać. W meksykańskich mediach pojawiło się nagranie z udziałem młodej modelki – Gabrieli Rico Jimenez, zaledwie 21-letniej dziewczyny. Na wideo, w stanie ewidentnego roztrzęsienia, mówiła o ekskluzywnej imprezie dla elit, na której miała uczestniczyć. „Jedli ludzi” – to zdanie padło z jej ust i miało zabrzmieć jak oskarżenie, a jednocześnie jak wołanie o pomoc. Powiedziała za dużo. Kilka godzin później… zniknęła. Nigdy już jej nie odnaleziono.
Oficjalne źródła szybko przykleiły jej łatkę „wariatki”. Media w Meksyku pisały, że to histeria, urojenia, że może narkotyki, może psychoza. Tyle że podobnie jak w przypadku wielu innych „przypadkowych” demaskatorów, nikt już nie zadał pytania: dlaczego młoda, piękna dziewczyna z potencjałem miałaby nagle publicznie kompromitować siebie samą?
Takie relacje przewijają się przez całą współczesną historię. Kanibalistyczne rytuały, picie krwi, ekskluzywne „uczty” dla elit – to temat powracający w zeznaniach osób, które później giną lub zostają skompromitowane. Wystarczy wspomnieć sprawę „Pizzagate” w USA, czy wcześniejsze afery związane z satanistycznymi kręgami w Europie. Wszystko zawsze kończy się tym samym: masowe wyśmiewanie w mediach, dyskredytacja, a potem – zapomnienie.
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam też:
Elity od zawsze składały krwawe ofiary dla Boga śmierci
Historia Gabrieli Rico Jimenez jest o tyle przerażająca, że mamy w niej klasyczny schemat: ktoś coś ujawnia, ktoś mówi o rzeczach, których „nie powinien widzieć” – i nagle znika z powierzchni ziemi. Czy naprawdę mamy wierzyć w przypadek? Czy to możliwe, że w świecie pełnym kamer, satelitów, systemów monitoringu, ktoś po prostu znika… bez śladu?
Elity od zawsze miały swoje tajemnice. Od czasów Babilonu i starożytnego Egiptu mówiono o rytuałach krwi i o tym, że władza utrzymuje się dzięki składaniu ofiar. W kulturze współczesnej pozostały jedynie odpryski tego w postaci filmów, seriali i tak zwanej „fikcji”. Ale każdy mit ma swoje źródło. Każda legenda powstaje na podstawie czyjegoś świadectwa. Czy więc Gabriela Rico Jimenez była kolejną ofiarą starożytnego scenariusza – dziewczyną, która zobaczyła za dużo i została „wymazana”?
Poniżej: film video na ten temat:
A może… właśnie o to chodzi: byśmy wierzyli, że to tylko halucynacja, że nikt nigdy nie mógłby się posunąć tak daleko. Bo przecież kanibalizm, rytuały i elitarne orgie to temat rzekomo „dla teorii spiskowych”. I w ten sposób prawda staje się niewidzialna – zakopana pod tonami śmiechu „beki” i drwin. Nas też przecież próbuje się w różny sposób ośmieszać. Foliarze, szury, zwolennicy pseudonauki, antyszczepionkowcy, denialiści klimatyczni, ezo-grażyny – to tylko niektóre z tych określeń.
Polecam też:
🍀 Jeśli uważasz, że moje artykuły są wartościowe, i wnoszą coś pozytywnego do Twojego życia i do świata, możesz wesprzeć mnie darowizną. Twoja pomoc to motywacja do dalszej pracy i publikowania przemilczanych treści. Daje wytchnienie w obecnej sytuacji finansowej. To miejsce nie jest bardzo popularne, a darczyńców nie jest dużo. Dlatego za każde wsparcie serdecznie dziękuję. Patrz niżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz