Czy to koniec wolności w internecie i stałych zasięgów?
🔥 Coś się zmienia. I to czuć w powietrzu. Od połowy lipca 2025 roku obserwuję na moim Facebooku dziwne zjawisko — posty, które kiedyś docierały do dziesiątek tysięcy ludzi, teraz widzi ledwie garstka. Z ponad 57 tysięcy obserwujących, wpis trafia do 2 –7 tysięcy osób. Potem znowu wraca na jakiś czas do normy, by po jakimś tam wpisie (szczególnie po wpisie na temat Żymian*) znowu znacznie spaść. To nie jest przypadek.
Obrazek poniżej: możesz zobaczyć dwa duże shadow bany na Facebooku. Jeden z nich, zaznaczony strzałką po lewej stronie, został nałożony na mój profil tuż po artykule na temat ludobójstwa w Strefie Gazy:

Spadek zasięgów a wolność w internecie
Wstawiłem niedawno na Facebooka kilka artykułów z tej strony, i było bardzo mało reakcji. Nie dlatego, że ludzie nie chcą. Po prostu Facebook tnie zasięgi wszystkim, którzy nie wpisują się w oficjalny nurt. Jeśli nie karmisz ludzi papką clickbaitów, plotek, patologii, zwyrolstwa i tanich emocji — to algorytm zamiata cię pod dywan.
Ja jednak nigdy nie byłem od tego, żeby „robić zasięgi za wszelką cenę”. Nie będę co godzinę wrzucał byle czego tylko po to, żeby system mnie zauważył. To miejsce powstało po to, by łączyć kropki, otwierać oczy, i rozbijać beton narracji — a nie po to, by zbierać lajki jak kapsle po piwie marki Romper Strong.
Jednak spadki zasięgów wiążą się z mniejszą ilością czytelnictwa, jak i z mniejszą ilością wsparcia finansowego od Czytelników. Którego to wsparcia od dawno jest mało, a jest ono bardzo ważne dla mojego dziurawego jak ser szwajcarski budżetu. Bo większość mojej wypłaty za pracę znika niemalże od razu, na czynsz i rachunki. No cóż, finansowo póki co nie wychodzi mi w życiu.
Co do strony internetowej, na której teraz jesteś (czyli jarek-kefir.com), jej pozycja w wyszukiwarkach jest dalej niska. Od miesięcy pracuję nad edycją starych, jak i nowych artykułów po to, by poprawić standard SEO tej naszej strony. Jednak jeszcze dość dużo pracy przede mną. A jest to naprawdę mrówcza robota, mówiąc metaforycznie. Jednak wiem, że mi się uda.
Obrazek poniżej: ten głupkowaty news z kolei niesie się z szybkością błyskawicy:



Czy wolność w internecie się kończy?
Ale… nie będę ukrywał: coś się kończy. Nie tylko stabilne zasięgi, ale i pewna epoka internetu, w której liczyła się prawda, autentyczność, poszukiwanie sensu. Dziś wszystko staje się jednym wielkim show. Zobaczę, jak to się dalej potoczy. A tymczasem — jeśli cenisz to, co robię, zostaw reakcję, komentarz, udostępnij jakiś mój artykuł, lub wesprzyj moje projekty finansowo. To naprawdę ma znaczenie. Bo dziś algorytmy walczą nie ze mną — tylko z tym, co prawdziwe. Jeśli chcesz pomóc niezależnym mediom, to patrz poniżej:
1️⃣ Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Adam, tytułem: darowizna
BIC/SWIFT: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz