Geoinżynieria: anomalii pogodowych ciąg dalszy
Wczoraj było około 2 godziny przejaśnień i słońca po prawie dwóch miesiącach totalnej szarugi i mgieł. Ale zaraz samoloty zaczęły latać, kreślić linie i potem znowu było maksymalnie pochmurnie.
A ludzie, te „owce Panurego”, dalej w to nie wierzą. Patrzą w niebo, widzą te „kreski”, ale wmawiają sobie, że to „normalne”, że „zawsze tak było”. Tylko że zawsze tak nie było, pamiętam zimowe poranki, kiedy słońce faktycznie dawało życie, a nie było jak z horroru o nuklearnej zimie. Dzisiaj wystarczy chwila przejaśnienia, a nagle ktoś „tam u góry” stwierdza, że trzeba zasunąć kotarę. Bo za dużo światła, za dużo jasności, za dużo…. prawdy?
Poniżej zdjęcia Anomalnych Fenomenów Pogodowych. Aby powiększyć zdjęcie, kliknij na nie:


















Geoinżynieria jako eksperyment społeczny?
To jest jak eksperyment społeczny, który trwa od lat: ile mgły jeszcze wytrzymasz? Ile szarości przełkniesz bez pytań? Jak długo dasz sobie zasłaniać niebo, to najbardziej pierwotne, najczystsze źródło energii, jakie mamy? W pewnym momencie człowiek orientuje się, że ta mgła to nie jest tylko pogoda. To symbol, zasłona dymna, dosłownie i w przenośni. Człowiek wychodzi z domu i czuje, że coś jest nie tak, ale system przez lata tresury nauczył go, by po prostu o nic nie pytać.
A przecież ciało krzyczy, kiedy nie ma światła. Psychika i ogólnie mózg wysyłają sygnały alarmowe, kiedy każdy kolejny dzień zamienia się w niekończący się zmierzch, a rok zamienia się w niekończąca się, szarą i „brudną” jesień. I wtedy przychodzi moment przejaśnienia, tych 15 minut słońca – i nagle człowiek czuje w sobie moc, jakby przypomniał sobie kim jest naprawdę. Jakby ktoś uchylił drzwi do innego świata, a potem szybciutko je zatrzasnął. Bo może właśnie o to chodzi: żebyś pamiętał o świetle tylko na tyle, by tęsknić, ale nie na tyle, by się obudzić i by być naenergetyzowanym.
A tzw „chmury końca świata” to nie tylko wielokształtne i wielobarwne aberracje na niebie. Chmury końca świata to także ta jednolita zawiesina chmur nad całym niebem, przypominająca wręcz beton, która na wiele tygodni totalnie zaburza pogodę, i tym samym naturalne biorytmy naszych organizmów.
Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:
Anomalny Fenomen Pogodowy (Anomalous Weather Phenomenon, AWP)
Anomalny Fenomen Pogodowy (“Anomalous Weather Phenomenon” – AWP) samo to złowrogie brzmienie powoduje, że aż ciarki człowieka przechodzą. Bo przecież każdy z nas czuje pod skórą, że z atmosferą dzieje się coś o wiele dziwniejszego, niż próbują nam wmówić codzienne prognozy lub co głoszą tak zwani „przeciwnicy teorii spiskowych.”
Witajcie w moim geo-dzienniczku, w którym dokumentuję tegoroczne anomalie pogodowo-klimatyczne, i nie tylko.
Zjawiska, które kiedyś zdarzały się raz na miesiąc, w tym roku pojawiały się niemal codziennie. I nie chodzi tylko o dziwne, choć w 100% naturalne i rzadkie typy chmur. Na antypodach el Nino i La Nina też występują częściej. Załamuje się też cyrkulacja prądów morskich (Golfsztrom). Nienaturalne mgły, które „wiszą” nad miastem jak ciężka pokrywa, jakby to był „oddychający beton.” Termiczne skoki w ciągu godzin – jakby ktoś nagle przekręcił pokrętło klimatyzacji. Burze, których od kilku lat praktycznie nie ma. Chmury, które formują perfekcyjne geometryczne struktury. Ohydne linie na niebie, bo tyle influencerek musi teraz latać do Alicante, które to linie przecinają cały horyzont, a potem rozpływają się w jednolitą mleczną srakę.
Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:
Anomalie pogodowo-klimatyczne tworzą wzorzec
Jedni mówią, że to przypadek, inni, że to nowe fazy cyklu klimatycznego. Ale coraz więcej ludzi czuje, że te anomalie tworzą jakiś wzorzec. Że atmosfera nie zachowuje się jak chaotyczny system, tylko jak coś, co ktoś moduluje. To, co nazywamy „anomalią pogodową”, może być sygnałem. Objawem większych procesów, o których nie mówi się oficjalnie. Procesów, które dotykają nie tylko klimatu, ale też pola elektromagnetycznego Ziemi, a nawet, według niektórych badaczy, zbiorowej świadomości.
Czy to świat się zmienia…. czy może raczej ktoś zmienia świat?






🍀 Ważna informacja dla istnienia niezależnych mediów!
❗ Proszę Was o wsparcie. Nie jako ktoś, kto wyciąga rękę – ale jako ktoś, kto wciąż stoi na nogach, mimo że świat próbuje go przygiąć. Jako ktoś, kto walczy o każdy tekst, o każdą publikację, o każdy oddech niezależności. Bo tylko dzięki Wam – nie korporacjom, nie politycznym reklamodawcom – mogę pisać prawdę bez kagańca, bez autocenzury, bez strachu, że komuś “na górze” się to nie spodoba.
Moja sytuacja jest trudna. Każdy dzień to łączenie kropek, zbieranie danych, godziny ślęczenia nad analizami, które często nie przynoszą żadnego wynagrodzenia. Jestem prekariuszem – człowiekiem pracy, który w zamian dostaje grosze i rachunki, które przychodzą jak nieubłagana pora deszczowa. Darowizny raz są, raz ich nie ma – ale obowiązki nie znikają nigdy. Wasze wsparcie to dla mnie tlen. Dosłownie. To moment, w którym mogę złapać oddech między jednym a drugim ciosem rzeczywistości. To możliwość pisania więcej, ostrzej, odważniej – bez ciągłego myślenia, czy jutro starczy na podstawowe koszty życia.
To Wy trzymacie mnie w pionie. To Wy sprawiacie, że mogę drążyć sprawy, których inni boją się nawet dotknąć. To Wy dajecie mi siłę, by nie odpuścić – gdy świat wariuje, a fałsz zalewa przestrzeń publiczną jak beton, który ma nas wszystkich przykryć. W zamian daję Wam to, co naprawdę mam – słowo bez filtrów, bez nacisków, bez sponsorów nad głową. Prawdę mówioną ludzkim językiem, a nie PR-owym bełkotem tworzonym pod dyrektywy.
Jeśli czujecie, że to, co robię, ma dla Was wartość – jeśli moje publikacje pomagają Wam rozumieć ten chaos, przebić się przez mgłę dezinformacji – proszę, pomóżcie mi dalej tworzyć. Ta niezależność istnieje tylko dlatego, że Wy ją podtrzymujecie.
Dane do wsparcia:
1️⃣ Przelew tradycyjny:
Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Kasperski, Tytuł: Darowizna
Dla wpłat z zagranicy:
BIC/SWIFT: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal (wygodne z zagranicy): [Kliknij tu]



Dodaj komentarz