Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Publicystyka Jarka Kefira: geopolityka, duchowość, gnostycyzm, analiza elit, alternatywna wizja wydarzeń. Teksty, które otwierają oczy.

Dołącz do 1 803 innych subskrybentów
TRWA UPADEK RELACJI DAMSKO-MĘSKICH

Kryzys relacji, męskości i kobiecości: przyczyny i skutki

Nas samym początku chcę napisać, że ten kryzys ma charakter systemowy. Dotyczy on nie tylko relacji, lecz także każdych obszarów życia. Kryzys „przelewa się” z jednej dziedziny życia do innych, pozornie nie powiązanych. Bardzo lubię frazę: „Studium globalnego upadku systemowego”, gdyż cały świat, wszystko co istnieje, trzeszczy i zapada się. Zupełnie tak, jakby coś wymazywało naszą linię czasową. Vide film „Langoliers” z dawnych lat.

Punktem wyjścia jest brutalna obserwacja, której wielu nie chce przyjąć do wiadomości: narracje obu płci rozjechały się tak bardzo, jakby mówiły one zupełnie innymi językami. Dzisiejszy 25 latek z Polski, prędzej dogada się z 25 letnim Papuasem, w dodatku nie znającym angielskiego, niż z rówieśnicą Polką. To nie jest drobny konflikt interesów ani chwilowa moda, tylko głęboki, systemowy kolaps, napędzany przez biologię, kulturę masową, algorytmy instagramów, TikTaków, i błędne obietnice niemożliwe do spełnienia, sprzedawane całym pokoleniom. Każda ze stron czuje się oszukana, jednocześnie każda uważa się za ofiarę. W takiej konfiguracji nie ma przestrzeni na realne porozumienie, bo nie ma wspólnego punktu odniesienia, od którego można by zacząć rozmowę.

Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:


Systemowy problem hipergamii u kobiet i hipogamii u mężczyzn

Kobiety, niezależnie od tego, jak bardzo temu zaprzeczają, wciąż kierują się hipergamią. To nie jest teoria z incelskich forów, tylko fakt potwierdzany przez badania naukowe, dane z aplikacji randkowych i obserwacje otoczenia. Pożądanie kobiet koncentruje się na bardzo wąskiej grupie mężczyzn: atrakcyjnych, przypakowanych (trebolon inj.), pewnych siebie, ekstrawertycznych, dominujących, agresywnych. Nazwijmy ich umownie samcami alfa, choć to pojęcie zostało już tyle razy wyśmiane i zeszmacone, że straciło swój pierwotny sens. Problem w tym, że tych mężczyzn zawsze było bardzo mało i zawsze będzie mało. System nie jest zaprojektowany tak, by każda kobieta dostała takiego partnera. A jednak kultura wmawia im, że  „zasługują na wszystko”, że kompromis to forma porażki, a obniżenie oczekiwań jest zdradą samej siebie. No tak, kobieta 3/10 zastosuje agresywny, inwazyjny makijaż, będzie wyglądać na 7/10 i już sobie roi, że zasługuje na księcia z bajki.

Z drugiej strony mamy masę mężczyzn, którzy zostali wychowani (przez matki, babki , nauczycielki itp), w przekonaniu, że wystarczy być „dobrym człowiekiem”, empatycznym, pomocnym, równościowym, by rynek relacyjny ich nagrodził. Przez lata słyszeli, że patriarchat się kończy, że męskość ma być miękka, ugodowa, partnerska, że czasy HeManów i Schwarzeneggerów się skończyły. A kiedy próbowali grać według tych zasad, dostali bolesną lekcję rzeczywistości – czyli kopa w dupsko od rówieśniczek, które są same, mogą mieć seks z przystojniakiem od zaraz, i im to wystarcza. Okazało się, że równościowe hasła działają tylko w jedną stronę, a mężczyzna, który mówi o równości w kwestii oczekiwań wobec kobiet, nie mówiąc już o wymaganiach (toż to zbrodnia, by mężczyzna miał wymagania!), bardzo szybko zostaje nazwany pizdą, zniewieściałym albo „toksycznym incelem”. To doświadczenie rodzi frustrację, gniew i poczucie oszustwa, które potem eksploduje na różnych forach.

Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:


Mężczyźni wycofują się z relacji damsko męskich (MGTOW)

W odpowiedzi na systemowy krach relacji pojawia się druga skrajność: mężczyźni deklarujący powrót do tradycji, którzy jednocześnie chcą korzystać z nowoczesności. Chcą kobiety uległej, lojalnej, skupionej na domu i mężczyźnie, ale zapominają, że świat, w którym taki układ był normą, już nie istnieje. Bo patriarchat przestał istnieć, teraz mamy taki „zgniły” system semi-hybrydowy czarnego matriarchatu (archetypicznie: Lilith, Jezebel), z patriarchalnymi wymaganiami wobec mężczyzn. No i kobiety dostały prawa, edukację, niezależność finansową, i po co im w ogóle facet, poza kilkoma razami w miesiącu na seks, i to z przystojniakiem. I nie ma żadnej siły, która je dobrowolnie z tego cofnie. Próba udawania, że feminizm można „wyłączyć” bez jakiegoś jeszcze potężniejszego, systemowego krachu, jest równie naiwna, jak wiara, że mężczyzna może zrezygnować z biologicznych impulsów i ciągły, tylko dlatego, że ktoś nazwał je przestarzałymi, czy też „toksycznymi” („literalnie faschyzm!”)

W efekcie powstaje stan permanentnej frustracji: napięcie narasta, a każda kolejna dyskusja pod postami tylko utwierdza obie płcie w radykalnych poglądach. Kobiety coraz częściej mówią wprost, że wolą być same niż „schodzić z piedestału księżniczki zasługującej na wszystko”. Samotność zostaje opakowana w iluzję samowystarczalności i siły („girl power”), choć pod spodem często kryje się lęk przed przeciętnością i nieubłaganym upływem czasu i związanym z tym utratą urody – ich głównej „waluty”. Mężczyźni z kolei coraz częściej wybierają mentalne wycofanie się z systemu, taką emigrację wewnętrzna, nazywaną czasami MGTOW. To wycofanie z gry, w którą nie jest możliwa wygrana, inwestowanie w siebie, pracę, pasje, zdrowie, bo doszli do wniosku, że koszt relacji jest dużo większy, niż potencjalne korzyści. To nie jest bunt, to jest chłodna kalkulacja.

Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:


Relacje damsko męskie jako produkt konsumpcyjny

Warto w tym miejscu spojrzeć na statystyki, które są niewygodne dla dominującej feministyczno – księżniczkowej narracji. Około 70 do 80% rozwodów inicjują kobiety. To fakt, niezależnie od interpretacji. Oznacza to, że nawet Ci, którzy „się dobrali” i dziś wydają się stabilnym związkiem, żyją w strukturze, w której jedna strona ma większą skłonność do zakończenia relacji, gdy przestaje ona spełniać jej oczekiwania. To nie jest oskarżenie, to opis mechanizmu. W świecie, w którym relacje stały się produktem konsumpcyjnym, a ludzie nauczyli się wymieniać i usuwać wszystko, co przestaje dawać natychmiastową satysfakcję (kultura Insta i TikTaka), trwałość przestaje być wartością, gdyż staje się ona czystą iluzją.

Najbardziej gorzką pigułką Red Pill jest uświadomienie sobie, że nie ma powrotu do jakiejś mitycznej równowagi między płciami. Nie da się „naprawić” sfery relacji, jeśli obie strony nie chcą płacić ceny za kompromis i w czymś tam ustąpić, a jeszcze gdzie indziej coś tam zignorować. A dziś żadna ze stron nie chce. Kobiety nie chcą rezygnować z przywilejów nowoczesności jak i patriarchalnych wymagań wobec mężczyzn (wspomniany wcześniej zgniły system semi-hybrydowy), a mężczyźni chcą powrotu patriarchatu. Wszyscy chcą zjeść ciastko i mieć ciastko.

Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:


Społeczeństwo bez wsparcia i więzi: cel elit

Dlatego coraz bardziej realistyczna staje się wizja zatomizowanego społeczeństwa rozbitego na jednostki, krótkoterminowe układy i tymczasowe relacje z datą ważności. Miłość romantyczna zamienia się w kontrakt emocjonalny z klauzulą wypowiedzenia w każdym momencie przez jedną stronę, bez podania przyczyny. A Ci, którzy to widzą i mówią o tym głośno, są wyzywani od cyników, mizoginów albo przegrywów. A już nuklearną bronią rutynowo stosowaną przez kobiety jest nazwanie jakiegoś mężczyzny toksycznym incelem. Tymczasem cynizm i szydzizm nie bierze się z teorii, tylko z obserwacji zwykłego codziennego życia.

Na końcu zostaje pytanie, które niewielu ma odwagę sobie zadać: czy naprawdę chodzi o to, żeby było lepiej między płciami, czy tylko o to, by wygrać wojnę płci, udowodnić swoją rację, na stosach trupów? Bo jeśli odpowiedzią jest to drugie, to nie ma sensu udawać, że zmierzamy ku harmonii. Zmierzamy ku dalszej polaryzacji, samotności, chłodnej kalkulacji relacji i dalszej, systemowej zapaści. Ci, którzy już są w parach, mogą trwać w swoim układzie i mieć nadzieję, że ich to nie dotknie. Ale systemowo nic nie wskazuje na to, by konflikt miał się sam z siebie rozładować. Raczej będzie narastał, aż stanie się nową normą, do której wszyscy, chcąc nie chcąc, będą musieli się dostosować.

Ciąg dalszy poniżej. Polecam też:


Czy to, co dla Was piszę ma w ogóle sens?

Na koniec: jeśli uważasz, że to, co tu czytasz, ma sens i wartość, możesz wesprzeć moją pracę darowizną. Jestem w trudnej sytuacji finansowej: w moim zakładzie pracy jest przestój, martwy sezon, za który nie otrzymam postojowego, a rachunki i żołądek nie znają pojęcia „przerwy”. Od roku piszę artykuły bez kompromisów, bez cenzury, bez grania pod algorytmy czy sponsorów. Jeśli chcesz, by ta niezależna przestrzeń myślenia i pisania mogła dalej istnieć, to każda wpłata w dowolnej kwocie naprawdę ma znaczenie. Poniżej opcje wsparcia:

1️⃣ Przelew tradycyjny:
Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Kasperski, Tytuł: Darowizna

Dla wpłat z zagranicy:
BIC/SWIFT: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350

2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal (wygodne z zagranicy): [Kliknij tu]


Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz

  1. Shinobi's awatar
  2. Shinobi's awatar
  3. Shinobi's awatar
  4. Shinobi's awatar
  5. Shinobi's awatar
  6. Henry's awatar

    Corocznego święta pudrowania żydowskiego trupa na kościelny dzwon dla owiec i baranów, nie celebruję od wielu, wielu lat! Mimo, że…

  7. Katharos's awatar
  8. Katharos's awatar
  9. WS 666's awatar
  10. WS 666's awatar
  11. WS 666's awatar

    Ostrzegam. Już zaczyna się polowanie i wyciszanie niewygodnych informacji: https://wiadomosci.wp.pl/ujawniono-dane-12-latki-podejrzanej-o-zabojstwo-jest-ruch-prokuratury-7235297664281088a Prokuratura Jeleniej Góry bada ujawnienie danych 12-latki, która ma związek…

  12. Jarek Kefir's awatar
  13. Ewarde's awatar
  14. AnkaKaratekicks's awatar
  15. Jarek Kefir's awatar

Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury - Niezależne Media

Zasubskrybuj już teraz, aby czytać dalej i uzyskać dostęp do pełnego archiwum.

Czytaj dalej