Światłość powstaje z ciemności, a moc w słabości się doskonali. Nasze mocne i słabe strony
Artykuł autorstwa Zoe, który poniżej dla Was przygotowałem, opowiada o dwóch stronach naszego charakteru – słabości i mocy, słabości i sile, niedoskonałości i doskonałości. Jak zwykle jako ludzkość i jako każdy z osobna, jesteśmy zamknięci w „hologramie” dualizmów.
Ja proponuję, byśmy spróbowali wyjść poza te odwieczne dualizmy. Byśmy spróbowali stanąć z boku, w pozycji obserwatora. Jak to się ma do naszych słabości i mocy?
Słabości są elementem naszego archetypu cienia. Każdy z nas ma swój indywidualny cień. Cień, czyli ta „zła” strona naszego jestestwa – lęki, słabości, kompleksy, żądze – jest po to, by czegoś nas uczyć. Powinniśmy pracować nad swoim cieniem, każdy z osobna. Niestety, często jest tak, że zamiast wyjść naprzeciw swojemu cieniowi, zaakceptować go i próbować zmienić go w światłość – walczymy z nim.
Religijnie, społecznie i ideowo jesteśmy tak wychowywani, by „zabijać smoki” zamiast, metaforycznie, uczyć się dosiadać tych smoków i „latać” na nich. To znajduje odzwierciedlenie choćby w bajkach czy baśniach dla dzieci, które są potężnym czynnikiem programującym dziecięcą podświadomość. Odważny rycerz zamiast stanąć naprzeciw smokowi i go dosiąść, ujarzmić – zabija go.
Czym jest owo „zabicie smoka” jeśli chodzi o nasz cień, o nasze słabości? Jest to nic innego, jak próba zaprzeczenia, ukrycia, zamaskowania tej naszej ciemnej strony. Co takie zachowanie powoduje? Przyczynie się do tego, że „odrzucony” cień schodzi do głębin podświadomości, i z poziomu tejże podświadomości, dopomina się o swoje – o zaakceptowanie i przerobienie. Kąsa, gryzie, daje o sobie znać w najbardziej nieoczekiwanych momentach – np gdy do głosu przychodzą emocje.
Warto tutaj dodać, że jeśli zaakceptujemy, pokochamy, a następnie przerobimy nasz cień, naszą złą stronę – wtedy zacznie ona pracować na naszą korzyść. Zmieni się ona w światłość. Mówi się, że to, czego się najbardziej obawiamy, lękamy – jest naszym prawdziwym powołaniem. Oczywiście, nie w sensie dosłownym.
Jeśli lękamy się przemocy, psychopatów – po przerobieniu tego, odkryjemy w sobie powołanie do niesamowitej waleczności i nieugiętości, ale w pozytywnym sensie, np o dobro rodziny, o dobro innych ludzi.
Jeśli lękamy się płci przeciwnej – po przerobieniu tego cienia możemy odkryć, że naszym powołaniem jest szczęśliwy związek i założenie rodziny.
Jeśli lękamy się pustki, bezkresu, bezsensu egzystencji – po przerobieniu tego możemy odkryć, iż naszym powołaniem jest zimne, logiczne myślenie, ale już zintegrowane z sercem, w imię dobra wspólnego.
Itp, itd.
Na obecnym etapie swojego rozwoju, mogę Was z całą odpowiedzialnością zachęcić do tego, byście nie bali się zadawania pytań o Wasz cień, Waszą złą stronę. Nie zaprzeczajmy, nie czyńmy różnych śmiesznych kościelnych rytuałów. Tylko zadawajmy pytania, analizujmy, dociekajmy. Co, jak i dlaczego – co może mi przekazać mój cień?
Zapraszam do przeczytania artykułu o naszych mocnych i słabych stronach:
Słabości i Siły – Potrzebne Kajdany..
Cytuję: „Obu nie wdać. Obie cechy ukrywamy głęboko, żeby zmylić świat. Zaskoczyć. Zadziwić. Ekstremalnie pozytywnie lub absolutnie źle. Słabości i siły tworzą wewnętrzny, indywidualny świat. Określają nas, identyfikują, zdradzają prawdziwe oblicze – wiec chronimy te skarby przed ogólnym widokiem, gdyż dzięki nim, możemy w życiu zarówno wygrywać, jak i ponieść całkowitą klęskę.
Słabości obnażają nasze niedoskonałości. Obrazują słabe punkty. Czasem bardzo czułe i delikatne, których nie chcemy powszechnie ujawnić. Staramy się nad nimi panować – co często się nie udaje, więc zdarza się brnąć w niezrozumiałe kłopoty, związki, relacje, zdarzenia. Pokazują, że nie jesteśmy idealni i często odkrywają nasze kompleksy, które trawią w nas głęboko i odbierają poczucie własnej wartości. Nie ma w życiu nic absolutnie złego i dobrego. Medal ma zawsze dwie strony. To samo tyczy się słabości, które bywają pozytywne. Rozczulające i ciepłe – jak słabość do zwierząt, czy pasji. Jak skłonność do dzielenia się wszystkim, co się posiada – nawet kosztem własnego dobra. Jak szczerość, która może nie skończyć się dobrze, jak konsekwencja, która jeśli już w pojedynkę – bywa zgubna..
Czasem te cechy bywają niebezpieczne, a zdarza się, że są i słabością i siłą, co ciągle sprawia, że mam wrażenie kolegowania się ze schizofrenią. Mamy dylematy i obawy z postawieniem cechy – czy to po stronie słabości, czy siły, gdyż wiele argumentów przemawia za obiema kategoriami. Ruchoma szala nie chce pomóc, ale jasno nam uświadamia, że zarówno jedna, jak i druga – są życiowymi kajdanami, które decydują o tym kim jesteśmy i jaką drogą zmierzamy. Ktoś powie, że to nie kajdany, ma się wybór, wolną wolę itd.. jasne, ale niech spróbuje się uwolnić od tych cech. Niech pozbędzie się swoich słabości i mocy..
Słaby charakter sprawia, że miotamy się w decyzjach. Nie pomaga nam w konsekwentnym postępowaniu i czasem każe zboczyć z wybranego kursu. Odbiera możliwość dojścia do celu i przyczynia się do krzywdzenia osób, którym nie dotrzymujemy słowa, obietnic, deklaracji..
Jaką moc mają kompleksy wie każdy z nas. Nie wiem, czy istnieje ktoś, kto nie zna paraliżującej potęgi tej przypadłości. Kompleksy potrafią zabić. Maja ogromną władzę nad właścicielami życia – czasem odbierając im kontrolę. Manipulują rzeczywistością, wmawiają nam rzeczy, z którymi nie potrafimy się pogodzić. Warto walczyć z nimi – nie samotnie. Łatwiej pokonać Tego wroga z bliskimi osobami i wspólnie wygrać. Kompleksy to przyczyna największych podłości na świecie, to nierzadkie źródło zła, potrafiące zatopić – nie jeden świat.
Ten rodzaj słabości, którą trudno ujawniać, bo dotyczy naszych wewnętrznych walk i samooceny, z która nie potrafimy się pogodzić. Uciec się przed tym nie uda. Wielu próbowało i tylko skrzywdziło niepotrzebnie, niewinne osoby. Najgorzej udawać kogoś innego dla zmylenia otoczenia. Taka zabawa w chowanego – ale kryjemy się wewnątrz siebie. Dochodzimy w tym do perfekcji, a czasem idziemy krok dalej. Swoje kompleksy przypisujemy innym, żeby się reszta nie zorientowała, że to my mamy z tym poważny problem. Chcemy ze wszystkich sił przerzucić te miażdżące przypadłości na kogoś innego.. Czy komuś się udało od nich w ten sposób uwolnić?
Słabość do pieniędzy jest wszechogarniająca obecną rzeczywistość. Żyć się bez nich nie da, wiec niewolnictwo mamy przypisane dożywotnio. Na ile sprzedamy swoje wartości, wrażliwość i piękno, zależy tylko od osobistych decyzji. Przekonań i wyborów, które nie pozostaną bez konsekwencji. Presja otoczenia, parcie zobowiązań, iluzja wolności, czy wizja innego, wspaniałego świata kiedy mamy je w swoim posiadaniu – potrafi zawrócić w głowie każdemu. Potrafi ubezwłasnowolnić i skraść dusze. Doprowadzić do zbrodni, oszustw, zdrad i patologii. Chwała wszystkim, którzy potrafią się oprzeć, złudnym marzeniom o lepszym życiu i lepszym ja.. za sprzedanie siebie.
Niechęć do pomagania innym, do walki o sprawiedliwość, odwracanie głowy na krzywdę i podłość – to złe słabości. Te niepochlebne i przykre.. Zazdrość, pycha, nieżyczliwość, lenistwo.. tego się wstydzimy..
Słabość do naszych pociech należy do tych, które ja już przekładam na stronę sił. Do zwierząt, czy innych naturalnych czynników, które układają naszą planetę w cudowną krainę, pełną różnorodności i nieprzewidywalnych zjawisk.
Obecny świat trochę pokręcił kilka wartości. Zdarza się odbieranie sił za słabości i na odwrót. Wrażliwe serce, czy szlachetność skutkuje czasem odwrotnymi konsekwencjami od zamierzonych. Miłość bywa i jednym i drugim.. Osobiście nie potrafię nad nią panować, mimo, że wielokrotnie dawała mi powody do łez szczęścia. I rozpaczy.
Gdzie położyć wytrwałość? Gdzie nadgorliwość? Czy bycie Wojownikiem określonym i konsekwentnym to kajdany pozytywne, czy utrapienie? I złość czasem jest potrzebna. I uprzedzenie do pewnych spraw konieczne. Bojaźń i strach to już słabość, a asekuracja? Ostrożność? Tego potrzebujemy dla równowagi w emocjonalnych szaleństwach. Polegamy na instynktach, reagujemy sercem, zatem i słabości i siły równoważą nasze istnienie.
Niezaprzeczalną siłą, każdego z nas, jest umiejętność bycia człowiekiem. Z pozoru oczywiste, ale to bardzo trudna sprawa postępować godnie, uczciwie i honorowo. Wielu tego nie potrafi, wielu się uczy. Niezależnie od poziomu umiejętności, każdy powinien nad tym pracować i pielęgnować w sobie ludzkie odruchy, reakcje i świadomość. Każdy może zbłądzić, upaść, ale tym silniejsi się stajemy – powstając z zamiarem zmian i poprawy.
Obu nie widać. Obie cechy są potrzebne i ważne. Obie godne uwagi i szacunku, bo w zależności od sytuacji, emocji, zbiegu okoliczności, czy układu gwiazd – mogą zmienić swoje położenie. Siła stanie się słabością, a słabość siłą. Nad obiema warto pracować i umieć je kontrolować, aby optymalnie kroczyć droga życia, mimo dozgonnych pęt i kajdan”
„Ludzka siła wyrasta ze słabości”. Ralph Waldo Emerson
Autor: Zoe
Źródło: http://www.zoeblog.pl/index.php/easyblog/entry/slabosci-i-sily-potrzebne-kajdany
✅ P.S. Podobał Ci się wpis? Możesz dać autorowi napiwek. Od Waszego wsparcia zależy istnienie moich niezależnych mediów przygotowanych dla uświadamiania ludzi. Nie mam takiego źródła finansowania jak oficjalne, propagandowe media. Pomimo pracy na etacie, z powodu długów i inflacji jest mi naprawdę ciężko. Dziękuję za każdą, i dużą i małą wpłatę.
1️⃣ Przelew na konto o numerze: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
-Tytułem: Darowizna / -Dla: Jarosław Adam
Przelewy z zagranicy:
-Nr konta: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
-Tytułem: Darowizna / -Dla: Jarosław Adam
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282
2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG
3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir
4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm



Dodaj komentarz