Kwestia astrologii i przepowiedni
Przepowiednie te mają być odczytywane ze znaków na niebie. Prelekcja uświadamia nam, że tam, gdzie zwykliśmy dostrzegać zupełnie niezrozumiały dla nas czynnik duchowy, jest coś jeszcze.
Astrologia jest w istocie bliska matematyce, a współcześni astrologowie – Ci prawdziwi, a nie piszący horoskopy do Cosmo po 3 piwach – korzystają ze skomplikowanych wyliczeń komputerowych. M.in. określających położenie planet, itp itd.
Może jest tak, że po prostu pewnych spraw nie rozumiemy, i jedni tym sprawom przypinają łatkę: „oszołomstwo” natychmiast o tym zapominając, a inni przypinają enigmatyczną łatkę: „duchowość”, nawet nie próbując poznać głębi zjawiska?
To, że czegoś nie rozumiemy, nie widzimy bądź nie potrafimy zmierzyć, nie oznacza, że to coś nie istnieje. Dopiero wiek XX i potem XXI przyniósł tak ograniczone, redukcjonistyczne nastawienie. Badacze z XVIII (18) wieku na przykład nie mogli ani zobaczyć ani zmierzyć żądną aparaturą promieniowania rentgenowskiego. Ani fal radiowych i innych z zakresu promieniowania elektromagnetycznego.
Jednak nieco ponad wiek później, fale radiowe i promieniowanie rentgena były powszechnie stosowane. Zawsze powtarzam taką anegdotę, że gdyby badacze z dawnych lat byli tak mocno ograniczeni jak Ci dzisiejsi, i to nie tylko koniecznością fałszowania badań pod widzimisię korporacji, to do dziś tkwilibyśmy w mentalnym XVIII wieku lub gorzej.
Pod tym względem nauki tajemne i nauki ścisłe mają pewien punkt wspólny. Historia całego postępu w tych dziedzinach, to nieustanna historia walki młodych wizjonerów mających innowacyjne pomysły, ze starymi, zmurszałymi, konserwatywnymi strukturami. Dziś te stare, konserwatywne struktury to przemysłowcy, banki, korporacje, grupy lobbingowe, które z nauki zrobiły swoją prosty*utkę. To wszystko ma działać podług szaleńczej i zawierającej w definicji element kolapsu, kapitalistycznej logiki: więcej wyprodukować, więcej sprzedać, więcej zyskać. Choćby po trupach.
Przepowiednie traktujcie jako ciekawostkę. Zdradzę Wam pewien sekret. Jeśli będziecie się bać czegoś – to to coś nadejdzie. „Przyciągasz to, czego się boisz”. I to coś co przyciągasz wcale nie musi być uderzeniem meteoru znanym z filmów, a nawet jeśli – to gdy będziesz się tego bał, znajdziesz się tam, gdzie taka katastrofa wyrządzi największe szkody. Znasz historię o kilku mnichach którzy przeżyli wybuch bomby atomowej w Hiroszimie? Znajdowali się oni bardzo blisko „strefy zero”. Mimo to budynek w którym się znajdowali, choć omieciony falą uderzeniową i znacznie nadwątlony, przetrwał, podczas gdy wszystko wokół dosłownie wyparowało.
Autor: Jarek Kefir
👍 POLUB, UDOSTĘPNIJ, SKOMENTUJ. DZIĘKI! 🙂
🔥 UWAGA! Niezależne media potrzebują Twojej pomocy, by przetrwać! Ścinane są zasięgi artykułów, dochody z reklam to chyba jakiś żart, a cenzura szaleje jak nigdy dotąd. Dlatego pomoc Czytelników jest tak ważna. To gwarancja częstych i regularnych publikacji na ukrywane i zakazane tematy. Nie mam też takiego wsparcia, jak oficjalne media propagandowe. Mogę liczyć tylko na Was. Pomimo, że pracuję jak każdy, to momentami jest mi naprawdę ciężko.
🔥 Jeśli chcesz wspomóc moje akcje uświadamiające Polaków, możesz skorzystać z opcji poniżej: ⬇️
1️⃣ KONTO: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Dla: Jarosław Adam / Tytułem: darowizna
SPOZA POLSKI:
-Konto: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
-BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282
2️⃣ PAY PAL: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG
3️⃣ PRZEZ BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm
4️⃣ BUY COFFE: https://buycoffee.to/kefir



Dodaj komentarz