Nauka odkrywa świat metafizyki? Gdzie są jej granice?
Pisałem już wiele razy o tym, jak bardzo niewydolna jest dzisiejsza nauka. Zauważają to nawet co śmielsi i mądrzejsi lewicowi publicyści z zagranicy. Zauważają oni fakt, że ilość pieniędzy wydawanych na naukę (w znaczeniu ogólnym) rośnie, zaś ilość przełomowych wynalazków – maleje. Warto jeszcze ustalić, co jest przełomowym wynalazkiem, a co nie.
Przełomowe wynalazki to m.in. wynalezienie ognia, koła, żagla przyczepionego do kawałka drewna, które stało się wtedy łódką. Podobnie przełomowym „wynalazkiem” (a raczej odkryciem) było udowodnienie, że istnieją fale elektromagnetyczne inne niż światło widzialne. Światło jest tą falą, z którą mamy bezpośredni kontakt. Możemy zaobserwować jej istnienie zmysłami. Problemem były inne rodzaje fal elektromagnetycznych, takie jak promieniowanie rentgenowskie czy fale radiowe, których nie widać i których nie dało się obserwować zmysłami. Ani dawnymi urządzeniami.
Dalej: płyta CD takim wynalazkiem na pewno była. Tak samo zbudowanie globalnej sieci internet, która „uskrzydliła” i połączyła ze sobą mało aktywne dotąd komputery. Jednak czy kolejny nowy smartfon Samsunga takim wynalazkiem jest? Czy kolejny już samochód na benzynę (a więc paliwo kopalne wydobywane od dawien dawna), z lekką modyfikacją silnika, takim wynalazkiem jest? Wątpię. Jeszcze w latach 90-tych XX wieku, królowały fantastyczne wizje wieku następnego. Nie przewidywaliśmy wtedy, że w połowie drugiej dekady XXI wieku będziemy się zmagać z czymś takim jak państwo islamskie. Jak i nie przewidywaliśmy tego, że w debacie publicznej będą padać propozycje takie jak np. dodanie krzyża do godła narodowego (Grzegorz Braun).
Nauka u kresu poznania?
Nauka, jak wiele innych globalnych struktur stworzonych przez ludzi, dotarła do pewnego kresu, do ściany. Systemy te albo się rozwiną (czyli zostaną „nadpisane” przez nowe wartości, poszerzone, zaktualizowane), albo na zawsze przepadną. Tak, jak przepadło już wiele takich struktur (polityka, ideologie, religie) w mrokach naszych pradziejów. Słyszałem od znajomego krytykującego kościół katolicki, że najwcześniejszą znaną religią, w którą wierzyli ludzie naprawdę pierwotni, była prosta wiara w „wielką górę żarcia”. Miała się objawić ludom pierwotnym w bliżej nieokreślonej „przyszłości”, i zapewnić im wielką ilość jedzenia na całe dalsze życie. Kulty pre-totemiczne, bardzo słabo zorganizowane, miały nastąpić dopiero potem, na drodze minimalnej ewolucji ludzkiego mózgu, rozumu i pojmowania metafizyki.
Chciałbyś w takie coś wierzyć? Dlaczego nikt nie postuluje „powrotu do tradycji”, do pierwszej i najbardziej pierwotnej wiary przodków? Dogmat o „stałości” i „ponadczasowości” jest wpisany w prawie każdą doktrynę. Wszelkie samodzielne analizy, kontestowanie dogmatów, zmiany, ewoluowanie doktryn – są przynajmniej „oficjalnie” zakazane. Napisałem „oficjalnie” – bowiem porównajcie skrajny konserwatyzm z dzisiejszego nowoczesnego kraju, ze zwykłym konserwatyzmem lat 50 XX wieku. Albo lepiej – z poglądami ludzi z wieku XIX. To, co dawniej było herezją i „lewactwem” nie do pomyślenia, dziś jest akceptowane nawet przez doktryny konserwatywne jako oczywistość. Oczywiście z pewnymi wyjątkami.
Wszystko ewoluuje i wszystko nieustannie się zmienia, choć jednocześnie, „coś” stawia tej ewolucji ogromny opór. To ciekawy punkt do dalszych rozważań, m.in. nad naturą dualizmów, czyli podwójnej budowy (wszech)świata. Pewna siła (program) dąży do ewolucji, zmiany, udoskonalania. W nauce nazwano ją: heterodoksją. Przeciwstawia jej się siła odwrotna która dąży do stagnacji, braku doskonalenia, zachowania bieżącego status quo i jego przywilejów. Nazwano ją ortodoksją. Nie dotyczy to tylko nauki. Te dwie siły mamy choćby w psychice. I teraz pytanie: która z tych sił wygra w Tobie, w nas jako Polakach, na świecie, i w końcu we wszechświecie?
Ortodoksja w świecie nauki?
Jedną z cech ortodoksji w nauce, było „pominięcie” tych czynników, których nie da się odczuć zmysłami, objąć logiką lub zmierzyć aparaturą pomiarową. „Pomijano” te czynniki na kilka sposobów:
-uznawano je za mało ważne;
-przyporządkowywano im arbitralną wartość na podstawie luźnych szacunków;
-uznaje się, że one się nie liczą, nie istnieją, porzuca się prace nad nimi;
-uznaje się je za „nietypowe odchylenia”, „błędy aparatury”, „dane i obserwacje których nie powinno być”, oczywiście się ich nie wyjaśnia;
-lub jeszcze inaczej, tak współcześnie: korzystając z wiedzy psychologicznej (m.in. zasada odruchu psa Pawłowa), nazywa się to, co niepoliczalne: „oszołomstwem”, „pseudonauką”, „teorią spiskową”, „wariactwem” itp.
Ja dobrze rozumiem tego typu ograniczenie, jakie ma obecnie nauka. Z jednej strony, było ono bardzo przydatne. Gdyby nie to wygodne założenie, że to, czego nie da się zmierzyć, można pominąć – jak wyglądałby dziś świat? Bez tego „wytrychu” nie udałoby się nam nic zmierzyć, nic poznać, nic odkryć. Nie powstałaby technologia. Zamiast pisać na komputerze ten felieton, strugałbym na ścianie drewnianego budynku kawałkiem ręcznie wydobytego węgla, że: „Kocham Maryśkę z Lipian Wielkich”.
Z drugiej strony, jak już wspomniałem wyżej, doszliśmy do takiego poziomu, iż nie trzeba być naukowcem, by zdać sobie sprawę z coraz większej niewydolności istniejących teorii i dogmatów. Paradoksalnie, zaczęliśmy odrywać i uświadamiać sobie coraz więcej czynników, które świadczą o tym, że teorie i dogmaty nie tylko nie są „lekko niedopracowane”. Ale także to, że mogą być zupełnie fałszywe, niepełne. Tylko pytanie – jeśli zakwestionujemy „rdzeń” doktryn obecnej nauki, to co zostanie zaproponowane w zamian? Czy mamy w ogóle możliwości by coś nowego zaproponować, i wytłumaczyć to choćby uczniowi liceum?
Autor: Jarek Kefir
🌳 Niezależni twórcy, tacy jak ja, dostarczają Ci ukrywane przez system informacje. Twoje wsparcie gwarantuje częste i regularne publikacje, które pozwalają na dalsze ujawnianie prawdy: ⬇️
1️⃣ NR KONTA: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
DLA: Jarosław Adam / TYTUŁEM: darowizna
2️⃣ PAY PAL: [ LINK TUTAJ ]
3️⃣ BUY COFFE: [ LINK TUTAJ ]
4️⃣ BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm



Dodaj odpowiedź do Anachil Anuluj pisanie odpowiedzi