Niezwykłe przebłyski geniuszu u dzieci?
Czy to prawda, że każdy z nas rodzi się geniuszem, ale potem w wyniku wychowania i prania mózgu w szkole staje się po prostu trybikiem systemu? Czy to prawda, że każdy z nas rodzi się ze zdrową psychiką, tylko później dostajemy różne złe „wdruki” do podświadomości, co czyni nas mniej lub bardziej uszkodzonymi psychicznie? Czy jesteśmy gigantami, wychowywanymi przez mentalnych pigmejów?
Te i inne pytania są bardzo ciekawe. O dziecięcej kreatywności i trudnych pytaniach zadawanych przez dzieci mówi się bardzo dużo. Mniej natomiast mówi się o dziecięcych „przebłyskach”, polegających na takim przedstawieniu przez nie sprawy, że dorośli nie wiedzą, co odpowiedzieć. Najczęściej jest to dostrzeżenie prawdy, która dla dorosłych jest niewygodna, bo obnaża ich niemoc, hipokryzję lub tabu.
Ten artykuł będzie trochę osobistym wyznaniem, ale możesz się przyłączyć do zabawy polegającej na opisaniu swoich dziecięcych przebłysków. A więc zaczynamy:
- (Dalsza część wpisu poniżej. Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu. Jeśli leży Ci na sercu byt niezależnych mediów i chcesz, bym ujawniał dla Ciebie różne inne szokujące fakty i skandale, przejdź do opcji pod koniec tego artykułu)
Gdzieś na początku lat 90-tych, już po zniszczeniu naszej gospodarki przez Balcerowicza, który realizował plan bankiera Sachsa dla Polski, rodzice narzekali na sytuację w kraju. Mówili, że rząd nie dba o ludzi, że jest źle. Wtedy ja zapytałem, dlaczego ludzie się nie zjednoczą i nie pójdą na drugi dzień do pracy. Wtedy cały kraj by stanął i rząd musiałby ulec i dbać o ludzi. Dostałem odpowiedź: „Oj Jaruś..”
Gdzieś w połowie lat 90-tych, tata powiedział, że w naszej rodzinie będzie tradycyjnie, czyli mama będzie się zajmowała domem. I to wywołało we mnie bunt, poczucie niesprawiedliwości, że czemu kobieta ma być tak ograniczana. Ale nic nie wiedziałem o emancypacji, o sile kobiet, bo byłem dzieciarem. I powiedziałem tacie z poczuciem wewnętrznego buntu: To tak, ja u baptystów z tego filmu dokumentalnego!
Doświadczyłem zmiany związanej z dojrzewaniem płciowym. Niewielu dorosłych już ludzi ten moment pamięta. Pamiętam, że jako dziecko miałem niesamowicie rozwiniętą wyobraźnię. Moje postrzeganie świata było magiczne. Uwielbiałem hodować rośliny (pielęgnowałem ogródek), lubiłem rysować, chodzić na grzyby, puszczać fajerwerki. Całe życie miało dla mnie osnowę ciekawej tajemniczości i niezgłębionej magii. Zmieniło się to nagle, w wieku tych 12 lat. Nagle wyobraźnia została znacznie ograniczona. Pustka w głowie, dużo mniej myśli. Siedzę z ołówkiem nad szkicownikiem i nie mam zielonego pojęcia, co rysować. I w ogóle po co mam rysować. Cała magia życia gdzieś prysła.
W 3 klasie liceum (17 lat) zaobserwowałem darwinizm ludzkich zachowań na wycieczce szkolnej w zoo w 3 klasie LO. Obserwując małpy i ich agresywne jak i stadne zachowania, mówiłem, że podobnie zachowują się ludzie, że powielają te same, ewolucyjne zachowania, np prawo silniejszego. To był rok 2002, wtedy nastolatki nie miały zielonego pojęcia o polityce i ideologiach, o psychologii już nawet nie wspominając. Dziś oczywiście już jest inaczej, bo nawet dzieci w podstawówce nienawidzą Platformy Obywatelskiej i lewactwa. 😉
Miałem taki przebłysk w 2006 roku, w wieku 21 lat, gdy moja świadomość polityczna i duchowa była zupełnie nie rozwinięta. Jednak już wtedy była nastawiona przeciwko społecznej dulszczyźnie. Myślałem sobie, że za 10 lat będę zwykłym szarym obywatelem z żoną, dziećmi i ciągłą pracą. Bez tej fantazji, bez pierwiastka anarchistycznego. Życie bez refleksji, bez filozofii, bez głębi. Towarzyszyło mi wtedy trudne do nazwania uczucie braku, niespełnienia i utracenia życiowej szansy.
A Wy? Mieliście takie przebłyski, gdy byliście dziećmi? Lub gdy byliście jeszcze młodymi dorosłymi, ale Wasza świadomość polityczna, społeczna i duchowa były jeszcze zupełnie nierozwinięte? Jeśli chcesz, to podziel się nimi w komentarzach. 😉

P.S.
Moja świadomość polityczna zaczęła rosnąć na początku 2007 roku, podczas kampanii socjotechnicznej rozpętanej w mediach przez PO. Buntowałem się, że estabiliszment i społeczna dulszczyzna atakuje rząd PiS-Samoobrona-LPR. Wcześniej nie miałem pojęcia co znaczą rozmaite idee i doktryny. Katolikiem nie byłem, do kościoła nie chodziłem. O duchowości nie wiedziałem nic.
Świadomość „alternatywna”, ale tylko w kontekście teorii spiskowych (często tych durnych), polityki, wojen, zagrożeń (np zmiany klimatyczne), zaczęła formować się pod koniec sierpnia 2009 roku. Wtedy była globalna kampania histerii mająca skłonić ludzi, by zaszczepili się przeciwko świńskiej grypie. Do zmian zainspirował mnie słynny blog „Grypa”, który w reliktowej formie istnieje do dziś. Był on prowadzony przez Marka P. i Piotra B., którzy stety lub niestety, byli „ojcami założycielami” polskiej sceny mediów alternatywnych, i na długo zdeterminowali jej kształt. Był to okres spiskowego i chrześcijańskiego „szaleństwa” w moim życiu.
Zainteresowanie duchowością rozpoczęło się u mnie w sierpniu 2013 roku. Od około marca 2016 i przez cały 2017 rok bardzo frapowała mnie chęć poznania „ostatecznej prawdy”, i co zrozumiałe, wpędzało mnie to w dość nieciekawe, melancholijne stany.
Dopiero w kilka lat temu, po wylądowaniu na kilka dni w szpitalu i pójściu „pod nóż” zrozumiałem, że nie muszę wiedzieć wszystkiego, że życie jest i ma być odwieczną, niezgłębioną tajemnicą. Nie muszę i nawet nie chcę już szukać sensu życia i odpowiedzi na odwieczne, egzystencjalne pytania. Nie muszę już wiedzieć, jak to naprawdę jest po śmierci, jak to jest w astralu czy podczas medytacji. To bardzo uwalniająca perspektywa. 🙂
Autor: Jarek Kefir
✅ Takie artykuły powstają dzięki Waszemu wsparciu, które dostarcza mi motywacji do szukania i weryfikowania zakazanej wiedzy. Kwoty mogą być różne – 10, 20, 50, 100 zł i inne. Jeśli chcesz wesprzeć niezależne media – patrz poniżej:
1️⃣ NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
2️⃣ BUY COFFE: [Kliknij tutaj] 3️⃣ PAYPAL: [Kliknij tutaj]



Dodaj odpowiedź do eva Anuluj pisanie odpowiedzi