Jak walczyć z tzw. „apokalipsą pszczół”?
Pszczoły giną na ogromną skalę od kilkunastu lat. Opinia publiczna ma świadomość tego, że po 2006 roku populacja pszczół zaczęła się masowo zmniejszać. Zostało to nazwane: „apokalipsą pszczół.” Jednak naukowcy rozpoznali to zjawisko już wcześniej. Choroba o nazwie „Colony Collapse Disorder” (CCD), a po polsku: „Zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej” znana jest przynajmniej od 2001 roku.
Co się zmieniło od tego czasu? Są rejony we Francji, gdzie w ogóle nie ma pszczół. Straty dla całego kraju ocenia się na 60% w porównaniu z sytuacją pierwotną, z lat ’90 XX wieku. W Chinach na ogromnych obszarach kraju nie ma ich już w ogóle. CCD czyli apokalipsa pszczół ma miejsce także w Polsce. Straty są oceniane różnymi metodami, i w zależności od szacunków opiewają na 10% – 30%.

Dlaczego ginięcie pszczół ma miejsce?
W grę wchodzi kilka czynników.
Wprowadzenie na rynek agresywnych środków ochrony roślin jak i środków owadobójczych to najważniejszy z nich. Wielu rolników stosuje te środki nie tak, jak trzeba. Opryskują oni rośliny w dzień, gdy pszczoły pracują i są na nie podatne. W Polsce niechlubnym i groźnym nie tylko dla pszczółł zwyczajem jest spryskiwanie roślin środkiem Roundup tuż przed żniwami. Ma to „wysuszyć” rośliny i sprawić, że żniwa będą łatwiejsze.
Oczywiste jest to, że część tego środka nie zdąży odparować i trafia na.. nasze stoły, wraz z np kaszą gryczaną. To istotna luka prawna, która wymaga nacisku opinii publicznej na rząd i przeciwdziałania tej praktyce. Kolejnymi czynnikami które mogą być przyczyną CCD są fale z telefonii komórkowej, które mają zakłócać wewnętrzny zegar biologiczny pszczół, jak i szeroko pojęte zmiany klimatyczne. Z którymi nikt nic nie robi, bo dochodowy handel limitami na emisję CO2 bardzo trudno nazwać troską o przyrodę.

Zapraszam Cię teraz na polski film dokumentalny poświęcony zagadce pomoru pszczół jak i możliwym sposobom przeciwdziałania temu zjawisku. Film ten jest dobrze zrobiony, więc jego oglądanie nie będzie stratą czasu ani nerwów.
Autorzy przedstawiają tam ciekawe zagadnienia, takie jak fakt, że zjawisko masowego pomoru dotyczy nie tylko pszczół. Dużo mniej jest także wielu innych owadów. Np trzmieli, które też zapylają kwiaty, motyli i innych. Ludzie zauważają także, że w porównaniu z dekadami poprzednimi, mniej jest także małych ptaków, np wróbli. Jednak ta kwestia wymaga dalszych badań. W dużo szerszym kontekście pomór pszczół związany jest z globalnym wielkim wymieraniem, które dotyczy ogromnej liczby gatunków roślin i zwierząt. Ludzie stoją przed perspektywą utraty tej planety, czyli naszego jedynego domu.
Na całym świecie powstaje ruch „Miejskie Pszczoły” („BeeUrban”). O ironio, miasta, choć zanieczyszczone spalinami, stają się bezpiecznymi habitatami dla pszczół, które mają się w nich bardzo dobrze. Wiadomo, w miastach oprysków roślin nie ma. Tereny miejskie mogą być w przyszłości jedynymi enklawami, w których pszczoły przetrwają. Czy dopiero wtedy ludzie się opamiętają i przemodelują swoje rolnictwo? Oby doszło do tego wcześniej.
Autor tekstu: Jarek Kefir
🇵🇱 Jeśli chcesz więcej takich treści, wesprzyj niezależne media. Każda darowizna to cios w propagandę i krok w stronę wolności. Dostępne opcje wsparcia poniżej:
➡️ NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
➡️ BLIK: 886 489 463
➡️ BUY COFFE: [Kliknij tu]
➡️ PAYPAL: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz