Czy ulegasz propagandzie komór echa?
Tzw. „komory echa” to zamknięte nisze ideologiczne, w których jak echo powracają ciągle te same poglądy i tematy. Człowiek zamknięty w takiej informacyjnej bańce nie ma styczności z innymi informacjami niż te, co ma w głowie. Sam zresztą dba o swój komfort, np zrywając znajomości lub usuwając ze znajomych niewygodnych dla swojego światopoglądu ludzi.
Komory echa były od zawsze, wcześniej każda cywilizacja była jedną wielką komorą echa, na jedną tylko modłę – konserwatywno-religijno-patriarchalną. Tych baniek informacyjnych było więc mało, bo w takim średniowieczu każdy myślał tak samo. Potem weszły ideologie, więc komory echa stały się mniejsze. A teraz są one jeszcze mniejsze, ale jest ich niezliczona ilość przez internet. Facebook i Google przede wszystkim na nich bazują, podsuwają dokładnie takie info jakie już masz w głowie, czego już szukałeś. Ich algorytmy nie przestawiają Ci nowości.
Te lata poszukiwań upewniły mnie, że ludzie wcale nie chcą badać prawdy i nie chcą ciągle weryfikować swoich poglądów. Pragną oni stabilności i potwierdzenia tego, że mają rację w ramach swojej bańki informacyjnej. Daje to komfort psychiczny dla zlęknionej psychiki. Prosystemowiec chce potwierdzenia, że rządy o nas dbają, a eksperci są niezależni i mają rację.

Zmiany poglądów zdarzają się rzadko. A jeśli już się zdarzą, to człowiek bezkrytycznie przechodzi z jednej komory echa do drugiej, często przeciwnej, i uważa, że w końcu poznał prawdę. Leming zaczyna czytać teorie spiskowe i łyka jak pelikan każdą z nich. Z biegiem czasu popada w coraz większą spiskową paranoję, wierząc w coraz głupsze teorie, takie jak reset 2024 czy płaska ziemia.
Pelikan to określenie człowieka, który łyka każdą informację, bez zastanowienia się nad nią i bez jej weryfikacji. Pelikan systemowy łyka wszystko z telewizora. Pelikan antysystemowy zaś łyka wszystko, co alternatywne i spiskowe, często nawet najbardziej absurdalne i najgłupsze teorie. To, że wierzysz w teorie spiskowe i różne wersje alternatywne, nie oznacza jeszcze, że automatycznie jesteś człowiekiem myślącym samodzielnie.
To coś innego, a wiara lub niewiara w coś tego nie określa. Choć owszem, minimalnie lepiej jest być pelikanem antysystemowym niż systemowym. I jeszcze inny przykład.. Wymęczony teoriami spiskowymi i wieloletnim w nich tkwieniem spiskowiec czasami zaczyna na powrót być prosystemowcem. Zmęczona psychika rozpaczliwie chce w końcu komuś lub czemuś uwierzyć, więc zaczyna on znowu wierzyć rządom, elitom i ekspertom.
Tak więc człowiek uważa, że w końcu poznał prawdę.. Tymczasem prawda jest taka, że jedynie rozczarował się poprzednim światopoglądem i w nowym uzyskał stabilność. Ale owa stabilność nie oznacza badania prawdy, lecz taplanie się w sosie ciągle tych samych informacji. Prawda jest niestabilna, ciągle zmienna, niepewna, niebezpieczna. Dlatego tak wielu ludzi jej nie chce i jej się wręcz boi.
Autor: Jarek Kefir
P.S. Jeśli chcesz więcej takich tekstów – wesprzyj moją niezależną działalność darowizną. Działam poza systemem i bez sponsorów – dzięki Tobie mogę publikować prawdę bez cenzury. Patrz niżej:
NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
BLIK: 886 489 463
BUY COFFE: [Kliknij tu]
PAYPAL: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do umiekisiak Anuluj pisanie odpowiedzi