Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Publicystyka Jarka Kefira: geopolityka, duchowość, gnostycyzm, analiza elit, alternatywna wizja wydarzeń. Teksty, które otwierają oczy.

Dołącz do 1 792 innych subskrybentów
BÓG NIE LUBI PRACUSIÓW. OPOWIEŚĆ Z PRZESŁANIEM

Ciężka harówka kontra włóczykijem być

Kiedyś miałem koleżankę, której babcia, starszej już daty kobiecina, słynęła z mądrości i ciętego języka. A już szczególną sławę zyskały ostre jak brzytwa i pełne głębokich przesłań przypowieści i anegdoty. Polegały one na tym, że jeśli ktoś miał choć odrobinę radości życia i wiary w ludzkość, to po wysłuchaniu pogawędek dobrotliwej babuszki tracił je do reszty.

Ale do rzeczy.

A więc słuchaj, droga wnusiu. Pewien dobry i uczciwy, choć nieco prostolinijny i głupkowaty rzemieślnik, miał pretensje do Boga o swoje ciężkie i pełne trudów życie.

Doszedł bowiem do wniosku, że będąc uczciwym i robotnym rzemieślnikiem, dostaje się po tyłku od życia aż kilka razy.

Pierwszy raz, gdy odbierasz należne wynagrodzenie. Bo warsztat trzeba utrzymać, narzędzia należy dokupywać, dziesięcinę płacić panowi musisz, a i pleban i dochtór o swoją dolę woła. A pewnego dnia swojej zapłaty zażąda grabarz, i tyle z tego mojego pieprzonego życia. Nie, nie chcę tak dalej.

Drugi raz dostajesz po tyłku, gdy zanosisz tę wypłatę żonie. A czemu tak mało? A co z dziećmi i moimi potrzebami? A jak ja się ludziom pokaże? Przepraszam, luby, ale w tym miesiącu też śpimy w oddzielnych łożach.

Trzeci raz – od klienta. A ile to kosztuje i czemu tak drogo? Pójdę do innego fachowca!

Czwarty raz od swojego organizmu. Nie masz na nic sił i energii, w krzyżu łupie, ręce bolą, nogi zjechane, a głowa nawala już od niepamiętnych czasów.

Po raz piąty, gdy masz siły i energię coś fajnego zrobić. Ale niestety, nie masz wtedy na to czasu. Bo po pracy trzeba ogarnąć warsztat, potem pomóc żonie w gospodarstwie i przy dzieciach. A tam robota zawsze się znajdzie.

Szósty i ostatni raz wtedy, gdy widzisz, jak chwalą, podziwiają i ubóstwiają aptekarza, co ma wykształcenie, jak i karczmarza, co ma łeb do interesów. A Twój zawód mają gdzieś i przychodzą do Twojego wychuchanego warsztatu niczym do kibla. Zero wdzięczności.

A tymczasem cyganeczka! – Janeczka! – Janeczka! Co robi? Ma pieniędzy w cholerę i jeszcze więcej. Mąż nie wkurza się, że Janeczka za mało zarabia, bo po pierwsze zarabia ona dużo, a po drugie jej mąż też zarabia dużo i mają swoje własne, oddzielne pieniądze. Janka energią i siłą wręcz tryska, a czasu wolnego ma pod dostatkiem, bo żyje z pracy innych. Zaś prestiż i podziw ze strony społeczeństwa jej w ogóle nie obchodzi.

Razu pewnego nasz rzemieślnik, zmęczony faktem wygonienia przez żonę na inne łóżko, które to trwa już kolejny miesiąc, udał się po poradę do mądrej cyganki Janeczki.

-Daj 200, te 100 złotych co to położyłeś to za mało. -Powiedziała.

-Ale jak to, 200 zł za poradę z wróżbą? To ja za swoje wyroby biorę mniej! Jak ja wyżywię rodzinę, ja zbankrutuję! Jak można brać tyle kasy za takie coś, podczas gdy ja za ciężką harówę dostaje grosze!

-Nu Nu, niedobry. Bóg nie lubi pracusiów, mój synu. Denerwują go. I dlatego daje im po łapach. Bóg za to kocha cyganów. I próżne Twoje łzy, synek, i za bardzo spóźnione. Też mogłeś być cyganem. Pędzić przez świat na swoim wierzchowcu. Włóczykijem być. Szukać wiatru w polu. Myśleć o niebieskich migdałach. Marzyć i śnić. Ale nie, chciałeś domu, warsztatu, fachu w ręku, kobiety, synów i córek. To dama najpierw zwiodła powabnymi wdziękami, a teraz Kali razem z Lilith zaśpiewają Ci odwieczną piosenkę syrenią, drogi Adamie. Która brzmi tak: Do roboty wstawaj, jest czwarta rano, chciałeś panią to rób na nią, dzieci jeść wołają!

-Więc co robić, pani Janko droga!?

-Noś poczciwie swój garb, który na własne życzenie sobie wyhodowałeś. Nawarzyłeś sobie piwa, to teraz je będziesz pił. Pij, pij pij… Pij bracie pij! Na starość torba i kij! Hahaha! Wy głupiutcy i przeklęci przez naturę synowie Adama, wszyscy jesteście tacy sami. Myślicie, że będziecie cały czas mieć piękną i chętną Ewę, zapraszającą do nocnych uniesień. A pewnego dnia budzicie się w świecie, gdy Wasza Ewa zmieniona w Lilith każe Wam być cicho, bo obudzicie 10-letnie już dzieci i wygania spać na drugie łóżko. Uważacie, że akurat u Was będzie inaczej, niż u taty. Niż u dziadka. Pradziadka. Wujka. Stryja. Kolegów. A tymczasem wszędzie tak jest, bo tak ma być, to część gry, tak została ona stworzona! Pożądanie i popęd – to Was wszystkich gubi. Ja nie mogę, zawsze to samo. Jeden tak miał tego wszystkiego dość, że rzucił królestwo i bogactwa, a drugi zamieszkał w beczce. Może to jest i jakiś sposób dla Ciebie?

Autor: Jarek Kefir

P.S. Jeśli doceniasz niezależne dziennikarstwo, demaskowanie zakulisowych faktów, alternatywną wiedzę – wesprzyj moją działalność. Jarek Kefir to nie tylko publicystyka, to społeczność przebudzonych, to źródło informacji, które nie kłania się poprawności politycznej ani korporacjom. Tworzenie tych treści wymaga czasu, energii, i… środków. Bez Twojego wsparcia nie mogę dalej działać z tą samą mocą.

Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350

Blik na nr telefonu: 886 489 463
Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
Przez PayPal: [Kliknij tu]


Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

3 odpowiedzi na „BÓG NIE LUBI PRACUSIÓW. OPOWIEŚĆ Z PRZESŁANIEM”

  1. Awatar niebieska
    niebieska

    Hahaaaa … dobre …
    Lilit I Kali – krucha Ewa, co stworzona by usługiwać Panu i Władcy ( doprawdy ?) … Ta co ma w ręce życie … Naprawdę Adamie tyś pierwszy ?

    Polubienie

  2. Awatar px02195
    px02195

    Jakby Ziemia była wypukła i obrotowa (–kopernikanizm), to po pierwsze, powietrze (atmosfera gazowa) tarłoby kinetycznie o glob (ciało stałe). To nie jest jakiś gaz Avogarda, kolarze zwykli się pochylać podczas jazdy. Wiałoby na biosferę cały czas bez żadnych przerw! A tak n i e jest. Ciało które się obraca wprawia w ruch ciała styczne doń, stałe i ciekłe, ale gaz który jest stycznie przyległy wokół tamtego jest po prostu wypychany jak miniwirówka 12V DC DIY z tarczką. Nawet obracając zwykłe koło rowerowe można to poczuć na dłoni. A jak punkt na sferze ma prędkość liniową z obracania sfery to przekazuje tą energię otaczającym warstwom materii, w tym przypadku warstwom koncentrycznym na Convex E. – czyli temu, czym się przecież oddycha. Chmury wtedy nie mogłyby utrzymywać kształtu. A z kolei ciało leżące (i styczne więc – np. 0 m npm) na tym rotacyjnym kopernikanizmie powinno się przesuwać (dyslokować) jeśli współczynnik tarcia na styku jest mały (a jak duży to i tak by były turbulencje, system nie myśli systemowo tylko rozdrabnia rzeczywistość poprzez taktykę dziel i rządź). Spece umiejętnie roz(g)rywają fizykę na poszczególne nauki. Wirówkę jak z kapelusza żeby pasowało zastąpili siłami Coriolisa. Einstein dołożył zakrzywienia kilkuwymiarowe. A wystarczy przecież orgon (tzw. bioNy, nie mylić z mikrobiomem – 1 literka różnicy) Wilhelma Reicha i NC. DIY: Kawałeczek styropianu rozmiaru kilka mm spada w pokoju przy zamkniętych oknach, nie nad kaloryferem by wykluczyć konwekcję termiczną – i porusza się po spirali. A tamci mówią o siłach ciążenia, bezwładności, układach inercjalnych, rotacyjnych i nieinercjalnych, a pomijają najzwyklejsze naturalne siły tarcia obiektu (ogólnie biosfery) o obiekt (troposferę). Jak można w ogóle mówić u nich o jakimś układzie odniesienia, skoro „gwiazdy stałe” jako fundament mechaniki to też jest fikcja? Zasada Macha kolejną „zasłoną dymną”. O ile pamiętam galaktyka tzw. nasza „też” się wewnętrznie obraca wokół punktu centralnego (wg ich poglądu mam na myśli). Ziemia musi być wklęsła w skrócie. A płaska również nie może być bo by Słońce oświetlało 24/24 h każdy skrawek, nie byłoby w FE cykli dzień-noc, obojętnie czy Sł. porusza się po spirali czy jakkolwiek inaczej.

    Polubienie

    1. Awatar niebieska
      niebieska

      O bardzo mądrych rzeczach piszesz … niekoniecznie zrozumiałych dla przeciętnego zjadacza chleba … Jeśli mi wolno coś zasugerować, to polecam zapoznać się z – Ciągiem Fibonacciego

      Ddnośnie słońca – Mieliśmy ostatnio flarę klasy X, rzadkie zdarzenie
      ( niekoniecznie jednostkowe, zwykle wielokrotne ). Jakie skutki odczujemy, dopiero zobaczymy.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do niebieska Anuluj pisanie odpowiedzi

  1. Henry's awatar

    Corocznego święta pudrowania żydowskiego trupa na kościelny dzwon dla owiec i baranów, nie celebruję od wielu, wielu lat! Mimo, że…

  2. Katharos's awatar
  3. Katharos's awatar
  4. WS 666's awatar
  5. WS 666's awatar
  6. WS 666's awatar

    Ostrzegam. Już zaczyna się polowanie i wyciszanie niewygodnych informacji: https://wiadomosci.wp.pl/ujawniono-dane-12-latki-podejrzanej-o-zabojstwo-jest-ruch-prokuratury-7235297664281088a Prokuratura Jeleniej Góry bada ujawnienie danych 12-latki, która ma związek…

  7. Jarek Kefir's awatar
  8. Ewarde's awatar
  9. AnkaKaratekicks's awatar
  10. Jarek Kefir's awatar
  11. Ewarde's awatar
  12. Ewarde's awatar
  13. WS 666's awatar
  14. Jarek Kefir's awatar
  15. Ewarde's awatar

Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury - Niezależne Media

Zasubskrybuj już teraz, aby czytać dalej i uzyskać dostęp do pełnego archiwum.

Czytaj dalej