Sroga prawda napisana przez gnostyka.. To może boleć, ale warto przeczytać!
1️⃣ SZCZĘŚCIE… Wszyscy chcemy je osiągnąć. Któż do niego nie dąży? Chyba każdy z nas zakłada, że w swoim życiu, karierze, rozwoju osobistego czy duchowego, psychoterapii, końcowym celem jest jego zaznanie. Najlepiej trwałe i nie kończące się.
Ale tak się nie da. Dlaczego?
Ponieważ poczucie szczęścia sabotuje Twój własny mózg i układ nerwowy. Oparte jest ono o neuroprzekaźniki pobudzające (serotonina, dopamina, noradrenalina). Jeśli osiągniesz jakiś cel, doznasz orgazmu, wygrasz coś, coś Ci w życiu się uda, to poziom tych substancji pobudzających chwilowo wzrasta. Jesteś szczęśliwy. Też chwilowo. Bo potem receptory i komórki mózgowe robią się przeciążone, a enzymy zaczynają rozkładać te przekaźniki. Więc negatywne odczucia frustracji, zmęczenia, wkurzenia i tak dalej, które towarzyszą ludziom przez większość życia, wracają. I to ze zdwojoną siłą. Tak, po chwilowym szczęściu masz coś w rodzaju „kaca.” Na dokładnie tej samej zasadzie działają narkotyki. Jota w jotę tej samej, tylko że ich działanie i tym samym skutki uboczne są znacznie potężniejsze.
Dlaczego tak się dzieje?
Jest to wynik ewolucji. Szczęśliwy człowiek nie jest przydatny dla natury. Zaprogramowano nas tak, byśmy byli przez większość dnia wkurzeni, sfrustrowani, rozgoryczeni i tak dalej. Gdyż wtedy będziemy gonić za tym chwilowym szczęściem jak osioł za marchewką na kiju. I zrobimy te rzeczy, które wymaga od nas natura. Czyli poszukamy sobie partnera by uprawiać seks czego skutkiem ubocznym są dzieci, wynaleziemy ogień, koło i ogólnie zbudujemy całą cywilizację. Człowiek autentycznie szczęśliwy by tego w życiu nie zrobił. A czemu? Bo te czynności wymagają ogromnych nakładów pracy, i przyczyniają się do dalszych frustracji i problemów. Np pouprawiasz sobie seks, zaznasz tej chwilowej ekscytacji, ale potem masz przez kilkanaście lat problem z dziećmi.
Więc w osiągnięciu szczęścia wrogiem jest Twój własny organizm i prawa nim zarządzające, które ustaliła natura po to, byś po prostu zapierdalał i robił to, co ona każe, a nie to, co Ty chcesz.
Wolność – druga z wielkich ludzkich iluzji
2️⃣ WOLNOŚĆ… Oddać nie umiem.. Wolność.. Kocham i rozumiem.. Wg mnie hasło „wolność” jest tak enigmatyczne, abstrakcyjne, pozbawione treści i oderwane od rzeczywistości.. Że dobrze wygląda już tylko jako slogan pisany przez meneli sprayem na murach, czy też na transparentach naiwnych aktywistów podczas ulicznych protestów. Które i tak nic nie zmieniają.
O wolności najczęściej mówią nadzorcy niewolników. Wolne media, czyli CNN, TVN24, Die Welt, Onet. No proszę Cię, tego nawet nie da się skomentować. Wolność słowa w dobie portali społecznościowych? To ponury żart. Wolności osobiste typu wolność przekonań? Istnieje, pod warunkiem, że masz poglądy skrajnie progresywne (czyli liberalne), że popierasz kapitalizm, za bardzo nie krytykujesz norm społecznych i ogólnie tego świata, że robisz to co wszyscy i nie wychylasz się.
Poza tym zawsze jesteśmy od czegoś lub kogoś zależni. Całe nasze życie to zależności i relacje. Możesz działać tak, by mieć tyle wolności, ile się da. Ale gdy jest jej za dużo, to też bywa niedobrze, bo tracisz wtedy coś cenniejszego niż ta wolność. Czyli tracisz relacje, wsparcie, więzi. Ostatecznie, nie istnieje coś takiego jak absolutna wolność. Nie staniesz się wolny od jedzenia, tlenu, wody, swojego ciała, materii (od której uzależniony i zniewolony jest duch), póki żyjesz. Ostateczną wolnością dla ducha, właśnie od ograniczającego go świata materialnego, jest śmierć.
Także ludzkie życie to pogoń za mirażem, fatamorganą, widmem. Warto to przemyśleć i znaleźć sobie inne cele.
Autor: Jarek Kefir
P.S. Jeśli doceniasz niezależne dziennikarstwo, demaskowanie zakulisowych faktów, alternatywną wiedzę – wesprzyj moją działalność. Jarek Kefir to nie tylko publicystyka, to społeczność przebudzonych, to źródło informacji, które nie kłania się poprawności politycznej ani korporacjom. Tworzenie tych treści wymaga czasu, energii, i… środków. Bez Twojego wsparcia nie mogę dalej działać z tą samą mocą.
Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
Blik na nr telefonu: 886 489 463
Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz