Cogito ergo sum. Czyli myślę, więc jestem
Chociaż ja wolałbym powiedzieć: myślę, więc poznaję. A ja poznaję mechanikę tego systemu poprzez umysł. Zaś zamiast serca mam machinę, która ciągle przetwarza, magazynuje, fragmentuje a potem syntezuje na nowo dane. Uważam, że taka forma poznania clou gnozy jest równie dobra, jak kierowanie się tym przysłowiowym sercem. A już na pewno jest po prostu mądrzejsza.
Uważam, że hipoteza (tak, to ciągle tylko hipoteza!) o tym, że pojawiając się na Ziemi w formie materialnej tak naprawdę trafiamy do piekła, jest jedną z najbardziej logicznych i racjonalnych. Wystarczy mieć analityczny umysł, który w rozmaitych dziedzinach i obszarach życia widzi podobne mechanizmy. Przecież już nawet ciąża i połóg tworzą w mentalu małego człowieczka wypaczenia i traumy. Zaś po porodzie jest już tylko gorzej. Obrywa się od życia to tu, to tam, a potem te wdruki niszczą Ci życie, uniemożliwiają szczęście w relacjach czy pomyślność w finansach.
To „źli chłopcy” odnoszą sukcesy?
Kto z kolei często odnosi sukces za sukcesem, i pośrednio rządzi tym światem? Pierwsza grupa to psychopaci i różni inni zwyrole lub łajdacy. Nie produkują oni negatywnej karmy wg teorii prawa przyciągania, więc żyją sobie jak pączki w maśle.
Druga grupa, która nie ma tu przeje*ane, lub ma, ale znacznie mniej, niż cała reszta, to jednocześnie antyteza mojej gnostyckiej osoby. Czyli wesoła, bardzo atrakcyjna kobieta – tantryczka, silna w energii kobiecej i także męskiej, odczuwająca świat sercem, neurotypowa ekstrawertyczka mająca dobry poziom wszystkich neuroprzekaźników. Dalej: pracuje w pracy, która jest jej pasją, nie zabiera jej dużo czasu i daje dużo pieniędzy. Mieszka w ciepłym kraju, w którym nie ma pogodowej chujozy przez 10 miesięcy w roku, jak w Polsce i ciągle poznaje fantastycznych ludzi.
Mniej więcej tak to wygląda.
Ja poznałem ten świat głównie od tej złej strony. To była przykra lekcja, ale doprowadziła mnie do względnie poprawnych wniosków. Moja antyteza, czyli dajmy na to Pani O., ma tak dalece inne doświadczenia, w tym te tzw formacyjne, że być może zupełnie nie jest w stanie zrozumieć tego, o czym mówię. Choć od pani O. dzieli mnie tylko 2500 kilometrów, to nasze spojrzenie na ten sam przecież świat jest tak różne, że można mieć wrażenie, iż pochodzimy z dwóch zupełnie różnych, niemal przeciwstawnych planet. Ja też bym nie mógł zrozumieć jej. Dla Pani O. Ziemia to wspaniały świat pełen nieustannych możliwości i radości. Dla mnie jest on owszem, iluzją opartą na wzorach matematycznych i kodzie binarnym, ale iluzją bardzo uporczywą i nachalną.
Ślepy los, przypadek, fart lub pech determinują nasze życie?
Czy to wszystko to tylko ślepy los, pech lub fart? Infekcja matki podczas ciąży daje znaczne obniżenie poziomu neuroprzekaźników u jej dziecka, a brak tej infekcji powoduje poprawną pracę mózgu u niego? Przeżycie lub nie przeżycie traumatycznych wydarzeń, np wypadku, choroby, przemocy? Silne lub słabe geny? Dobre lub złe wzorce wychowawcze? Bogaty lub biedny kraj urodzenia? Epoka cywilizowana czy też barbarzyńska?
To i tylko to jest determinantem Twojego sukcesu lub porażki? Determinizm kontra wolna wola i każdy jest kowalem własnego losu? Każde z tych dwóch przedstawionych przeze mnie spojrzeń sprawia, że człowiek jest zamknięty na przeciwieństwo. Pani O. jest zamknięta na poznanie prawdy o świecie, ale otwarta na czerpanie z życia. Z kolei ja poznałem przynajmniej częściowo reguły i zasady działania systemu, lecz trudno mi się tym wszystkim cieszyć. Zawsze jest coś za coś.
Nie wiem czy wiesz, ale jakiekolwiek dowolne załamywanie obrazu świata poprzez nałożenie różowych okularów nie zmieni realiów. Na przykład tego, że być może elity zaplanowały dla nas coś takiego, jak na Ukrainie, tylko na dużo większym obszarze Ziemi. Co wtedy da pozytywne myślenie, gdy w kraju będzie głód, rzeź i wojna?
AUTOR: Jarek Kefir
🌳 P.S. Wesprzyj niezależne dziennikarstwo Jarka Kefira! Jeśli czujesz, że takie treści są ważne i chcesz, by powstawało ich więcej – możesz okazać wdzięczność darowizną. Nie jestem zależny od koncernów i polityków, działam niezależnie, a moja sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. Darowizn nie jest wiele. Jeśli chcesz pomóc, patrz poniżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz