Przeznaczenie czy wolna wola? Interpretacja metafizyczna
Jeden z Czytelników zarzucił mi, że opisując możliwą wersję przyszłości tak naprawdę ją popieram. Jak to jest naprawdę? Uważam, że nasz świat to nie tylko trzeba więzienie materii, czyli demiurgiczny świat natury i jego złowrogie zasady. Ten system to także klatka czasowa (a ściślej, czasoprzestrzenna), w której zaplanowane kluczowe wydarzenia (węzły czasowe), i tak muszą się wydarzyć. Tak lub inaczej, ale będą miały miejsce. Pozytywnie, neutralnie lub negatywnie, ale i tak się staną.
Dla przykładu: po epoce starożytnej było średniowiecze, czyli czas nieco bardziej cywilizowany. W 19 i 20 wieku natomiast tworzyła się świadomość narodowa i związane z nią nacjonalizmy. Wcześniej szlachta lub inna elita danego państwa uważała się za przedstawicieli narodu, patriotów, zaś cała reszta społeczeństwa (chłopi, rzemieślnicy, robotnicy, mieszczanie, pospólstwo), uważali się za „tutejszych.” Nie mieli oni poczucia przynależności do kraju, w którym żyli. Ich samookreślanie ograniczało się do ich wsi, kilku okolicznych wiosek i pobliskiego miasteczka, grodu.
Przeznaczenie w trudnym okresie wojny
Potem to się zmieniło, czego rezultatem były dwie wojny światowe, trzy wielkie totalitaryzmy i ogromna ilość ofiar. Następnie próbowano nigdy nie dopuścić do powtórki, i poprzez doktryny liberalne wyrugowano poczucie wspólnoty narodowej, jak i inne przynależności. Teraz liberałowie dostają amoku na punkcie transfobii, którą widzą wszędzie, bo chcą unicestwić identyfikację płciową jednostki. A człowiek bez poczucia jedności z czymkolwiek i kimkolwiek jest jeszcze bardziej uzależniony od woli elity.
Dziś mówi się, że ludzkość powinna się zjednoczyć jako członkowie jednej, planetarnej cywilizacji. Ma to być kolejny etap w naszym rozwoju, i jeśli go nie zaliczymy, to nie będzie następnych. I właśnie to jest realizowane. Skoro i tak jest to konieczne, to obecnie rządząca elita wykorzystuje to po swojemu, gdyż nie widzi zbyt dużego oporu ze strony obywateli. Istnieją pewne zaplanowane węzły czasowe, czy też kamienie milowe. Podobnie jak w rozwoju pojedynczego człowieka – np po podstawówce idzie się do liceum, a nie od razu na studia. W samej podstawówce nie zostaje się też dłużej, niż jest to przewidziane. Jest osiem klas, dziewiątej już nie ma, nawet gdyby się bardzo tego chciało. W rozwoju cywilizacji ta prawidłowość ma także występować.
Jednak poprzez to, że realia są jakie są, że rządzą nami od wieków źli ludzie, że od tysiącleci zło ma dużo więcej do powiedzenia, niż dobro, to te etapy nie są wykonywane po naszej myśli. Nie mają one zbyt wiele pozytywów dla szarego człowieka. Jak był wyzyskiwany i uciskany, tak jest dalej.
AUTOR: Jarek Kefir
🌳 P.S. Wesprzyj niezależne dziennikarstwo Jarka Kefira! Jeśli czujesz, że takie treści są ważne i chcesz, by powstawało ich więcej – możesz okazać wdzięczność darowizną. Nie jestem zależny od koncernów i polityków, działam niezależnie, a moja sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. Darowizn nie jest wiele. Jeśli chcesz pomóc, patrz poniżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz