Pomimo tego że u nas „bida z nyndzo”, adoptowaliśmy w maju 2021 kotkę, która była u progu śmierci (martwe płody), a teraz pomagamy kilku bezdomnym kotom z okolicy. Nawet to skłoniło mnie do wyciągnięcia wniosków na temat naszej rzeczywistości. Otóż nie wszyscy sąsiedzi czy właściciele domostw podzielają nasz entuzjazm. Zdarzało się zwracanie uwagi (często w głupkowaty sposób), wyrzucanie misek do karmienia, czy też nawet wyrzucanie styropianowych budek, które sami zrobiliśmy i postawiliśmy. Teraz gdy jest zimno jest to szczególnie ważne.
Zapewne nikt z tych ludzi nie został pogryziony ani w inny sposób napadnięty przez kota, nikt z nich nie został zarażony jakąś chorobą, ani nie zaznał od tych delikatnych przecież zwierząt żadnej krzywdy. Ale po prostu nie chcą karmienia kotów, bo nie. Nie bo nie i koniec. A przecież koty łapią myszy w okolicy, co jest wręcz pewnym zyskiem dla tych osób. W średniowieczu, gdy kościół katolicki nakazał masowo zabijać koty jako zwierzęta demoniczne, nastąpiła plaga szczurów, a później ogromna epidemia dżumy. Nie było na nią wtedy lekarstwa i mnóstwo ludzi zmarło.
Przykłady takich irracjonalnych zachowań można mnożyć. Np po prawej stronie ulicy aglomeracji Trójmiejskiej mogą Cię pobić prawie że na śmierć za to, że nie kibicujesz Lechii, a po lewej stronie tej ulicy za to, że nie lubisz Arki. To tylko odległość przejścia dla pieszych, ten sam kraj, ta sama aglomeracja. A możliwe są tu takie rzeczy.
Problemem jest to, że za dużo do powiedzenia na strona irracjonalna (emocje, podświadomość, gadzi mózg, zwierzęcość), która często robi co chce i podejmuje decyzję za Ciebie. Które nierzadko bywają szkodliwe i złe. Za mało do powiedzenia ma nasza świadomość, która wg Junga jest u człowieka dopiero na poziomie eksperymentalnym. Oj chyba ten eksperyment nie wyszedł komuś. 😉 Poziom człowieka poznajemy po tym, na ile jest w stanie poskromić swoją zwierzęcą, nieświadomą część, a na ile włącza do swoich decyzji i reakcji tę sferę świadomą, człowieczą.
A uczymy się tego całe życie. Życzę owocnej nauki!



Dodaj komentarz