Jak pisał mój kumpel o wielkim resecie i sytuacji na świecie:
Cytat: „Sądzę, że podobnie jak i ja, przeczuwasz wyraźnie i mocno, że wkrótce nastąpi „wielkie pierdolnięcie”, globalnie oraz lokalnie. Trzeba umieć czytać znaki, a one niesamowicie czytelnie i mocno mówią, że system już dawno przekroczył wszelkie granice wydolności, opłacalności, sensu, logiki oraz absurdu. Nie można w nieskończoność tak brutalnie eksploatować środowiska oraz planety. Wszelkie granice zostały już dawno temu przekroczone, a biosfera wariuje.
(…)
To się musi skończyć bardzo źle i niebawem wszyscy będziemy to oglądać na własne oczy. Obłęd ludzkości eskaluje, czekają nas wojny lokalne oraz 3 światowa. I jestem tego tak pewien jak tego, że właśnie stukam w klawiaturę.”
(Koniec cytatu. Autor: Greg)
Przez długi czas, do 2019 roku, wielu ludzi mogło zgodzić się z następującym stwierdzeniem. Brzmi ono:
„Łał, życie jest takie fajne, przyszłość będzie zarąbista. Będziemy mieć darmowy prąd, znacznie wyższe pensje, polecimy sobie na wakacje na księżyc lub Marsa, długość życia wydłuży się nawet do 200 lat, nauka odpowie na wszystkie nasze pytania. Od myślenia są mądre głowy polityków, ekspertów i bogatych ludzi, w końcu oni chcą dla nas dobrze i znają się na tym, choć napotykają trudności, które często powodują, że mają związane ręce, to jestem dobrej myśli. Ja nie filozofuję, tylko po prostu zajmuje się życiem realnym.”
( Koniec cytatu, pokazującego zwyczajowe oficjalne myślenie)
Dziś, po tych latach i wydarzeniach, trzeba być nie wiem już jak bardzo odklejonym, by w to powyższe wierzyć. No właśnie, i co tu robić? Wiesz, widziałem kiedyś dużą gałąź drzewa, w środku której było mrowisko, włożoną do ogniska. Jej pewna część wystawała poza ognisko i póki co się nie paliła. Mrówki nie mogły oczywiście iść w płonąca stronę gałęzi, więc w szaleńczym pędzie biegały w kółko po nie mającej kontaktu z ziemią części tej gałęzi, która jeszcze się nie paliła. Ale była już gorąca. Coraz bardziej i bardziej gorąca, piekąca, na skwar…
Może w takiej właśnie sytuacji jesteśmy. Jak na tonącym Titanicu. Z drugiej strony, możliwe jest też, że ten trwający od kilku lat ogromny globalny wstrząs, ma oczyścić świat z rażącego nadmiaru zła, i w konsekwencji wytworzyć nowy, szczęśliwszy i bardziej rozwinięty system. Jak to wszystko się skończy? Zapraszam do dyskusji.
👍🏻 Wsparcie niezależnych mediów – bez Waszej pomocy nie przetrwają!
1️⃣ Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz