Unijne plany Ursuli von der Leyen: krok w stronę centralizacji, kontroli i wielkiego głodu
💥 BOOM! Nie, to nie fajerwerk. To wybuchło widmo kataklizmu głodu w całej Unii Europejskiej. Mówisz, że przy półkach sklepowych uginających się od produktów, jak i przy zapełnionych silosach, elewatorach i magazynach, niemożliwy jest wielki głód? Pomyśl. Klęski głodu w Indiach Brytyjskich czy choćby Hołodomor z ZSRR, a głównie w Ukrainie, wystąpiły właśnie przy pełnym zatowarowaniu.
Zresztą, zobacz sam:
Ostatnie inicjatywy Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen wywołują coraz więcej kontrowersji. Plany dotyczące regulacji energetycznych, opodatkowania, rolnictwa czy kontroli mediów społecznościowych wydają się podporządkowane interesom największych państw UE, takich jak Niemcy, kosztem mniejszych krajów, w tym Polski. Przeanalizujmy szczegóły tych działań.

Dyrektywa budynkowa: krzyżyk na polskich producentach pelletu
Jednym z głównych punktów nowej dyrektywy budynkowej jest eliminacja kotłów gazowych i węglowych z rynku, przy jednoczesnym wspieraniu pieców na biomasę, w tym pellet. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak krok w stronę ekologii, ale rzeczywistość jest bardziej złożona.
Niemcy, największy producent pelletu w UE (ponad 3,6 mln ton rocznie), są głównym beneficjentem tego przepisu. Polska zajmuje siódme miejsce w produkcji tego paliwa, ale nowe normy jakości wprowadzane przez rząd, podobno inspirowane unijnymi zaleceniami, mogą znacznie ograniczyć działalność polskich producentów. W efekcie polscy przedsiębiorcy będą zmuszeni konkurować na nierównych warunkach z niemieckimi gigantami. Czy to przypadek, że unijne regulacje tak często wspierają interesy niemieckiego przemysłu kosztem innych państw?
Podatek od ogrzewania (ETS2): kolejny cios w budżety domowe
Od 2027 roku w życie wejdą przepisy wprowadzające system ETS2, określany jako „podatek od ogrzewania”. Nowe regulacje obejmą właścicieli domów jednorodzinnych korzystających z paliw stałych, takich jak gaz i węgiel, oraz kierowców. Wzrost kosztów ogrzewania i cen paliw (benzyny, diesla, LPG) będzie miał poważne konsekwencje dla gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw, prowadząc do dalszego wzrostu cen towarów i usług.
Dodatkowo, Polska, której gospodarka wciąż w dużym stopniu opiera się na paliwach kopalnych, odczuje te zmiany szczególnie dotkliwie. To nie tylko atak na niezależność energetyczną kraju, ale również na portfele zwykłych obywateli.
ETS3: podatek od rolnictwa – cios w europejskich rolników
Komisja Europejska rozważa wprowadzenie systemu ETS3, który miałby objąć rolnictwo. Choć projekt znajduje się obecnie w fazie analiz, wiadomo już, że początkowo miałby dotyczyć gospodarstw produkujących mięso i mleko, a w przyszłości innych emisji związanych z działalnością rolniczą. W praktyce oznaczałoby to:
- Wzrost kosztów produkcji rolnej.
- Zmniejszenie opłacalności hodowli zwierząt.
- Kolejny wzrost cen żywności dla konsumentów.
To rozwiązanie jawnie uderza w małe i średnie gospodarstwa rolne, które stanowią trzon polskiego rolnictwa. Przyjęcie tych przepisów doprowadziłoby do jeszcze większej zależności Europy od importu żywności z krajów spoza UE, co jest sprzeczne z ideą samowystarczalności żywnościowej.
Europejska Tarcza Demokracji: Orwellowska kontrola nad mediami społecznościowymi
Jeszcze przed świętami Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą tzw. Europejskiej Tarczy Demokracji. W ramach tego projektu platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Twitter, będą zobowiązane do usuwania treści uznanych przez unijnych urzędników za „propagandę” lub „fałszywe informacje”. Ma powstać specjalna agencja, której zadaniem będzie nadzorowanie przestrzegania tych przepisów.
W praktyce oznacza to:
- Daleko idącą cenzurę w Internecie.
- Eliminację niezależnych głosów krytycznych wobec UE.
- Powstanie instytucji przypominającej Ministerstwo Prawdy rodem z powieści „1984” George’a Orwella.
Tego typu działania są jawnym naruszeniem wolności słowa, która powinna być fundamentem demokracji. Unia Europejska, która szczyci się obroną wartości demokratycznych, w rzeczywistości zmierza w stronę centralizacji i kontroli nad obywatelami.
Cui bono, czyli czyja korzyść, czyj koszt?
Ostatnie plany Unii Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen pokazują, że polityka klimatyczna, energetyczna i medialna staje się narzędziem do realizacji interesów największych graczy w UE, takich jak Niemcy. Koszty tych działań spadają na kraje mniejsze, takie jak Polska, oraz na zwykłych obywateli, którzy płacą wyższe rachunki, tracą wolność słowa i muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami życia.
Czy Europa, która miała być wspólnotą równych, staje się coraz bardziej zdominowana przez interesy największych i najbogatszych? To pytanie, na które musimy szukać odpowiedzi, zanim będzie za późno.
💥 Podaj dalej, niech wszyscy się dowiedzą! Dziękuję za przeczytanie artykułu do końca. Mogą Cię zainteresować również inne ciekawe artykuły o tym, jaki jest cel tego szaleństwa:
–Czy elity wysiedlą nas do megamiast-więzień? [Link do artykułu]
–Będziesz jadł robaki, a oni będą kontrolować wszystko! [Link do artykułu]
–Prawdziwy cel wielkiego resetu. Nie będziesz miał nic! [Link do artykułu]
–Niedługo wzrost rachunków nawet o 70% i 100% [Link do artykułu]
🔥 Jeśli uważasz, że moje artykuły są wartościowe, i wnoszą coś pozytywnego do Twojego życia i do świata, to możesz wesprzeć mnie darowizną. Twoja pomoc to moja motywacja do dalszej pracy i publikowania przemilczanych treści. To miejsce ma setki tysięcy czytelników, ale darczyńców nie jest dużo. Za każde wsparcie serdecznie dziękuję:
1️⃣ NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
2️⃣ BUY COFFE: [Link tutaj]
3️⃣ PAY PAL: [Link tutaj]



Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi