Kolejny tajemniczy zgon w Polsce!
Czy mamy do czynienia z cichą wojną w cieniu dronów? Dwa dni po incydencie dronowym, o którym władza i media nie chcą mówić pełnym głosem, dochodzi do nagłej śmierci 45-letniego podpułkownika Konrada Barnasia – szefa wojsk dronowych w Polsce. Człowieka, który nie tylko znał kulisy, ale mógł być jednym z niewielu, którzy mieli pełen dostęp do informacji o tym, co naprawdę się wydarzyło.
I nagle – pstryk – nie żyje. Przypadek? Zbieg okoliczności? Nie sądzę. A może kolejny element układanki, która zaczyna wyglądać jak mroczny thriller polityczno-wojskowy?
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam też:
Polska na froncie cudzej wojny
Nie łudźmy się – Polska od dawna jest wykorzystywana jako poligon cudzych interesów. Czy chodzi o tajne testy technologii dronowych, czy o przerzuty sprzętu na Wschód, zawsze jesteśmy wciągani w coś, o czym zwykły Kowalski nie ma prawa wiedzieć. I oto – w momencie, gdy na niebie pojawiają się tajemnicze maszyny, gdy ktoś „bada nasze zdolności obronne”, a Internet huczy od domysłów, umiera człowiek, który mógł to wszystko połączyć w jedną całość. Oficjalnie mówi się o „nagłej śmierci” – bez szczegółów, bez wyjaśnień. Ale każdy, kto interesuje się geopolityką, widzi, że takie zgony nigdy nie są przypadkowe.
-Wariant 1: uciszenie świadka – Barnaś mógł wiedzieć za dużo, a jego wiedza mogła zburzyć narrację, którą próbuje się budować w mediach. -Wariant 2: wewnętrzna wojna służb – w czasach, gdy Polska staje się kluczowym punktem NATO i USA w regionie, rozgrywki za kulisami mogą być brutalniejsze niż kiedykolwiek.
-Wariant 3: sygnał ostrzegawczy – to mógł być komunikat wysłany innym: „Siedźcie cicho, albo wasz los będzie podobny”.
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam też:
Czy drony to tylko wierzchołek góry lodowej?
Warto zadać pytanie: co takiego wydarzyło się podczas tego incydentu dronowego, że aż trzeba było „popełnić samobójstwo” na człowieku, który miał klucze do informacji? Czy chodzi o testy nowej technologii wojskowej prowadzone przez mocarstwa bez zgody społeczeństwa? Czy może drony miały cel, o którym nikt nie mówi, i ktoś chciał ukryć prawdę? A może to była operacja pod fałszywą flagą, której celem jest wciąganie Polski jeszcze głębiej w konflikt?
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam też:
Polska w cieniu „seryjnego samobójcy”?
Jeśli ktoś myśli, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach, niech przypomni sobie historię ostatnich lat. Nagłe zgony polityków, wojskowych, biznesmenów – ludzi na styku interesów NATO, służb i wielkich kontraktów zbrojeniowych – powtarzają się jak w zegarku. Teraz mamy nowy przypadek, tym razem w obszarze dronów – technologii, która jest przyszłością wojen. Zwykli ludzie dowiedzą się o tej śmierci tylko tyle, ile „wypuszczą” media głównego nurtu – czyli minimum minimum. Reszta zostanie zamieciona pod dywan.
Ale dla tych, którzy łączą fakty, obraz zaczyna być przerażająco klarowny: żyjemy w kraju, w którym kluczowi ludzie od spraw strategicznych zaczynają znikać w dziwnych okolicznościach. I pytanie brzmi: kto następny?
Polecam też:
Działajmy razem!
➡️ Jeśli to, co piszę, daje Ci wgląd, siłę albo poczucie, że ktoś wreszcie nazywa rzeczy po imieniu – to nie bądź tylko biernym odbiorcą. Ta przestrzeń nie utrzyma się sama. To ja biorę na siebie ryzyko, czas i energię, żeby walić prosto z mostu i wyciągać na światło to, co inni chowają pod dywan. Jeśli chcesz, żeby ten głos dalej istniał, wspieraj mnie darowizną. Bo bez Twojego wsparcia zostaje cisza, a cisza zawsze gra na korzyść systemu.
1️⃣ Nr konta: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Dla: Jarosław Adam, tytułem: darowizna
Bic/Swift: BIGBPLPWXXX
IBAN: PL84116022020000000619355350
2️⃣ Blik na nr telefonu: 886 489 463
3️⃣ Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
4️⃣ Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj komentarz