Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Publicystyka Jarka Kefira: geopolityka, duchowość, gnostycyzm, analiza elit, alternatywna wizja wydarzeń. Teksty, które otwierają oczy.

Dołącz do 1 788 innych subskrybentów
ZAPRZECZANIE ZŁYM EMOCJOM TO DUCHOWA ZGUBA

Nie spychaj emocji do podświadomości bo to prowadzi do duchowej zguby!

Garść ciekawych i dających do myślenia cytatów. W tym ten o spychaniu naszego cienia, negatywu, do podświadomości. Taka taktyka prędzej czy później prowadzi do duchowego upadku – kontrolowanego upadku. Dlaczego kontrolowanego? Doprowadzają do tego siły korygujące Universum, by nam coś ważnego zakomunikować. Bywa, że doprowadzamy do tak skrajnego życiowego „kołowrotu”, zapętlenia się w niekorzystnych dla nas schematach, że te siły używają np dresiarza z cegłą czy nagłej choroby, by coś nam uzmysłowić. By choć na chwilę zatrzymać nas z tego szaleństwa, tego obłąkańczego pędu już nie wiadomo za czym i nie wiadomo po co.

Obłudne słowa o miłości, dobrych wibracjach i energiach, o duchowym wznoszeniu się.. Cała kopalnia frazesów, a gdy się tę obłudę zdemaskuje – także kopalnia „bóli dupy”, czyli inaczej – świętego oburzenia. „No jak on śmiał, obnażyć mnie i zaniżyć mi moje wibracje, zdekonstruować moje uporządkowane i stabilne życie!” – zdaje się wykrzyczać natchniony wyznawca new age, gdy uświadomi mu się jego ciemną stronę, jego pewne istotne braki. Gdyż nie zauważanie cieni na naszym wyobrażonym przez ego obliczu, jest jakby takim brakiem. Człowiek jest wtedy zwyczajnie niepełny, i te cienie potem domagają się uwagi, dobijają się do nas w różny, czasami radykalny i niszczący, dezorganizujący całe życie sposób. Bo na duchowym poziomie wyższa jaźń (dusza) pragnie tej jedności tak, jak ciało tlenu.

Któż z rozwijających się nie zna tego? Całe społeczności są zorganizowane podług jednego wzorca: zakłócić właściwy obraz czy to lawiną medytacji, kursów, sympozjów, czy to wzajemnym słodzeniu sobie na różnych platformach. Czy takie osoby nie doświadczają życiowych negatywów? Czy nie doświadczają oni negatywnych emocji? Czy nie odczuwają oni całego dna, bagna i upodlenia tego świata, zwyczajnych nastrojów depresyjnych, chandr, życiowego zniechęcenia? Oczywiście, że ich doświadczają. Doświadcza ich każdy, nawet Ci, którym udało się przekroczyć pewien ważny rubikon w tym rozwoju.

Taka jest natura tej planety – wieczna sinusoida emocjonalna. Można oczywiście uczyć się panowania nad emocjami (ale nie zaprzeczania im!), do czego zachęcam. Ale to nie oznacza, że od czasu do czasu coś nie będzie naruszało naszego sielankowego, duchowego spokoju, by wezwać nas do dalszego rozwoju, do pracy nad kolejnymi i kolejnymi aspektami podświadomości i ducha. Ten niekończący się proces udoskonalania będzie trwał stale, tylko to będzie się odbywać na coraz to innym poziomie. Tak działają owe siły korygujące Universum – mają one naruszać tę równowagę, która jest zbudowana na jakiejś tam iluzji, i robią to, gdy nadejdzie na to czas.

Kolejny cytaty mówią o innej ważnej rzeczy – potrzebie zatrzymania się choćby na chwilę, na jakiś czas. Chodzi nie tylko o zatrzymanie się w sensie życiowym, ale także o wyłączenie choć na chwilę tego często uciążliwego „blablania”, jakie wielu z nas ma w głowie. Spróbuj uspokoić myśli. Ustabilizować oddech. Wyłączyć telewizor, muzykę, radio. Najlepiej – iść nad wodę, do lasu, na łąkę, do parku. Możesz spróbować obserwować każdą myśl, jaka przeleci Ci przez głowę. Obserwuj z uwagą, nie komentuj tych myśli i nie oceniaj, pozwól im być, płynąć.

Możesz również zastosować ćwiczenie zwane metodą Silvy. Kładziesz się na łóżku, stabilizujesz oddech i oddychasz powoli. Zamykasz oczy i liczysz od 100 do zera, czyli na odwrót. Mózg nie jest przyzwyczajony do liczenia na odwrót, a praktykowanie tego pomaga go „zresetować”. Możesz to stosować w węższym zakresie w sytuacjach stresowych np w pracy. Nie musisz przy tym oczywiście leżeć i mieć zamkniętych oczu, i wystarczy policzenie od 20 do zera.

Więcej o tego typu metodach pisałem tutaj:
4 szokująco skuteczne sposoby na „zresetowanie” i oczyszczenie umysłu
Skuteczny sposób oczyszczenia umysłu. Złe emocje mijają jak ręką odjął!

Wstęp: Jarek Kefir

Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!


Cytuję: „Powtarzanie „duchowo” brzmiących haseł mówiących o miłości, jedności, współczuciu, dobroci, w sytuacji gdy wewnątrz kłębi się i buzuje złość, nienawiść, niezgoda na to co jest, cierpienie i ból.. jest postawą antyduchową. Spychanie do wnętrza swojego negatywnego obrazu, prowadzi do duchowego upadku, zamiast rozwijać i oświecać umysł adepta. Adept rozwoju duchowego powinien sięgać wgłąb siebie, ale tylko po to aby wydobywać swój negatywny obraz na zewnątrz, aby móc go świadomie doświadczać, a zatem pracować nad nim.”
~Marek Marcin Grudzień

zycie cytaty

Cytuję: „Udawanie, wmawianie sobie osiągnięć, stanów, pozycji jest świadectwem niedojrzałości duchowej, a także błędem metodologicznym w praktyce. Człowiek, którego zafascynowały duchowe idee, który chce rozpocząć rozwój duchowy, lub też taki, który już jest na ścieżce (lub tak mu się tylko wydaje) zobowiązany jest do życia prawdą o samym sobie. Zobowiązany jest do pokazywania zawsze i wszędzie swojego prawdziwego oblicza, jakie by ono nie było.”
~Marek Marcin Grudzień

emigracja cytaty

Cytuję: „Jeśli ktoś pójdzie do lekarza i powie, że słyszy w głowie jakiś głos, lekarz najprawdopodobniej odeśle go do psychiatry. Sęk w tym, że prawie ze wszystkimi ludźmi dzieje się coś bardzo podobnego: przez cały czas słyszą w głowie jakiś głos albo kilka głosów. Są to przejawy mimowolnych procesów myślowych, które możemy w każdej chwili zatrzymać, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nieustanne monologi lub dialogi. Zdarzało ci się pewnie spotykać na ulicy ludzi, którzy ciągle do siebie gadają czy mamroczą.

Nie tak znów bardzo rożni się to od tego, co robisz ty sam i wszyscy inni „normalni” osobnicy, tyle że wy nie przemawiacie do siebie na głos. Wewnętrzny mówca komentuje, snuje domysły, osądza, porównuje, narzeka, lubi, nie lubi i tak dalej. To, co mówi, niekoniecznie ma jakikolwiek związek sytuacją, w której właśnie się znajdujesz; może to być wspomnienie bliskiej lub dalekiej przeszłości, przymiarka do hipotetycznych przyszłych sytuacji bądź fantazje na ich temat. Gdy w grę wchodzą przyszłe zdarzenia, wewnętrzny mówca często wyobraża sobie, że coś idzie nie po jego myśli, powodując fatalne skutki; popada wtedy w tak zwane zatroskanie.

Czasem tej ścieżce dźwiękowej towarzyszą wizje lub „filmy mentalne”. Nawet jeśli głos wewnętrzny mówi coś, co wyraźnie się wiąże z bieżącą sytuacją, interpretuje ją w kategoriach przeszłości. Dzieje się tak dlatego, że głosem tym przemawia ten aspekt twojego umysłu, który jest owocem gruntownej tresury, ukształtowany przez całą twoją przeszłość i przez zbiorową, odziedziczoną po przodkach umysłowość kulturową. Widzisz zatem i osądzasz teraźniejszość przez pryzmat czegoś, co już przeminęło, uzyskujesz więc całkowicie wypaczony obraz. Nierzadko się zdarza, że głos wewnętrzny jest najgorszym wrogiem tego, w kim się gnieździ. Wiele osób żyje, nosząc we własnej głowie dręczyciela, który nieustannie je atakuje, poddaje rozmaitym karom i wysysa energię życiową. Bywa to źródłem nieopisanych cierpień i nieszczęść, a także chorób.

Mam jednak dobrą wiadomość: możesz się uwolnić od swojego umysłu. Jest to jedyna szansa prawdziwego wyzwolenia. Pierwszy krok możesz zrobić choćby teraz. Postaraj się jak najczęściej wsłuchiwać w głos, przemawiający z wnętrza głowy. Zwracaj szczególną uwagę na wszelkie powtarzające się schematy, myślowe refreny – stare płyty gramofonowe, które grają ci w głowie być może od wielu lat. To właśnie nazywam „obserwowaniem myśliciela”. Innymi słowy – słuchaj głosu, rozbrzmiewającego w twojej głowie, bądź w niej jako przytomny świadek.

Kiedy słuchasz tego głosu, zachowaj bezstronność. Nie osądzaj ani nie potępiaj niczego, co słyszysz, jeśli bowiem postanowisz zostać sędzią, będzie to dowód, że ten sam głos zakradł się z powrotem kuchennymi drzwiami. Wkrótce zobaczysz, jak się sprawy mają: tam jest głos, a tu jestem, ja słucham go i obserwuję. Ta świadomość własnego jestestwa, poczucie własnej obecności, nie jest myślą, lecz wyłania się spoza granic umysłu.

Gdy więc wsłuchujesz się w myśl, nie tylko jej jesteś świadom, ale i samego siebie jako świadka tej myśli. Pojawia się zatem nowy wymiar świadomości. Wsłuchując się w myśl, wyczuwasz świadomą obecność, swoje głębsze ,Ja”, gdzieś — rzec by można – w tle czy też pod tą myślą. Traci ona wtedy władzę nad tobą i szybko ustępuje, ponieważ nie zasilasz już umysłu poprzez utożsamianie się z nim. Jest to początek końca mimowolnego, natrętnego myślenia.”
~Eckhart Tolle – Potęga teraźniejszości

psychologia i duchowosc

Cytuję: „Odkryłam, że w zasadzie jest niemożliwe znalezienie szczęścia. Tak długo jak oczekujesz znaleźć szczęście „gdzieś tam”, nie dostrzegasz gdzie ono jest. Tak długo jak pragniesz znaleźć Boga w jakimś innym miejscu, nie dostrzegasz esencji prawdy o Bogu, którą jest wszechobecność. Gdy pragniesz odnaleźć szczęście w innym miejscu, nie dostrzegasz twojej prawdziwej natury, która jest szczęściem. Nie zauważasz siebie.

Chciałabym ofiarować ci zaproszenie i wyzwanie, abyś przestał unikać siebie, po prostu radykalnie i absolutnie bądź nieruchomy – abyś odłożył na bok, chociaż na chwilę, wszystkie idee… gdzie jest Bóg lub gdzie jest prawda, czy gdzie ty jesteś. Przestań spoglądać gdziekolwiek. Przestań pragnąć. Po prostu bądź. Nie mówię o byciu w zamroczeniu, czy wejściu w trans, ale o zagłębieniu się w ciszy twojego serca, gdzie rewelacja wszechobecności może zostać odkryta jako twoja prawdziwa natura. Proszę cię o bycie nieruchomym w czystej obecności. Nie stworzyć ją, nawet nie zapraszać jej, ale po prostu rozpoznać to, co tu jest zawsze, kim zawsze jesteś, gdzie Bóg jest zawsze.

W tym momencie, w jakikolwiek sposób szukasz, zatrzymaj się. Bez względu na to czy szukasz pokoju i szczęścia w relacji, lepszej pracy, czy nawet pokoju na świecie, na ten jeden moment zatrzymaj się całkowicie. Nie ma nic niewłaściwego w tych dążeniach, ale jeśli angażujesz się w nie, aby dostać pokój czy dostać szczęście, nie dostrzegasz płaszczyzny pokoju, który już tutaj jest. Gdy odkryjesz tę płaszczyznę pokoju, wtedy w cokolwiek będziesz zaangażowany zostanie poinformowane o twoim odkryciu. Wtedy naturalnie przyniesiesz to, co odkryłeś światu, do polityki, do wszystkich twoich związków.

To odkrycie ma nieskończone, kompleksowe implikacje, ale jego esencja jest bardzo prosta. Gdy zatrzymasz wszelką aktywność, choć na jedną chwilę, nawet na jedną dziesiątą sekundy i po prostu będziesz całkowicie nieruchomo, rozpoznasz wrodzoną przestrzenność twej istoty, która jest już szczęśliwa i w pokoju z sobą.

Ze względu na nasze warunkowanie, normalnie odrzucamy tę płaszczyznę pokoju natychmiastowym, „tak, ale co z moim życiem? Mam zobowiązania. Muszę być zajęty. Absolutne nie jest to w związku z moim życiem, moim istnieniem”. Te warunkowe myśli tylko wzmacniają dalsze warunkowanie. Ale gdy poświęcisz chwilę, aby rozpoznać pokój, który już jest żywy wewnątrz ciebie, wtedy naprawdę masz wybór, aby mu zaufać we wszystkich twoich przedsięwzięciach, we wszystkich twoich związkach, w każdej sytuacji twego życia. To nie oznacza, że twoje życie będzie wyczyszczone z wszystkich konfliktów, wyzwań, bólu czy cierpienia. To oznacza, że odkryłeś sanktuarium, gdzie prawda o tobie jest obecna, gdzie prawda o Bogu jest obecna, bez względu na fizyczną, umysłową czy emocjonalną sytuację twego życia.

To jest zaproszenie do rdzenia twej istoty. To nie jest o religii czy o braku religii. To nawet nie jest o oświeceniu czy o ignorancji. To jest o prawdzie, kim jesteś, która jest bliższa i głębsza niż wszystko co może być nazwane. W każdej chwili, w ułamku sekundy, istnieje możliwość odkrycia nieograniczonej, nieskończonej, wiecznej, boskiej prawdy o tobie. Doświadczenia prawdy otrzymały różne imiona od różnych duchowych kultur. Niebo, nirwana, rezurekcja, oświecenie, satori, samadhi – wszystkie to nazwy wskazujące na to najwyższe, nienazywalne, boskie piękno, bez cierpienia i wypełnione łaską.”
~Gangaji – Diament w Twojej Kieszeni


Cytuję: „Na szczęście, miodowy miesiąc fałszywych lub powierzchownych wyobrażeń dotyczących duchowości zaczyna dobiegać końca. Wystarczająca ilość baniek już pękła; wystarczająco wielu duchowych nauczycieli, ze Wschodu i Zachodu, zostało złapanych ze spodniami spuszczonymi do kolan lub bez aureoli; wystarczająca ilość sekt pojawiła się i zniknęła; wystarczająca ilość czasu została poświęcona duchowym błyskotkom, duchowym referencjom, przekazowi energii i gurucentryzmowi, aby móc w końcu wyczuć skarb, który leży głębiej. Jednak, jakkolwiek wartościowe byłoby pragnienie bardziej autentycznej formy duchowości, to zmiana taka nie dokona się na większą skalę i nie zadomowi naprawdę, jeżeli nie wyrośniemy z duchowego bypassingu. A to wcale nie będzie łatwe, jak mogło by się wydawać, ponieważ będzie to od nas wymagało zaprzestania odwracania się od naszego bólu, znieczulania się i oczekiwania, że duchowość sprawi, że poczujemy się lepiej.

Prawdziwa duchowość to nie haj, to nie pogoń, nie żaden odmienny stan. W porządku było poromansować z duchowością w ten sposób przez jakiś czas, lecz nasza obecna sytuacja wymaga od nas czegoś dalece bardziej prawdziwego, ugruntowanego i odpowiedzialnego; czegoś, co potrząśnie nami do samego spodu, tak, że przestaniemy traktować pogłębianie duchowości, jako powierzchowne maźnięcia to tu, to tam. Autentyczna duchowość nie jest jakąś iskierką czy buzującą w głowie wszechwiedzą, nie jest psychodelicznym przebiciem się na drugą stronę, czy wyluzowanym spędzaniem czasu na jakimś egzaltowanym poziomie świadomości, nie jest bańką odporności, lecz wielkim ogniem wyzwolenia; jest doskonale dopasowanym do siebie tyglem ciężkiej próby i sanktuarium, których to działanie pospołu, dostarcza tak żaru, jak i światła, które potrzebne nam są do tego, aby się przebudzić.”
~Robert Augustus Masters

szczescie cytaty (3)

👍 POLUB, UDOSTĘPNIJ, SKOMENTUJ. DZIĘKI! 🙂

🔥 UWAGA! Niezależne media potrzebują Twojej pomocy, by przetrwać! To gwarancja częstych i regularnych publikacji na ukrywane i zakazane tematy. Nie mam takiego wsparcia, jak oficjalne media propagandowe. Mogę liczyć tylko na Was. Pomimo, że pracuję jak każdy, to momentami jest mi naprawdę ciężko.

🔥 Jeśli chcesz wspomóc moje akcje uświadamiające Polaków, możesz skorzystać z opcji poniżej: ⬇️

1️⃣ KONTO: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
Dla: Jarosław Adam / Tytułem: darowizna

SPOZA POLSKI:
-Konto: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
-BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ PAY PAL: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ PRZEZ BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm

4️⃣ BUY COFFE: https://buycoffee.to/kefir


Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury – Niezależne Media

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

35 odpowiedzi na „ZAPRZECZANIE ZŁYM EMOCJOM TO DUCHOWA ZGUBA”

  1. Awatar magda
    magda

    Rooksiak no i dobrze, że popisałeś sobie, właściwie napisałeś wszystko co mysle.w sumie poczytałam i pomogło pomógł sam fakt ze ktoś rozumie: -) kupiłam sobie świetne słuchawki puszczam muzykę i mam w poważaniu chamow z otoczenia.ot postanowiłam zostać kosmita:-)))czuje ze za mną tęsknią bo sie nie mają na kogo „wyrzygac”….biedaki😈

    Polubienie

    1. Awatar magda
      magda

      Podziekowal😊

      Polubienie

      1. Awatar roosiak

        Hehe bardzo się cieszę, że Ci pomogłem ^^

        Polubienie

  2. Awatar roosiak

    Dodam tylko tak dla jasności w ostatnim zdaniu.
    Muzykę dla ludzi i dla siebie. Zawsze jest jakieś „dla siebie”. Mózg za darmo po prostu nie pracuje.

    🙂

    Polubienie

  3. Awatar g.untherX
    g.untherX

    „Nie mamy muzyki – mamy pop-muzykę typu Lady Gaga czy Iron Maiden” – tutaj stary nastąpiło totalne przegięcie. Oczywiście możesz być całkowitym ignorantem w kwestii muzyki, ale to Cię nie usprawiedliwia! Jeśli jakimś niezrozumiałym cudem potrafisz w jednym zdaniu umieścić Iron Maiden i jakąś gagę, na dodatek porównując do siebie i pisząc, że to nie muzyka – to u z a s a d n i j dlaczego. Domyślam się, że o Ironach nie wiesz nic, pewnie nawet muzyki nie słyszałeś – o tekstach nawet nie wspominam – i tak sobie palnąłeś, bo tylko taki zespół przyszedł Ci do głowy – innych z szeroko pojętego „metalu” po prostu nawet z nazwy nie znasz. Tak, jestem oburzony tym wpisem, bo ciekawie piszesz na blogu, ale to mnie po prostu wkurzyło. Poznaj, spróbuj zrozumieć – a potem świadomie (jak nie zrozumiesz 😉 krytykuj. Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Awatar roosiak

      Też mi się to nie podobało ale tłumaczenie wszystkim, że tkwią w błędzie i wytykać każdy szczegół jest po prostu bez sensu. Każdy musi mieć prawo do jakiejś tam opinii a inni muszą umieć to zaakceptować.

      Skoro ten temat został już i tak poruszony to co do muzyki… Każdy w niej opisuje siebie (albo kreuje siebie na niewidomo co). Tak jak Kefir tworząc tego bloga. To jego blog, tak jak ja mam swój pokój i mam w nim maksymalny burdel. Chcę, żeby tak było i juz. Nikomu nic do tego. Wiadomo, że ktoś inny ode mnie spojrzałby na to i pomyślał, że jestem pierdolnięty bo w takim pokoju nie można mieszkać. A jednak! W burdelu czuje się najlepiej! (aczkolwiek zauważyłem, że im bardziej jestem ogarnięty to tym lepiej mój pokój wygląda)

      I z muzyką właśnie jest tak, jak z zapraszaniem gości do swojego pokoju. Można pokazywać tylko to co się innym spodoba i sprzątnąć albo zostawić tak jak jest i dać się poznać. Nikt normalny nie sprząta kiedy przychodzą dobre ziomki. Bo oni też mają zwykle burdel. A przyjdzie jakaś ciotka i będzie pierdolić.

      Wniosek? Pisz Jarek dużo tego co myślisz i pierdziel resztę. Inaczej szybko twój blog stanie się „pop”. Nie ważne czy na stronę wejdzie 1000 czy 1000000, ktoś taki jak Ty musi być autentyczny. Wtedy się robi naprawdę dobrą”muzykę”. Muzykę dla ludzi a nie dla fame’u czy kasy. Choć inni oczywiście będą mówili że jest słaba.

      Polubienie

      1. Awatar Jarek Kefir

        Ostatni akapit tej wypowiedzi mi się bardzo podoba 😀 Dokładnie, prowadzenie bloga to tak jak prowadzenie knajpy / baru. Każdy ma prawo wejść, i każdy od 18 r.ż. ma prawo kupić alkohol, owszem. Ale to właściciel ustala menu, przystawki, rodzaj sprzedawanego piwa i innych alkoholi.

        Polubienie

      2. Awatar areckir
        areckir

        Rosiak, a Ty skąd sie urwałeś? Tak pieprzysz….że… Troche prawdy tez… Piszesz…

        Polubienie

        1. Awatar roosiak

          Bo ty musisz myśleć jak czytasz to co pisze. W dosłowny sposób to możesz rozmawiać do ściany. Nikt by mnie nie zrozumiał. W ogóle niby jak dosłownie przekazać MYŚL?
          Czytasz jedno, a w głowie myślisz swoje. Taka telepatia. Z resztą… Wszystko jest ze sobą w jakiś sposób powiązane. Rozumiejąc to, można się nauczyć więcej o duchowości i życiu kiedy palimy w piecu przez 10 minut niż słuchać jakiegoś tępego księdza choćby i pół dnia w niedziele. Jak czasami wejdę i posłucham to mam wrażenie że ci „duchowni” sami nie wiedzą o czym mówią. Wiec jak mają mnie czegoś nauczyć?

          Polubienie

        2. Awatar roosiak

          Generalnie to ja nie liczę ze zrozumiesz każde moje słowo tak jak ja bym tego chciał. Musiałbyś mieć we lbie to samo co ja.

          Polubienie

        3. Awatar roosiak

          A i skąd się urwałem? Piszę tutaj bo mi to sprawia przyjemność. Ładuje swoje biedne, niedowartościowane ego bo w realu nikt mnie nie doceni. A tutaj to nawet jeśli pierdole głupoty to przynajmniej mogę sam o sobie pozytywnie pomyśleć 🙂 te komentarze to dla mnie taki „notatnik” ^^

          Polubienie

    2. Awatar Jarek Kefir

      Do użytkownika @g.untherX:

      Zrozumcie jedno. Wasza muzyka – rock, metal – jest jedyną akceptowalną muzyką w internecie, o czym świadczą takie komcie jak Twój.

      Ja po prostu metalu i większości form rocka nie trawię. Czy możesz to sobie wyobrazić? Tak, nie trawię, tak samo jak Ty nie posłuchałbyś kawałka emotional Trance, przy których zwyczajowo „odpływam”:

      Zobacz. W moim przypadku gdy tylko usłyszę metal, choćby ktoś miał słuchawki nałożone na uszach w autobusie i było słychać – to wszystko mi się wywraca. Odczuwam wręcz fizyczny ból, boli mnie nie tylko moja wrażliwa, artystyczna i cebulacka duszyczka xDxDXD Ale ja dobrze rozumiem, że takie emocje i odczucia, jakie ja żywię wobec swojej muzyki, Ty żywisz wobec swojej. Okażcie choć minimum tolerancji – Wy, rockowcy i metalowcy.

      Bowiem ile razy naczytałem i nasłuchałem się kwestii o tym, że metal to jedyna prawdziwa i ambitna muzyka, że metal to symboliczny powrót do muzyki klasycznej, że inne formy muzyki tak naprawdę muzyką nie są, ale są zbiorem dźwięków.. No sorry.

      Polubienie

      1. Awatar areckir
        areckir

        Jarku, nie walcz z metalem… Wiem, to dno!!! Roślinki…

        Polubienie

        1. Awatar Krystyna
          Krystyna

          Chciałabym, Areckir, zobaczyć i usłyszeć tych wszystkich ,,techno” i ,,metali” na scenie, gdy będą mieli po sześćdziesiąt lat i nadal będą rozwijali swoją pseudo muzyczną pasję. No z pewnością fanów mieli by wówczas bardzo wielu – lecz z innych powodów.
          Spokojnie … To przebrzmi. Jak mój dziadek mówi ,,Wszyscy kiedyś usiądą na dupę i będą grać coraz mądrzej i ciszej. Aż usłyszą szum lasu i wiatr w sitowiu nad jeziorem. Kiedyś, gdy byłem młody też hałasowałem, żeby oznajmić światu, że jestem.”

          Polubienie

  4. Awatar magda
    magda

    No a tak czytając ten tekst ponownie: autorze: wierz mi, że są ludzie którzy generalnie mało mają w sobie negatywnych emocji i tak myśląc o swoim bólu dupy w kontekście właśnie chamstwa którego akurat mam od dawna wokół siebie dużo i mi sie pomału odechciewa być na nie odporną(odpornośc zużywa energię i to duuuużo) czuję święte oburzenie: mam prawo nie doświadczać czyichś negatywnych , agresywnych emocjii a druga osoba nie ma prawa burzyć mojego błogostanu bo akurat potrzebne jej to jest do tego by poczuć się lepiej. I w dupie mam wszelakie usprawiedliwienia i próbę udowodnienia mi że niczym się nie różnię od takiego prostaczka. Różnię się. Staram się nie przenosić swoich frustracji na innych i staram się nie szkodzić innym.(od wylewania żali i frustacji jest piwo w knajpie a nie przypadkowa osoba)

    Polubienie

    1. Awatar roosiak

      Primo. Nie każdy pije piwo.
      Secundo. Nie każdy ma się komu wygadać.
      Tertio. Nawet jak ma się komu wygadać to zwykle koło nas nie ma ludzi, którzy by to zrozumieli i też coś powiedzieli na ten temat. Żal tak siedzieć i pierdolić a druga osoba tylko myśli kiedy już będzie sobie mogla pójść. Widzisz, indywidualiści mają takie problemy. Kiedyś mogli co najwyżej siedzieć pod drzewem z trawą w mordzie i myśleć jakie to wszystko dziwne. Teraz od tego jest Internet 🙂

      „I w dupie mam wszelakie usprawiedliwienia i próbę udowodnienia mi że niczym się nie różnię od takiego prostaczka. Różnię się. Staram się nie przenosić swoich frustracji na innych i staram się nie szkodzić innym.(od wylewania żali i frustacji jest piwo w knajpie a nie przypadkowa osoba)”

      Misiu, ale ja jak jestem wkurwiony to w dupie mam to, że ty masz coś w dupie 🙂 do tego jeśli ty masz w dupie tych, którzy burzą twój spokój to nie ma co się dziwić że tyle chamów wkoło. Może po prostu lubią kakao? :DDD

      Już rozumiesz jak to jest być chamem? Otworzyłem ci się jak na dłoni ^^
      No i w sumie teraz wiem, że nie jestem tylko cynikiem. Jestem także chamem :))))

      Tylko się nie złość :))))
      (jestem miły bo nie mialem na celu burzyć twojego spokoju a chyba i tak to zrobiłem.)
      Przepraszam ;]

      Polubienie

      1. Awatar magda
        magda

        hhahahah nie nie nie, zburzyłeś uśmiałam się jak zazwyczaj. No jesteś po prostu człowiekiem agresywnym i zachowującym się prowokacyjnie,. Oj widać chama w życiu nie widziałeś, Misiu….
        A, że kakao lubią cóż, między lubic a mieć daleka droga ;P

        Polubienie

        1. Awatar roosiak

          „No jesteś po prostu człowiekiem agresywnym i zachowującym się prowokacyjnie,. ”
          Cham v.2.0
          Taki co ma już trochę we lbie 😀
          Cieszę się, że nic tym razem nie zburzyłem 🙂

          Polubienie

        2. Awatar magda
          magda

          Tak poza tym to bardzo dobrze mnie zrozumiałeś a własnie tutaj jest sedno: znieczulony cham budzi moją agresję a gdyby nie taki typ żyłoby mi się lepiej sądzę że wiele osobom żyłoby się lepiej!, eh jakoś nie mam nawet weny roztrząsać tego, nie wspomnę juz o tym że mi się zmarszczki brzydkie od tej złości i niezgody robią a na botox mnie nie stać;-). Ty masz doświadczenia z psychiatryka ja hmmmm ze środowiska biznesowego:-) jak widać można dojść do podobnych wniosków:-) P.S tej prowokacji to w sumie wszystko ok bo mówilismy prawie o tym samym:-)

          Gdybym nie spychała swoich emocji do podświadomości musiałabym 50 procent czasu chodzić wściekła. Nie na siebie że coś mi nie idzie nie daję sobie z czymś rady, nie na korki i tym podobne rzeczy tylko właśnie na ludzi którzy mnie otaczają(akurat jeden taki buc może zdominować 15 innych fajnych ludzi jeśli tylko się mu nie przeciwstawią). No więc spycham, odwracam uwagę, myslę o dobrych rzeczach i jakoś normalnie funkcjonuję. Gdybym myślała o tym non stop wykończyłabym się.

          Może spróbuję nie oceniać:-) ale chyba wiem jakie są konsekwencje takiej postawy….;-)
          Pozdrawiam.

          Polubienie

          1. Awatar roosiak

            Wiem jak to może być. Jeszcze pół biedy kiedy to chłopak ma problem z chamami, silniejszy wygrywa i tyle. Dziewczyny maja z takimi przejebane. Ja to bym na Twoim miejscu się po prostu wkurwił i zalatwil sprawę raz a dobrze. Ty też tak możesz o ile chamem nie jest jakiś szef. Chociaż w sumie.. Nawet szefowi można się postawić. To coś w stylu „daje swoim pracownikom minimum bo nawet nie żądają więcej”. Choć zwykle to psychole bez empatii i nic nie zrobisz. Trzeba zawsze przedstawić sprawę jasno, że ciebie to nie bawi, że chcesz po prostu robić swoje i się odciąć ew. można nawet w ryj zajebać. Wtedy wcale nie będziesz wzburzona. Wtedy będziesz zadowolona 😛
            Cham burzy ludzkie emocje na tej samej zasadzie co jakiś wielki, ośliniony pies. (tak mi się przynajmniej wydaje). Skacze na ciebie, brudzi ślina która wygląda jak nie powiem co, błotem itp. Od razu wkurw lapie. Jak się go nie umie wytresować to niestety, kij w rękę i walisz po mordzie :d oczywiście psu krzywdy robić nie wolno, ale chamowi? Czemu nie? 🙂

            „Gdybym nie spychała swoich emocji do podświadomości musiałabym 50 procent czasu chodzić wściekła. ”
            Słuchaj, po coś ta wściekłość istnieje 🙂 jak dla mnie to tylko jej nadmiar jest zły.
            To jest chyba jest efekt Twojego wychowania, że trzeba być grzeczna i na nikogo nie krzyczeć.

            „Tak poza tym to bardzo dobrze mnie zrozumiałeś a własnie tutaj jest sedno: znieczulony cham budzi moją agresję a gdyby nie taki typ żyłoby mi się lepiej ”

            To plaga w dzisiejszych czasach. Ja tak mialem jak pojechałem kiedyś do pracy w macu w warszawie a wcześniej bylem przyzwyczajony do bezstresowej pracy w sklepie. Downy jakieś jako managerowie, stali i pierdolili farmazony, wkurwiali, nie wykazywali empatii i tłumaczyli, że to „taka praca inaczej wyleci” bo on musi mnie „uczyć”. Ale nie dawał nawet czasu żebym się wprawił w spokoju. To tak jakbyś się miała nauczyć grać na gitarze a nauczyciel tylko mówi źle źle źle źle źle źle źle źle źle źle. Jebani neandertalczycy. Przenieśli mnie na miesiąc do innego maca i byla bajka:)

            Także wóz albo przewóz. Załatwiasz sprawę z chamem albo zmieniasz prace xd no albo się po prostu dostosowujesz. Wybór należy do Ciebie ;p
            A co do oceny to chyba nie da się takiego kogoś nie oceniać jeśli jest się tylko zwykłym człowiekiem. Żeby chama nie oceniać musialabys chyba sama tym chamem być i go rozumieć.

            Teraz mi wpadła do głowy jeszcze jedna myśl.. Możesz się z nim zakumplować :))) kumpeli może wkurwiać nie będzie :d

            Polubienie

            1. Awatar magda
              magda

              A jeszcze z tym piwem: to pewnie wiem o co chodzi: chcesz się wyżalić z kimś pogadać a jak zaczynasz to nie możesz sam siebie słuchać. Ktos Ci daje dobre rady szuka rozwiązania a Ty i tak masz poczucie że rozwiązanie najlepsze znajdziesz sam;-) Tak chyba mają indywidualiści;-) wydaje mi się;-)

              Polubienie

          2. Awatar roosiak

            Spytaj tego chama dlaczego tak się zachowuje, oczywiście wtedy kiedy będziesz miała dobry humor a nie wtedy kiedy cię zdenerwuje. Jak by nie było cham to też człowiek i musi mieć jakiś powód. A co gorsza ten powód często w jakiejś tam części leży w nas samych. Ja w tym maku przykładowo nie bylem jakiś super bystry i ogarnięty. 😛

            Polubienie

            1. Awatar roosiak

              Jest taka książka „Prawa dżungli” Johna P. Imlaya. Tam może znajdziesz rozwiązanie :p nie czytałem calej ale leży to to u mnie w domu.

              Polubienie

              1. Awatar magda
                magda

                nie byłęś ogarnięty bo to normalne, że człowiek poddawany nadmiernej kontroli źle pracuje więc nie mów, że Ty byłeś nieogarnięty tylko jakiś niedouk (naprawdę niedouk bo o tym piszą chyba w każdym podręczniku do zarządzania)nie zauważył, że tak jak większość dorosłych ludzi „wolisz sam”:-)
                no dobrze pewnie nie każdy nadaje się do maca i można sobie z tymi frytami jednak nie poradzić:-)))
                Prawo jungli?…to wypadałoby troszkę ponapinać biceps i triceps przed lustrem i do dzieła hah:-)
                Czuje że jesteś ambitny.I pewnie lepiej poradziłbyś sobie w środowisku w którym sobie nie radzę. Tzn.inaczej: jakoś dycham:-)(znalazłeś co najmniej dwa wyjścia z sytuacji) W przeciwieństwie do Ciebie zadowolona byłabym gdyby ktos zaaplikował mi jakaś pigułę na znieczulenie bo ileż mogę roztrząsać to, że ja mam w głowie porządek a niektórzy burdel i chca za wszelką cenę tym swoim burdelem ze mną się podzielic;P

                Ale coś zrobić, chyba najlepiej pracować nad dobrym humorem właśnie…:-) takim swoim własnym poczuciu że się siebie lubi takim jakim się jest.

                Polubienie

                1. Awatar roosiak

                  Znieczulenie..? Hmm.. W naturze są 2 sposoby. Tolerancja – kiedy jakiś impuls nam dokucza i nie możemy nic z nim zrobić to z czasem przestajemy to czuć. Jakby dalej wiemy że śmierdzi ale juz tak na to nie zwracamy uwagi. I pewnie jesteś gdzieś w tym miejscu. Jak ktoś porusza temat „smród” to wyrażasz swoje obrzydzenie itp. no i generalnie starasz się wietrzyć swoje śmierdzące „pomieszczenie” ale i tak dalej śmierdzi, bo gowienko ciągle leży na podłodze.
                  I generalnie wszystko zależy od nas. Tylko, że Ty nie chcesz korzystać z metod neandertalczyków (kijem po mordzie) czyli to działa tak, jak gdybyś nie miała ani rąk ani nóg (bo uważasz że są prymitywne) tylko musialabys wyrzucić gowienko za pomocą telekinezy. Tam gdzie oczywiste metody są nieosiągalne trzeba kombinować na bardzo wysokim poziomie. Albo się poddać. No i chodzi o to, że Ty tą telekinezę posiadasz. Ale to tak jak w grze komputerowej, bez many nic nie osiągniesz. Rozpaćkasz gowienko i tyle. Dlatego trzeba olać to, z czym nie potrafimy sobie poradzić i skoncentrować się na gromadzeniu „mocy”. Czyli po prostu starać się być mądrzejszym i sprawniejszym człowiekiem. Mieć dobry humor. Zająć się sobą. I albo masz intencje żeby pozbyć się smrodu albo nie. Co wybierzesz to w tym kierunku będziesz rozwijać swoją „magię”. I tutaj się kryją te dwie naturalne metody. Olewka albo działanie. Ty wolisz to olać. Wiec to olej. Problem w tym, że olewka to slabe rozwiązanie w niektórych sytuacjach. Martwe gowienko można olać i się przyzwyczaić. Ale jeśli ktoś ingeruje bezpośrednio w ciebie, zaczepia, drwi to juz to nie jest smród. To jest już żywe gówno na nogach, które po prostu będzie za Toba chodzić zawsze i wszędzie i nigdy się nie przyzwyczaisz. Pamiętaj, zawsze wygrywa silniejszy. Jak nie fizycznie to psychicznie. 🙂 a najlepszy czarodziej to juz w ogóle robi tak, że wszyscy wygrywają bo co to dla niego? 😉

                  „A jeszcze z tym piwem: to pewnie wiem o co chodzi: chcesz się wyżalić z kimś pogadać a jak zaczynasz to nie możesz sam siebie słuchać. Ktos Ci daje dobre rady szuka rozwiązania a Ty i tak masz poczucie że rozwiązanie najlepsze znajdziesz sam;-) Tak chyba mają indywidualiści;-) wydaje mi się;-)”

                  Dokładnie tak 😛 musiałem nauczyć się pytać o rady drzewa, gówienka, pieski itp. i co najlepsze.. Te rady są milion razy lepsze niż to co ci świadomie powie drugi człowiek, choćby nawet najmądrzejszy! Kluczem jest umieć je wychwycić 😉

                  Polubienie

  5. Awatar Piotr Kierus
    Piotr Kierus

    Bądź chamem – a osiągniesz wszystko 🙂

    Polubienie

    1. Awatar berni
      berni

      wszystko co potrzebne do totalnej destrukcji:)

      Polubienie

    2. Awatar Krystyna
      Krystyna

      Nie bądź chamem – a przekonasz się, że prawie wszystko już masz.
      Ogromna większość rzeczy i stanów, za którymi pędzimy jest ułudą eskalującą agresję podczas wyścigu szczurów. Koniec jednej gonitwy jest początkiem następnej.
      W życiu, jak na stadionie; możesz biec i biec …
      Tylko czemu ma to służyć? Kto i przed kim okrzyknie cię zwycięzcą?
      Czy nasze życie to igrzyska dla poklasku innych ? …

      Polubienie

    3. Awatar magda
      magda

      O jakie to proste: bądź chamem. Też ostatnio doszłam do wniosku, że chamstwo jest świetnym dodatkiem do pracowitości i inteligencji w drodze ku pieniądzom i tego typu zdobyczom. Ale chamem nie da się zostać. chamem się po prostu jest. Cham będzie szcześliwy tak czy owak gdyż wiele do tego szczęścia nie potrzebuje oprócz pełnej miski i zadowolenia z siebie.

      Polubienie

      1. Awatar roosiak

        A Ty? Dlaczego nie chcesz być chamem? Żeby być z siebie zadowoloną. Hipokrytka.

        Z resztą to, że się nie jest zwykłą ciotą nie sprawia od razu ze jest się chamem.

        Zastanówcie się co nazywacie chamstwem.. Ludzie..

        Polubienie

        1. Awatar magda
          magda

          hah bo jestem z siebie zadowolona nie będąc chamem! po prostu:-)))jak wspomniałam wyżej chamem nie da sie zostać , chamem się po prostu jest

          Polubienie

          1. Awatar magda
            magda

            A że z tą michą ciężej to już kwestia predyspozycji naturalnych: z inteligencją nienajgorzej z pracowitością gorzej a chamstwa za grosz…i jak tu zyć?haha

            Polubienie

            1. Awatar roosiak

              Dobra miejsza, nie wiem po co się wdawałem w dyskusję na temat chamów :d w ogóle co wy tutaj tak o tych chamach w kółko?

              Chcę powiedzieć tylko, że sam bylem chamem nie raz, nie dwa tylko naprawdę wiele razy. Chamstwo nie zawsze jest stylem życia jak u dresa z pod bloku. Może być tylko chwilową ścieżką. Czasami człowiek se po prostu nie radzi. Z resztą (prawie) każdy może się zmienić.

              Polubienie

              1. Awatar magda
                magda

                No to prawdziwym chamem chyba nie jesteś, wierz mi, że znam wiele osób które są chamskie , gruboskórne, poniżają innych a gdyby im tak o tym powiedzieć to nie miałyby zielonego pojęcia o czym mówisz albo przytaknołyby z uśmiechem zadowolenia. I nie są to dresy spod bloku:-) tak właśnie ostatnio mnie oświeciło, że to co wg mnie jest złe i niefajne dla innych jest oczywiste i normalne. A miałam w życiu błędne założenie i to bardzo długo, że wszyscy jako ludzie mamy mniej więcej podobną wrażliwość i podobne poczucie dobro/zło. Tak nie jest. I, że do tego tak późno doszłam eh!

                Polubienie

                1. Awatar roosiak

                  Wiesz co? Na wykop.pl było ostatnio o UFO i ludzie w komentarzach zastanawiali się, jak może wyglądać kosmita. Doszli do wniosku, że (przynajmniej na początku rozwoju) musi być podobny do człowieka bo bez rąk, bez nóg, bez głowy nie mogliby za bardzo nic zrobić.
                  Potem ktoś się zastanawiał, czy na jednej planecie może istnieć jednocześnie kilka rozumnych ras i czy mogliby się krzyżować.

                  …………….

                  Jak dla mnie to właśnie teraz tak kurna jest. Oczywiście nie tak, ze inni ludzie se przylecieli z kosmosu. Po prostu inni są jak kosmici. Dojrzewali na tej samej planecie wiec fizycznie są tacy sami. Ale kurna.. To w żadnym wypadku nie są tacy sami ludzie! To jacyś obcy jakby z innego wymiaru!

                  I na tym to polega. Tylko że od dziecka uczą nas pierdół i dają te pieprzone laleczki i samochodziki (zabawki są spoko, tylko ze często nie ma nic poza nimi), telewizory itp itd i pierdzieli się same farmazony. Nigdzie nie uczą jakiejś ustandaryzowanej PRAWDY o świecie tylko karmią nas durnymi bajeczkami. Każdy ma swoje we lbie a społeczeństwo niestety nie leci zbytnio na rozwój bo są otumanieni przez te wszystkie g… rzeczy wkoło. Jak świnio-niewolnicy, skrzyżowani ludzie i zwierzęta!! Tylko żrą, robią, pija, masturbują się/uprawiają seks, żrą, robią, pija, masturbują się/uprawiają seks, żrą, robią, pija, masturbują się/uprawiają seks….
                  Taka właśnie jest nasza rasa! I my się nazywamy rozwinięci, tak? Buhaha. A weź to komuś powiedz w twarz! Nie uwierzy ci a potem pójdzie żreć i uprawiać seks albo odda się jakimś innym nałogom.

                  „No to prawdziwym chamem chyba nie jesteś, wierz mi, że znam wiele osób które są chamskie , gruboskórne, poniżają innych a gdyby im tak o tym powiedzieć to nie miałyby zielonego pojęcia o czym mówisz albo przytaknołyby z uśmiechem zadowolenia. I nie są to dresy spod bloku:-)”

                  I o tym właśnie mowie. To jest w ogóle całkiem inny rodzaj ludzki. W sumie to można ich określić „chamy” i będą kiedyś o nich pisać w podręcznikach od historii, że byli odpowiednikiem neandertalczyków – niby rozumni, ale zbyt prymitywni żeby przetrwać. Tylko hmm… Twoja definicja trochę mi pasuje do……. MNIE! Popatrz co tu piszę. Czyste chamstwo! Jak ja mogę! I nawet uśmiecham się z tego powodu 😉 widzisz.. wszystko zależy od tego, po której stronie barykady stoisz. Tak jak w polityce.

                  Nastały teraz ciężkie czasy dla naszych jeszcze słabych i delikatnych mózgów bo ludzkość przechodzi teraz przez ogromny skok intelektualny. Kiedyś można było tylko zapierdalać fizycznie bo co mogli innego robić? A dzisiaj trzeba myśleć. I władza próbuje właśnie zrobić tak, żeby część nas dalej nie myślała bo kto by im wtedy robił?? Kradną ile się da bo wiedzą, że tak nie będzie w nieskończoność. Dzisiaj można nawet zostać bezdomnym i nic nie robić fizycznie, żreć to co dadzą ludzie. Jeśli masz naprawdę dobry pomysł np. na książkę to możesz się wybić na szczyt! Nic nie stoi na przeszkodzie!

                  No i kuźwasz mać. Przykro mi, ale nie da się być jednocześnie homo sapiens i neandertalczykiem. Coś trzeba wybrać a to wiąże się ze stratą wieelu rzeczy do których przywykliśmy od dziecka. Ale kto normalny przejdzie z jednego stada do drugiego skoro w starym ma co żreć i co dupczyć?

                  Jak dla mnie to teraz wariaci mogą być jedynym ratunkiem. Nie ludzie naprawdę chorzy ale wariaci. Cynicy! Popatrz na synonimy tego słowa. Same negatywy, aż 87 różnych negatywnych wyrażeń! Jak ja to zobaczyłem to mowie „kurwa, jak to! Przecież ja jestem cynikiem i kurwasz mać, na pewno nie jestem taki zły!!”

                  Psycholodzy i psychiatrzy próbują ustandaryzować nasza głupotę. Oczywiście nieświadomie. Każdy z nich prędzej nauczy cię dostosować się do głupców, niż wyzwolą twoja prawdziwa moc. Nic dziwnego, przecież oni też do tych głupców należą! Są DOKTORAMI! Dla ich ego jest lepiej, kiedy pacjent jest debilem. Wtedy sami nie zostaną posądzeni o debilizm. Bylem w psychiatryku i wiem jak się tam zwracają do ludzi. Do mądrych i inteligentnych osób z problemami zwracają się jak do dzieci! Ba! Nawet nie będą takiego słuchać. Po prostu dadzą leki i spierdolą. W dupie mają też uczucia tych, którzy czują się skrzywdzeni bo zostali silą umieszczeni w psychiatryku. Dają kurwa jakieś gówno w tabletkach, jak nie chcesz tabletek to zastrzyk w dupę i nara! Nikt z tych „lekarzy” nawet z tobą nie pogada i nie wyjaśni że naprawdę ktoś jest chory. Wczuj się w to. Dzisiaj siedzisz przed komputerem i myślisz że jesteś normalna a następnego dnia lądujesz w szpitalu ze strzykawą w dupie, naćpana lekami. Kurwa!!! I to sami rodzice tak swoje dzieci załatwiają bo mysla ze tam jest jakaś opieka i leczenie. Buhahahahaha. Toż to jakaś kpina.

                  Polubienie

Dodaj odpowiedź do magda Anuluj pisanie odpowiedzi

  1. WS 666's awatar
  2. WS 666's awatar
  3. WS 666's awatar

    Ostrzegam. Już zaczyna się polowanie i wyciszanie niewygodnych informacji: https://wiadomosci.wp.pl/ujawniono-dane-12-latki-podejrzanej-o-zabojstwo-jest-ruch-prokuratury-7235297664281088a Prokuratura Jeleniej Góry bada ujawnienie danych 12-latki, która ma związek…

  4. Jarek Kefir's awatar
  5. Ewarde's awatar
  6. AnkaKaratekicks's awatar
  7. Jarek Kefir's awatar
  8. Ewarde's awatar
  9. Ewarde's awatar
  10. WS 666's awatar
  11. Jarek Kefir's awatar
  12. Ewarde's awatar
  13. Konrad ITT's awatar

    Sytuacja wokół PKP Cargo jest jednym z najbardziej fascynujących i kontrowersyjnych tematów na GPW biorąc pod uwagę ostatnie dwa lata.…

  14. Shinobi's awatar
  15. Shinobi's awatar

Odkryj więcej z Jarek Kefir Bez Cenzury - Niezależne Media

Zasubskrybuj już teraz, aby czytać dalej i uzyskać dostęp do pełnego archiwum.

Czytaj dalej