Co realnie może doprowadzić do nagłej zmiany klimatu i zagłady?
Gdyby tezy o ociepleniu klimatu spowodowanym przez człowieka były faktem, to wielcy gracze finansowi już dawno by to uwzględnili w swoich planach. Korporacje i banki inwestują w perspektywie dziesięcioleci, a jednak… wciąż lokują swoje centrale i instytucje na terenach, które według „oficjalnej narracji” miałyby znaleźć się pod wodą. Przykład? Wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. To tak, jakby ktoś twierdził, że zaraz spadnie meteoryt, a jednocześnie budował nową willę w jego strefie uderzenia.
Jeśli więc sami potentaci i miliarderzy nie wierzą w te wizje, to może warto i nam zadać sobie pytanie: co jest tu prawdą, a co tylko kolejnym biznesem na strachu? Bo przecież wiemy, że lęk to najlepszy produkt na rynku – ma niskie koszty produkcji, a marża potrafi być kosmiczna. Strach można sprzedać w każdym opakowaniu: raz w wersji ekologicznej, innym razem geopolitycznej, a zawsze – w wersji podatkowej.
✈️☢️ Istnieje jednak coś jeszcze…
➡️ Jest jednak zjawisko, o którym mówi się znacznie rzadziej – i które faktycznie może wpływać na klimat w skali całej planety. Chodzi o przesunięcie lub zamianę biegunów magnetycznych Ziemi. Naukowcy już dziś potwierdzają, że nasza magnetosfera staje się coraz słabsza i przepuszcza więcej promieniowania kosmicznego.
To nie są jakieś niewinne promyki – w grę wchodzi promieniowanie jonizujące, rentgenowskie czy mikrofale pochodzące m.in. ze Słońca. W nadmiarze nie służy to ani naszej planecie, ani zdrowiu ludzi. Problem w tym, że w tym przypadku CO₂ i cała narracja o „gazach cieplarnianych” jest jak parasol w huraganie – kompletnie bezużyteczna.
✈️☢️ Ale nie można na tym zarobić hajsu…
➡️ A skoro nie można na tym zrobić miliardowych interesów, to po co w ogóle o tym wspominać? Lepiej ciszą przykryć temat, który mógłby naprawdę poruszyć ludzi. Nie wolno o tym mówić, to niedobra jest.. W końcu wizja setek milionów przerażonych i wściekłych obywateli to ostatnia rzecz, jakiej chcą rządzący. Oni wolą, byśmy siedzieli spokojnie, płacili rachunki i oglądali kolejne konferencje klimatyczne jak nowy sezon telenoweli.
Więc zamiast mówić o realnych zagrożeniach, serwuje się nam medialny teatr i gotowe recepty na „ratowanie klimatu” – oczywiście płatne. I tak strach zamienia się w podatek, a podatki w zyski tych samych elit, które od dekad trzymają rękę na pulsie… i drugą rękę w kieszeniach całych narodów.
Dalsza część artykułu poniżej. Cześć z poniższych zdjęć jest autorstwa Czytelników:


















Polecam też:
Liczne obserwacje rzadkich typów chmur w Polsce!
Mówili Ci, że to są naturalne chmury. To „mleko” rozlane po całym niebie, te krzyżujące się linie od samolotów, i w końcu te rzadko obserwowane chmury, które ostatnio widać bardzo często… Słońce, źródło życia, albo totalnie zasłonięte przez chmury, albo przymglone tą dziwną, mleczną zawiesiną…
Czy aby na pewno? Rozumiem, że pewne zjawiska mają naturalny mechanizm powstawania, ale, jak udowodniono, mogą one być inicjowane lub chociaż nasilane sztucznie.
Gdy patrzę na niebo dziś…
Gdy patrzę w niebo dziś, a kiedy patrzyłem 20 lat temu – widzę dwie zupełnie różne sceny. Wtedy błękit był głęboki, chmury miały naturalne kształty, a słońce świeciło pełnią blasku. Dziś? Coraz częściej widzę mleczną poświatę, linie przecinające niebo, dziwne geometryczne układy, a czasem całe połacie jednolitej, białej warstwy. Słońce? Zdarza się, że wygląda jakby było przykryte filtrem „low energy mode” dla całej planety.
I co mnie najbardziej zastanawia – większość ludzi tego w ogóle nie dostrzega. A jeśli już, to mówią: „jakie ładne, artystyczne niebo!”. To trochę tak, jakby ktoś widział piękną, starą ulicę z drzewami, po której przejechał buldożer, i zachwycał się świeżo wylanym betonem. Prawdziwe piękno natury zastępuje coś innego – a tłum klaszcze, bo tak pokazano w prognozie pogody.
Czasem mam wrażenie, że patrzymy na scenografię, a nie na prawdziwe niebo. Ktoś powoli odcina nas od naturalnego rytmu dnia, od czystego powietrza i od bezpośredniego światła słońca. W gnostycznej perspektywie to może być jak kurtyna – symbol zasłony oddzielającej nas od głębszej rzeczywistości. A słońce? Może nie chodzi tylko o światło fizyczne, ale też o coś, co mogłoby nas obudzić.
Polecam też:










Polecam też:
🍀 P.S. W prostych słowach do Was, kochani.. Proszę Was czytelnicy o wsparcie finansowe mojej działalności i publikacji. W wakacje moja partnerka ma w swojej branży przestój i nie ma dochodów. Nasza sytuacja jest trudna, żyjemy z mojego etatu, z fuch, które biorę i z nielicznych darowizn od Czytelników. Jeśli chcesz pomóc, to patrz niżej. Serdeczne dzięki za każdy dar serca w jakiejkolwiek kwocie!
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]


Dodaj komentarz