Życie w społeczeństwie jest tak naprawdę teatrzykiem i iluzją
Zapraszam do przeczytania trzech ciekawych cytatów. Dotyczą one naszej duchowej drogi po łez padole zwanym Ziemią.
Podstawowym problemem naszego świata zdaje się być to, że nie mówi się nam prawdy o naszym potencjale. Sprowadza się nas do cywilizacji miernot. Tworzy nieludzki system umów śmieciowych i 12-godzinnego dnia pracy (nadgodziny oczywiście bezpłatne).
W konsekwencji jedyną naszą życiową przyjemnością to odurzenie się do nieprzytomności wódką z tesco w piątek i sobotę. Jest to bardzo stary schemat, który zauważył już pisarz Marek Hłasko wiele dekad temu, podczas trudnych lat ’40 i ’50.
W świecie gdzie wyzysk kapitalistyczny jest zaprogramowany do maksimum, nikt po prostu nie ma ani czasu ani chęci na wyższe potrzeby. Sport (w TV, a to tak naprawdę nie jest sport a iluzja), muzyka, film, impreza, jakiś tani alkohol.. Oj, bardzo mało mamy tych możliwości na świecie, który sobie urządziliśmy i z którego zrobiliśmy więzienie bez ścian – więzienie umysłów.
Jest tam mowa też o tym, o czym pisałem tu na blogi setki razy. Racjonalizm (materializm, ateizm) jak i neoliberalny kapitalizm – te dwie ideologie są fundamentem naszej cywilizacji i świetnie się dopełniają. Jaki jest problem z tymi doktrynami? Otóż doprowadziły one cywilizację, w tym ekosystemy, na skraj zapaści. Są zabójcze nie tylko dla człowieka, ale i dla całej biosfery. Są to ideologie mentalnych padlinożerców i kanibali.

Chrześcijaństwo stało się doktryną nie tylko moralnie skorumpowaną, ale też moralnie niewydolną. Gdy jakaś doktryna staje się niewydolna, dezaktualizuje się – to zwyczajnie się rozpada. To ma miejsce teraz z chrześcijaństwem. Dlatego na głębszym poziomie, trochę współczuje chrześcijanom. Koniec drogi ewolucyjnej chrześcijaństwa jest dla nich ich osobistym końcem świata, który oni traumatycznie przeżywają. Bardziej boję się hydry, która obecnie podnosi coraz więcej łbów. Hydry napompowanej naukami Darwina, Rand, Dawkinsa, Keyensa itp.
Ta hydra to ideologia pozbawiona jakichkolwiek człowieczych i wyższych wartości. Ta hydra (racjonalizm i neoliberalny kapitalizm) jest w stanie usprawiedliwić każdą zbrodnię i niegodziwość. W tym eugenikę. O ile mogę nie lubić tych „katoli”, robić sobie chamskie żarty z papieża i księży pedofili.. O tyle tej hydry się zwyczajnie boję. Przeczytajcie sobie choć jedną książkę Ayn Rand.
Przecież tak rozumuje psychopata, seryjny morderca bądź osoba taka jak Adofl Hitler. A pomimo tego, jej dzieła są fundamentem filozoficznym dzisiejszej racjonalnej i do bólu logicznej cywilizacji. Przemijająca epoka (chrześcijaństwo) przynajmniej jakieś tam podstawowe wartości deklarowała.
Wstęp: Jarek Kefir
Proszę o rozpowszechnienie tego materiału!
Cytuję: „Jeśli chcemy zaistnieć jako człowieczeństwo, potrzebujemy stawać się coraz bardziej świadomi samych siebie. Nie mam tu oczywiście na myśli ego-świadomości, tylko naszą prawdziwą naturę. Kiedy jesteśmy ego-świadomością, wówczas można nas kontrolować w bardzo prosty sposób, gdyż całkowicie jesteśmy zależni od innych. Inni muszą nas kochać, podziwiać, chwalić, gdyż bez tego wszystkiego ego-świadomość nie potrafi istnieć.
Natomiast kiedy świadomość człowieka wzrasta, wówczas nie potrzebuje on tej całej jałmużny. Nie ma też potrzeby wzorować się na innych, co nie przeszkadza mu ich podziwiać. Taki człowiek, po prostu się zmienia – staje się kimś nowym. Nowy człowiek, to nie człowiek w nowym samochodzie, w nowym domu czy na nowym stanowisku, tylko świadomy człowiek!”
~zglebianieswiadomosci.com
Cytuję: „Korzystając głównie z lewej półkuli, żyjemy jak kaleki, które nie rozpoznają swojego kalectwa. Kalectwo powszechnie kojarzy się nam z fizyczną niepełnosprawnością, a tymczasem tak naprawdę, jest nim nasza nieumiejętność korzystania z potencjału jaki posiadamy.
Liczyć pieniądze potrafi każdy, niestety mało kto z nas wie, czym tak naprawdę jest. Nasza nieznajomość siebie jest prawdziwym koszmarem dla naszej cywilizacji, która zamiast wspinać się na wyżyny, zwyczajnie upada. Tak jak nauczono nas korzystać jedynie z lewej półkuli mózgowej, podobnie też nauczono nas wierzyć w Boga rodzaju męskiego. Także i w tym przypadku celowo zapomniano o drugiej połowie. A tymczasem kiedy mowa jest o Bogu, powinniśmy mieć na uwadze dwa pierwiastki: męski i żeński.
Brak prawdy prowadzi do konfliktów, do niezgody i przemocy. Gdzie nie ma prawdy, nie ma też miłości. A bez miłości, nie ma życia! Żyjemy w świecie, w którym wszystko podyktowane jest przez strach. Tak naprawdę, nie ma dnia ani godziny byśmy się czegoś, o coś, kogoś lub o kogoś nie lękali. Na dodatek boimy się nawet samodzielnie myśleć, by czasem nie utracić znajomych i bliskich, by po prostu nie zostać samemu. Za to gromadzimy coraz więcej toksycznych myśli, które zwyczajnie nas zatruwają. Gdybyśmy tylko pozbyli się tego całego śmietnika myśli, bylibyśmy zdrowymi ludźmi.”
~zglebianieswiadomosci.com
Cytuję: „Schematy i programy „wgrywane” są przez całe życie, ale do 5 roku życia odbywa się to najintensywniej. Mniej więcej w tym czasie zmieniają się u dzieci częstotliwości fal mózgowych, na fale beta. Dzieci zaczynają budować, a raczej umacniać swoje konstrukcje obronne. Zranienia są spychane do podświadomych warstw umysłu, a na powierzchni zaczyna się rozgrywać nieświadomy „teatrzyk”, czyli nasze tak zwane życie.”
~Krzysztof Kina
Cytuję: „Mam nieodparte wrażenie, że każdy z nas posiada wrodzone zdolności paranormalne i są one tak integralną częścią nas samych, że rzadko kiedy je dostrzegamy. Zdolność ta może być w dużej mierze profilaktyczna i również dlatego na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że ją posiadamy.
– Dlaczego? – zapytałam.
– Ponieważ jest czynnikiem negatywnym. Czy ktokolwiek z was czytał traktat Jamesa D.L. Stauntona z 1958 roku na temat katastrof samolotów i pociągów? Opublikowano go w dzienniku poświęconym socjologii, ale gazety codzienne od czasu do czasu czerpią z niego pewne informacje.
Wszyscy pokręciliśmy przecząco głowami.
– A powinniście – rzekł Glen. – James Staunton był człowiekiem, którego moi studenci przed dwudziestu laty określiliby mianem „tęgiej głowy”. Ów łagodny, bardzo inteligentny socjolog kliniczny miał jedno ulubione hobby – okultyzm. Napisał wiele artykułów, łącząc w nich oba te tematy, aż w końcu na poważnie zaczął parać się okultyzmem by potwierdzić eksperymentalnie wysuwane przez siebie teorie.
Harold parsknął, ale Stu i Mark uśmiechali się. Ja chyba również.
– No to opowiedz nam o tych samolotach i pociągach – ponagliła go Peri.
– Staunton zgromadził dane na temat z górą pięćdziesięciu katastrof samolotowych od 1925 roku i ponad dwustu katastrof pociągów od 1900 roku. Wprowadził je do komputera. Porównywał trzy główne czynniki – liczbę osób biorących udział w katastrofie, liczbę ofiar i POJEMNOŚĆ pojazdu.
– Nie rozumiem, co chciał przez to udowodnić – odezwał się Stu.
– Aby to pojąć musisz wiedzieć, że wprowadził on do komputera drugą listę danych zawierającą liczbę samolotów i pociągów, które NIE uległy żadnemu wypadkowi.
Mark pokiwał głową:
– Grupa kontrolna i grupa eksperymentalna. To brzmi całkiem nieźle.
– To, czego się dowiedział było dość proste, ale dawało do myślenia. I wnioski wynikające z jego badań, choć pozornie ukryte, mogą wydawać się naprawdę przerażające. Wstyd, że aby ujawnić prosty fakt statystyczny trzeba przekopać się najpierw przez całą masę danych.
– Ale jak brzmi ten FAKT? – zapytałam.
– Samoloty i pociągi z kompletem pasażerów rzadko ulegają wypadkom – odparł Glen.
– Co za pieprzone bzdury! – rzucił Harold.
– Bynajmniej – odparł spokojnie Glen. – Tak brzmiała teoria Stauntona, a analiza komputerowa w pełni ją potwierdziła. Samoloty i pociągi, które uległy katastrofie nie miały na swoich pokładach kompletu pasażerów. Były pełne w sześćdziesięciu jeden procentach, jak wynika z liczby sprzedanych biletów. Natomiast samoloty i pociągi, które nie ulegały wypadkom były z reguły wypełnione w siedemdziesięciu sześciu procentach. Różnica jest rzędu piętnastu procent, co określa się jako znaczną. Staunton twierdzi, że już różnica rzędu trzech procent powinna dawać do myślenia, i ma rację. To anomalia wielka jak Teksas. Dedukcja Stauntona zasadza się na tym, że ludzie WIEDZĄ, które samoloty i pociągi ulegną katastrofie… że podświadomie przewidują przyszłość.
Ciocia Sally doznaje silnego bólu brzucha tuż przed odlotem samolotu numer 61 z Chicago do San Diego. A kiedy samolot się rozbija, wszyscy mówią: „Och, ciociu Sally, ten ból brzucha to była łaska Pańska”. Dopóki jednak nie pojawił się James Staunton nikt nie zdawał sobie sprawy, że takich osób było aż trzydzieści… z bólem żołądka, migreną albo dziwną słabością w nogach, którą odczuwasz, kiedy ciało próbuje uświadomić twojej głowie, że coś jest nie tak i wkrótce stanie się coś złego.”
~Stephen King, Bastion
🇵🇱 P.S. Wy, Czytelnicy, jesteście jednymi z tych osób, które współtworzą niezależne media w Polsce. Wiedza, także ta nielubiana i niechciana, to potęga, do której, wg mnie, każdy powinien mieć prawo dostępu. Dlatego nie ma u mnie płatnych abonamentów i usług – wszystko możesz przeczytać za darmo.
Serdecznie dziękuję Wam, jak i osobom, które wsparły finansowo moje inicjatywy w poprzednim miesiącu. Pomogło mi to przetrwać bardzo trudny okres. Jeśli chcesz mi pomóc w tym miesiącu, to poniżej masz dostępne opcje:
1️⃣ NR KONTA: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282
DLA: Jarosław Adam / TYTUŁEM: darowizna
2️⃣ PAY PAL: [ LINK TUTAJ ]
3️⃣ BUY COFFE: [ LINK TUTAJ ]
4️⃣ BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm



Dodaj odpowiedź do Rozsądna Anna Anuluj pisanie odpowiedzi