Czy Ziemia to planeta-więzienie?
Ziemią ma rządzić złowroga istota, zwana demiurgiem. Wg teorii gnostyckich zarządza całą planetą i ustawia parametry systemu tak, by żyło się na niej jak najciężej. Podwykonawcy woli demiurga to tzw archonci, czyli byty duchowe. Ziemia jest planetą pułapką, z której mamy powinność się uwolnić. Pamiętacie sagę filmów Cube? Tam było to pokazane symbolicznie – w każdym pokoiki na bohaterów mogło czyhać jakieś niebezpieczeństwo. Pokoik ten może być symbolem dnia, roku, życia, czy choćby pojedynczej chwili. Nigdy nie wiadomo, co w następnym pokoiku się przydarzy. Ludzie uwięzieni w tej klatce starali się poznać prawa nią zarządzające i poprzez to podejmowali próby uwolnienia się.
Główne religie (katolicyzm, judaizm, islam) kultywują władcę planety znanego jako: marduk, abaddon, joalbadoth, jahve, allah, szatan i inne nazwy. Platon nazwał tę istotę demiurgiem i zrównał ją z prawami natury, a więc z systemem zarządzającym planetą. System ten oparty jest o rdzeń zwierzęcy (czyli: prawo silniejszego, słabszy umiera, walka o byt, rywalizacja, konkurencja, dulszczyzna, hipokryzja, mentalność kalego, rozrodczość i kult rodziny, normy społeczne, patriarchalizm). W Biblii, która jest gnostycką księgą, jest zresztą wiele razy jak wół napisane, że światem rządzi szatan. Tylko tego nie czyta się owieczkom, za to kłamie się im, że katolicyzm to kult prawdziwego Boga. Podczas gdy religie te są po prostu kultami satanistycznymi, które wielbią satanistyczne (naturalne) prawa, czyli te, które wypisałem powyżej.

Czy gnostycy mieli rację o ziemskim więzieniu?
Wg mnie to, co napisałem powyżej, jest opisem jednostronnym. Każdy medal ma co najmniej dwie strony. Druga strona medalu to fakt, że w naturę (demiurga) wbudowany jest algorytm ewolucyjny. Ma on za zadanie rozwijać się i uczyć, by ludziom na świecie żyło się stopniowo coraz lepiej. Przez millenia nasze podsystemy (społeczne, międzyludzkie, polityczne, religijne i inne) zmieniały się. Stały się coraz bardziej łagodne i coraz mniej opresyjne.
Mają miejsce różne odkrycia naukowe, ludzie uwrażliwiają się na zło i zapobiegają mu, pokonują je. To, co dziś jest czymś niewyobrażalnym i barbarzyńskim, dawniej było na porządku dziennym i nikt tego nawet nie kwestionował. Aż w końcu znajdował się ktoś, kto mówił: „nie i ch*uj”, kto zaczął o tym mówić głośno, mobilizując wokół siebie ludzi. To wymuszało na rządzących pozytywne przemiany. Tylko popatrz – cała historia postępu ludzkiego przebiegała w ten sposób.
System zarządzający planetą składa się z elementów nieświadomych (nieświadomość zbiorowa – przyporządkowałbym ją właśnie demiurgowi lub prawom natury) jak i z elementów świadomych (globalna świadomość, to co znamy, to, na co jesteśmy uwrażliwieni, także odkrycia i wynalazki ułatwiające życie i ratujące ludzkie istnienia).

Elementy nieświadome to coś, z czego nie zdajemy sobie sprawy, a co rządzi naszym życiem, a w wymiarze zbiorowym – całym systemem. A więc te wszystkie konspiracje, skorumpowani politycy, psychopatyczni miliarderzy, mafie, lokalny układy w samorządach i tak dalej. Mamy powinność rozjaśniania tej ciemnej strony życia, a więc przeciwstawienia się złu. W ten sposób system zaczyna coraz szybciej dążyć do tego, by był sterowany przez elementy świadome (określane jako globalna świadomość).
Moja ulubiona teza o tym, że świat to inaczej specyficzny „test inteligencji.” Ma on za zadanie przetestować i sprawdzić Ciebie, na ile będziesz w stanie stawić mu opór i nie ulec mu. Gdy mu nie ulegniesz – wyzwalasz się z niego. Buddyści nazywali to wyjściem ze stanu nieświadomego – ze snu Samsary. A więc także ze snu polegającego na wyznawaniu najróżniejszych doktryn politycznych, religijnych jak i.. mistycznych.
Bo nawet te mistyczne są oparte na wierze, a więc niepewne. Bo nie wiemy jak to do końca jest i co jest po „drugiej stronie.” Dowiemy się, być może, po śmierci. Paradoksem jest tutaj to, że nie wystarczy sama ślepa walka z tym światem i napieranie na niego siłą. Na pewnym etapie warto zaakceptować to, co jest, zaufać temu ciągle reformującemu się, ale wciąż trudnemu światowi, i.. wybaczyć.
Jeśli chcesz więcej takich tekstów – wesprzyj moją niezależną działalność darowizną. Działam poza systemem i bez sponsorów – dzięki Tobie mogę publikować prawdę bez cenzury.
-NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
-BLIK: 886 489 463
-BUY COFFE: [Kliknij tu]
-PAYPAL: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do JarQ Anuluj pisanie odpowiedzi