Co jest najbardziej ograniczającym czynnikiem na Ziemi?
Może:
-Ignorancja, głupota, tumiwisizm, obojętność, pogarda, podziały, nienawiść? NIE.
-Może jakiś seryjny morderca w stylu filmowego Hannibala Lectera? NIE.
-Tyran w stylu Hitlera, Stalina, Mao? Też NIE.
-To może szatan, demiurg, demony, anunnaki? Niestety, znowu pudło.
Jest coś, na co w ogóle nie zwracamy uwagi. Coś tak poczciwego i niepozornego, coś co towarzyszy nam cały czas, w każdej chwili naszego życia. Coś, co dosłownie każdą chwilę naszego życia determinuje i naznacza, coś tak powszechnego i namacalnego, że w ogóle nie zwracamy na to uwagi. Przestaliśmy to nawet zauważać. A od tego bytu zależy dosłownie wszystko, ten byt dyktuje nam, jak mamy żyć, bezwzględnie i bez słowa sprzeciwu. To tak perfekcyjny tyran, i jednocześnie tak zakamuflowany, że uchodzi uwadze nawet osobom uduchowionym.
Ale przejdźmy do meritum. Otóż pracowałem kiedyś na hali fabrycznej. Aby tam dojechać, musiałem wstać bardzo wcześnie rano, o godzinie 03:30. O tej porze większość ludzi dopiero co przekłada się na przysłowiowy drugi bok. 😉 Gdy byłem wtedy zaspany, po tym, jak zadzwonił budzik, obecność tego bytu była dla mnie szczególnie znamienna. Czym on jest?
Ten byt, ten nie znoszący sprzeciwy okrutny tyran, który dyktatorsko i beznamiętnie rozporządza naszym życiem według swojego widzimisię, jest… CZAS. Tak, chodzi właśnie o CZAS. Czyli to, czemu podporządkowane jest dosłownie całe nasze życie, od narodzin aż do śmierci. Czasowi musisz się bezwzględnie podporządkować i nie ma tutaj słowa sprzeciwu.
Gdy spóźnisz się na autobus, tramwaj lub busa do pracy, lub za późno wyjedziesz autem, i powtórzy się to raz, drugi i trzeci, to wylecisz z dyscyplinarką i z dnia na dzień nie masz co jeść. Gdy na urlopie spóźnisz się z ukochaną na pociąg w góry lub nad morze, lub na samolot, to on pojedzie w siną dal, a Wy zostaniecie na miejscu z bagażami i nigdzie nie pojedziecie lub nie polecicie. I nikogo nie będzie obchodzić, że nie wsiedliście, nawet jeśli spóźniliście się zaledwie 30 sekund.
Nie masz możliwości spowolnienia czasu, gdy masz szczęśliwe chwile tak, by trwały one tysiąclecia. Podczas urlopu czas minie nieubłaganie, a Ty za trzy tygodnie znowu wrócisz do roboty, by wstawać o czwartej lub piątej rano. Dodatkowo, tak to złośliwie się składa, że czas szybciej płynie, gdy Twoje chwile są szczęśliwe, a wolniej, gdy przeżywasz męki.
Czas w tańcu się nie pier*oli. Zabierze Ci wszystko i wszystkich
Czas zabierze Ci najpierw dziadków, potem rodziców, a następnie i znajomych, przyjaciół. Później czas zmiecie samego Ciebie z planszy żywych, kładąc Cię w mogile nad którą wiatr smętnie liść kołysał będzie. Bowiem czas oznacza także śmierć. Od chwili narodzin czas bierze Cię za rękę i prowadzi Cię w kierunku grobu, wyczyniając z Tobą trupi taniec. Czas nieuchronnie jest związany ze śmiercią. Drugim imieniem czasu jest ŚMIERĆ.
Czas odbierze Ci dosłownie wszystko, co cenisz, poważasz i co jest dla Ciebie ważne. Zabierze Ci dzieciństwo i tę buddyjską radość dnia codziennego, każdej chwili, dając wiek nastoletni, hormony płciowe i tę całą otoczkę buntu, rozpychania się łokciami i rywalizacji. Potem zabierze Ci i młodość, każąc się rozmnażać, bardzo ciężko pracować ponad siły na rachunki, kredyty i dzieci. Następnie pożegnasz młody wygląd, wigor, energię i zdrowie, a przywitasz powolne słabnięcie organizmu, wyczerpanie, choroby i starość. Potem okrutny czas pozbawi Cię ukochanego człowieka, bo albo się rozstaniecie, albo umrze on lub Ty.
Tak już się składa, że żyjąc na Ziemi, jesteśmy niemal całkowicie zdeterminowani przez czas. To on najbardziej dyktuje nam to, jak mamy żyć, zachowywać się, co i jak mamy robić, i tak dale. To nie politycy, nie ludzka natura, nie totalitarne systemy, ale właśnie czas jest tym, co nas najbardziej ogranicza. I tutaj nie ma pomiłuj. Albo się dostosujesz, albo tracisz bardzo wiele.
Można powiedzieć, że podstawowym ludzkim więzieniem jest nie demiurg, nie psychika, nie niedoskonała materia, nie szatan, nie polityka, nie religia, ale CZAS.
Autor: Jarek Kefir
P.S. Jeśli doceniasz niezależne dziennikarstwo, demaskowanie zakulisowych faktów, alternatywną wiedzę – wesprzyj moją działalność. Jarek Kefir to nie tylko publicystyka, to społeczność przebudzonych, to źródło informacji, które nie kłania się poprawności politycznej ani korporacjom. Tworzenie tych treści wymaga czasu, energii, i… środków. Bez Twojego wsparcia nie mogę dalej działać z tą samą mocą.
Każda darowizna, nawet symboliczna, to decyzja, że wspierasz niezależne media zamiast korporacyjnych ścieków. Nie jesteśmy bezbronni, dopóki wspieramy się nawzajem. Dołącz do grona Patronów Prawdy – patrz poniżej. Dziękuję!
Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna:
84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Blik na nr telefonu: 886 489 463
Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do semperparatus Anuluj pisanie odpowiedzi