Czy mężczyźni mają gorzej niż kobiety? Ależ tak!
Brutalna męska prawda bez cenzury i bez znieczulenia. Może boleć, naprawdę. Więc jeśli jesteś pi.zdą, to lepiej odpuść sobie czytanie tego artykułu..
Czytałem na profilu uduchowionej kobiety taki oto wpis:
„Mężczyzna oparciem, stabilnością, skałą
Kobieta namiętnością, zmiennością, falą.”
(Koniec cytatu)
W czym widzę tutaj problem? W stereotypowym i nierównym podziale ról płciowych. Oparcie, stabilność, skała – same te słowa, które nie są kojarzone z nowoczesnym, sojowym gogusiem o progresywnych poglądach, ale raczej z archetypem patriarchalnego jaskiniowca. To kobiety w końcu chcą facetów miłych, czułych i troskliwych, czy raczej silnych, brawurowych i samczych?
Poza tym wyrażenie: „oparcie, stabilność, skała” oznacza dla mężczyzny ni mniej ni więcej obowiązki, obowiązki i jeszcze raz obowiązki. I to te bardzo trudne i upierdliwe, wymagające wiele siły, samodyscypliny, hartu ducha, wytrzymałości, stabilności psychicznej, ekstrawertyzmu i tak dalej. A kobieta? Może być sobie zmiennością, falą. Wymagania wobec niej są inne, mniejsze. Ba, to kobiety mają większe wymagania względem mężczyzn.
Różne męskie społeczności buntują się przeciwko „czarnemu matriarchatowi”, który teraz coraz bardziej daje się we znaki. Szczególnie w młodszym pokoleniu (u osób poniżej 30 roku życia). Tłumaczą, że kobiety też powinny być bardziej inicjatywne, zamiast tylko oczekiwać, że ich partner będzie je prowadził (niczym ojciec córkę). Twierdzą oni, że płeć piękna powinna mieć podobny wkład w relację, zamiast mnożyć oczekiwania i wymagania, dodając do tego oczywiście nieustającą krytykę.
Brutalna męska prawda duchowa
Ja jednak przejrzałem prawa tego świata i widzę to nieco inaczej, niż męskie społeczności. I wcale nie jest mi do śmiechu. Tak jak mówiłem, prawda będzie boleć. Otóż rosyjski mistyk, Dymitr Trocki, opisał jedną z zasad tej planety, która ma żeńską matrycę (czyli żeński rdzeń zarządzający), a pierwiastek męski pełni jedynie rolę służebną wobec żeńskości. Wg niego, w naturze kobieta ma już na starcie 6 razy większą wartość od mężczyzny, ponieważ ona może urodzić dziecko, a facet nie.
Dalej: wprawni obserwatorzy damsko – męskiego matrixa dodaliby jeszcze, że każdy facet ma taką czarną dziurę w postaci wiecznie niezaspokojonego popędu seksualnego. To zmusza go do szukania towarzystwa kobiet, co kończy się dziećmi i bardzo ciężką pracą na nie. A przecież taki osobnik płci męskiej mógłby spokojnie medytować na zielonej trawce jak Budda, lub jak Diogenes olać ten zakłamany świat i mieszkać w beczce. No ale niestety, natura to przewidziała, i aby do tego nie dopuścić, celowo okaleczyła emocjonalnie mężczyzn, dając im silny popęd seksualny i konieczność jego ciągłego neutralizowania z kobietami. Z kolei kobiety tego tak nie odczuwają, radzą sobie bardzo dobrze nawet wtedy, jak długo nie mają seksu. Wiedzą, jak działają na mężczyzn, więc dyktują zaporowe warunki za seks.
Koniec końców, żeński noworodek rodzi się na poziomie plus 6, z kolei noworodek męski ma przy narodzinach poziom 0. Więc kobieta jest prawdziwą kobietą, bo się urodziła. Po prostu nią jest i nie musi tego udowadniać. Za to facet na miano prawdziwego mężczyzny musi sobie zasłużyć. I to zasłużyć bardzo ciężką pracą.
Ciężkie do zdobycia poziomy męskości jedynie słusznej
Jeśli mężczyzna chce dojść do poziomu plus 1, to musi wykazać się urodą, przystojnością. A o to dziś trudno, bo kobiety są wybredniejsze od facetów, jeśli chodzi o urodę. Kobietom podoba się mniejszość mężczyzn, zaś mężczyznom podoba się większość kobiet. Dlaczego wygląd mężczyzny jest tak ważny? Bo tajemnicą poliszynela, ukrywaną przez kobiety jest to, że dla nich wygląd liczy się bardziej, niż dla nas. Jeśli facet się kobiecie nie spodoba, to to zwyczajnie nie zadziała.
Dalej: poziom plus 2. Facet na niego wchodzi wtedy, gdy wykazuje się męskością, siłą, byciem twardym jak skała, nieugiętym, bardzo stabilnym psychicznie, ekstrawertycznym i otwartym. A także nieco łobuzowatym i draniowatym. To inaczej cechy psychiki samca alfa.
Poziom plus 3 – osiągasz go wtedy, jeśli masz wykształcenie (wyższe), odpowiednio duże zarobki (najlepiej pięciocyfrowe), zgromadzone graty które po śmierci i tak oddasz (dobry samochód, mieszkanie, działkę nad jeziorem). Czyli ogólnie, pozycję w społeczeństwie. W kwestii wykształcenia, to trzeba dodać, że dla mężczyzny jedyne sensowne kierunki studiów to np: budowa maszyn, mechatronika, budownictwo, automatyka i robotyka, inżynieria chemiczna i procesowa, i tak dalej. Są to kierunku ścisłe, ekstremalnie trudne. Innych opcji za bardzo nie ma, chyba że taki gość chce zostać bezrobotnym z dyplomem. A to dziś bardzo modne, cholera wie czemu. O szkołach policealnych z litości nawet nie wspomnę.
Poziom 4 plus – dopiero gdy masz już poprzednie trzy poziomy (urodę, męskość samca alfa jak i dobrobyt wynikający z wykształcenia), to możesz wykazywać pewne inne cechy. Takie jak: wrażliwość, dobre serce, czułość, empatia, współczucie, dobre traktowanie kobiety, branie pod uwagę jej potrzeb. Czyli wszystko spod znaku „dobry, wrażliwy chłopak.” Jeśli nie masz już osiągniętych pierwszych 3 poziomów, to nie licz na to, że kobieta doceni te empatyczne cechy – to tak nie działa. Faceci popełniają ten podstawowy błąd, myśląc, że samo dobre serce i sprawienie jej raju na Ziemi wystarczy. Otóż nie, wcale nie wystarczy.
Dopiero, gdy masz Lambo w garażu (niejedno), masz prawo się buntować przeciwko społeczeństwu
Kolejny, piąty poziom to rozumienie głębokiej filozofii, metafizyki, ezoteryki i spraw duchowych. To życie alternatywne i antysystemowe. Drogi buntowniku – świat, społeczeństwo, wkur.wiający koleżki z pracy, ciotki-klotki czy teściowie przestaną się czepiać Twoich teorii spiskowych lub duchowych, jeśli będziesz miał urodę, charyzmę samca alfa i Lambo w garażu swojej willi. A jeśli masz urodę polskiego Mirka, zażywasz Bioxetin na stany lękowe, bo daleko Ci do siły macho, a do pracy jeździsz starym Golfem, i jeszcze masz czelność powiedzieć, że społeczeństwo się myli, a katolicyzm nie ma racji, bo prawda jest tylko w ezoteryce.. To ludzie zaraz Ci dadzą po łapach. I to mocno, oj mocno! Elon Musk może mówić kocopoły i ewidentne brednie, bo ma miliardy na koncie. Ty gdybyś wypowiadał się w podobny sposób, to zabraliby Cię na przymusową obserwację do psychiatryka. On może, bo ma kasę. W kur.wę dużo kasy. Ty nie możesz. Jarzysz już?
Poziom szósty, czyli dopiero zrównanie do tego, z czym kobieta się już urodziła. Jest to level czysto hipotetyczny – illuminaty i maga, władającego myślami, czarami, czasem i przestrzenią. A także światem i kosmosem. Czy taki mężczyzna istnieje? Nietrudno się domyśleć, że nie. Ale natura (matka natura, czyli znowu baba), co rusz stawia przed ludźmi zadania nie do wykonania. I nikogo to nie obchodzi.
A kobieta, która już jako noworodek ma poziom plus 6? Skończy podstawówkę, potem jakieś liceum, studia z filologii hiszpańskiej, praca w firmie, gdzie jest wymagany język hiszpański.. Do tego kilka kursów, liczne znajomości, fajne, imprezowe życie, mieszkanie na przedmieściach z pomocą rodziców.. I co? I już jest na poziomie plus 23. Tak więc teorie sobie, a życie sobie. Coraz liczniejsza grupa mężczyzn zaczyna się zastanawiać, po co im cały ten cyrk. Kiedyś nie było antykoncepcji i możliwości życia w związku bez ślubu, jak i nie było leków typu SSRI tłumiących popęd (popularnych u niektórych osób z kręgu MGTOW). Więc nie było wyjścia. Teraz wyjście i możliwość wyboru jest.
Autor: Jarek Kefir
P.S. Jeśli doceniasz niezależne dziennikarstwo, demaskowanie zakulisowych faktów, alternatywną wiedzę – wesprzyj moją działalność. Jarek Kefir to nie tylko publicystyka, to społeczność przebudzonych, to źródło informacji, które nie kłania się poprawności politycznej ani korporacjom. Tworzenie tych treści wymaga czasu, energii, i… środków. Bez Twojego wsparcia nie mogę dalej działać z tą samą mocą.
Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna:
84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Blik na nr telefonu: 886 489 463
Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do Ortas Anuluj pisanie odpowiedzi