Życie jako surowy nauczyciel gnozy
KTO NIGDY NP JAKO STUDENT NIE PRACOWAŁ PRZY MYCIU KIBLI, w smrodzie szczyn i gówna, brudzie, biedzie, poniżeniu i tak dalej, ten nigdy nie zrozumie pełni przesłania, jakie niesie ze sobą gnoza. Ten nigdy ani nie będzie dobrym gnostykiem, ani nie pojmie całości istoty życia, z jego ironią, przewrotnością i odwróconą logiką.
Mycie kibli (zawodowe) uczy dyscypliny, pokory, dystansu do życia i pomaga zajrzeć za kulisy teatrus universum. Młodzi, wykształceni ludzie z korporacji zostawiają w toalecie swoje brudy, i ktoś je musi myć. Na tej samej zasadzie społeczeństwo ma wiele takich symbolicznych stref za kotarą, w których w ukryciu, gdy nikt nie patrzy, pierze swoje brudy i chowa swoje trupy do szaf.
Jeśli byś przyszedł do mnie z pytaniem o duchowość i gnozę, to pierwsze co bym zrobił, to zapytałbym Ciebie o Twoje CV. Gdyby były w nim tylko stanowiska biurowe, korporacyjne, informatyczne i inne tego typu, a nie byłoby historii prac fizycznych.. To pierwsze co bym zrobił, to poleciłbym Tobie zwolnić się z dotychczasowej pracy, i zatrudnić się przy czyszczeniu toalet na dworcu lub w galerii handlowej.
DALEJ:
Wyobraź sobie, że pod Twoim łóżkiem od lat znajduje się prawdziwa, uzbrojona i gotowa do detonacji głowica nuklearna. Waży chyba z 400 kilogramów, i bez wózka widłowego nie ruszysz jej z miejsca. Ma moc 2 megaton. Leżała tam całe życie, ale tam po prostu nie zaglądałeś, bo nawet tam pod łóżko nie patrzałeś. Spoglądałeś wszędzie, tylko nie tam. A dlaczego? Bo spałeś. Śniłeś sen dzieciństwa, buntu nastoletniego, studiowania, budowania domu, robienia kariery, lub inaczej: załamania nerwowego, depresji, zainteresowania duchowością i teoriami spiskowymi.. Interesowałeś się wszystkim, tylko nie tym. Ale w końcu ją odkryłeś. Nie wiesz skąd i po jaki chuj się tam wzięła, ale tam jest i już.
Jak byś się wtedy czuł? Bo odkryłem temat, który jest prawdziwą bombą atomową. Otóż są dwie sfery życia:
1. FIZYCZNA (MATERIA): Matematyka, fizyka, biologia, chemia, seks, praca, budowa domu, fanklub Gwiezdnych Wojen, wycieczka do lasu, radio, jedzenie, wódka, i tak dalej, i tak dalej. To jest domena materii, tego co ziemskie, co należy do Demiurga i co zostało odgórnie zaprogramowane.
2. METAFIZYCZNA (DUCH): czakry, energie, prawo przyciągania, Vadim Zelanda, Wereszczagin, Osho, bycie w tu i teraz, ustawienia Hellingera, astrologia, numerologia, przebudzenie, oświecenie, medytacja, non duality.
Zwróć uwagę, że to, co metafizyczne (duchowe) też opiera się o to, co ziemskie, materialne. To jest też granie w grę materii, grę atomów, kwantów, fotonów, fermionów, pozytonów, strun. Grę, której zasady ktoś (lub coś) odgórnie ustalił i nam narzucił metodą rózgi żelaznej. I to ma być ta wolność tkwiąca w duchowości? Przecież to jest karcer. To nie jest wyjście poza hologram, poza matrix, tylko dalej ścisłe granie według jego zasad.
Cytat: „Nam się tylko wydaje, że się przebudzamy. Nie, proszę państwa. My śpimy.” (Koniec cytatu. Autor cytatu: Krzysztof Jackowski, jasnowidz)
A mnie nie interesuje poznawanie zasad astrologicznych ani tego, że wg non duality wszystko jest jednym a my tylko śnimy zbiorowy sen jako jedność, która ma iluzję rozdzielenia. Bo to dalej poznawanie zasad i prawideł, które ktoś (coś??) stworzył. Ciekawi mnie tylko perspektywa samego Architekta (Boga), czy on widzi jakiś świat i sens poza tym, co stworzył.
Gdy nudzi i mierzi nas miałkość i blichtr świata materialnego, jego iluzja i ułuda, to sięgamy do świata duchowego. Poznajemy jego prawidła i zasady jego działania. Ale jest to taka sama iluzja (Samsara, Maja, Matrix, Macierz), stworzona przez Architekta systemu, jak świat materialny. To po prostu inny, alternatywny świat, ale będący jego lustrzanym odbiciem, krzywym zwierciadłem, jego Monadą. Jak dwie strony tego samego medalu.
Tak, to druga strona medalu, może bardziej tajemnicza, i przez to bardziej atrakcyjna, kusząca. Ale to wciąż ten sam medal. A mnie interesuje, czy jest coś poza tym medalem. I to jest właśnie ta bomba atomowa pod Twoim łóżkiem. Czy teraz już rozumiesz? Łapiesz mój punkt widzenia? Zapraszam do dyskusji. Wyraź swoją opinię w komentarzu.
Autor: Jarek Kefir
P.S. Jeśli czujesz, że to, co tworzę jako Jarek Kefir, rezonuje z Tobą i otwiera oczy na sprawy, o których inni milczą — teraz możesz dołożyć swoją cegiełkę. Wystarczy symboliczna darowizna, byś stał się częścią tej misji, bo każdy gest wsparcia wzmacnia naszą wspólną siłę przebudzenia i niezależnego myślenia. Czy możesz już dziś zrobić ten mały, ale znaczący krok?
Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
Blik na nr telefonu: 886 489 463
Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do Saaamoolub Anuluj pisanie odpowiedzi