Odpowiedź na pytanie, czy czas istnieje, może być zaskakująca
Czy można pomylić kefir o smaku truskawkowym z przyszłym czwartkiem?
Czy 2 + 2 = statek powietrzny RAFu? Jakie są dowody na to, że teraz idę, a jakie, że w tej samej chwili stoję? Jeśli uznajesz te trzy powyższe pytania za totalnie od czapy, proszę, byś zastanowił się nad tym artykułem. Otóż idziemy letnią nocą do przystani rowerów wodnych nad jeziorem blisko centrum miasta. Kroczymy ścieżką, towarzyszy nam mrok i światła pobliskich latarni, mijają nas też ostatni piesi i rowerzyści. Jest ciepło i nijak nie wiemy, jak w ogóle prześpimy tę parną noc.
Jaki jest dowód na to, że ją się w ogóle poruszam? Jak obalić tezę, że wszystko jest i tak statyczne, czyli nieruchome? Widać Ciebie zmieniającego ruchy kończynami na tle mijającego czasu. To jest to, co widzę i czego się trzymam. No dobrze. Ale jak wiemy, czas jest iluzją. Gdyż od minus nieskończoności, po teraźniejszość, aż do plus nieskończoności, jest już zapisane wzorami matematycznymi tak, jak dane o piosenkach są zapisane na płycie CD. Ty jako obserwator masz iluzje upływu czasu, gdy utwory od 1, do 2, 3, 5, 8 i tak dalej, są odtwarzane z tej płyty CD. Jednak gdy wyjmiesz krążek że stacji odtwarzania, to wtedy masz w ręku statyczny, nieruchomy zapis. Czyli tę płytę CD. I nasz wszechświat jest właśnie taką płytą CD.
Upływ czasu przypomina film
Dodatkowo upływ czasu przypomina film. W kinowym obrazie setki tysięcy klatek, czyli samodzielnych nieruchomych obrazów, są puszczane z taśmy jedna po drugiej. Projektor wyświetla tysiące nieruchomych, niewiele różniących się od siebie obrazków. I właśnie wtedy masz iluzję ruchu, czyli upływu czasu. A tak naprawdę grafiki te są nieruchome. Gdyby sobie wyobrazić nieskończenie mały odcinek czasu, o wiele, wiele mniejszy niż jedna atto-sekunda, jako pojedynczą klatkę.. To czas jest wtedy zupełną iluzją. Gdyż tylko odpowiedni ruch klatek jedna po drugiej daje wrażenie, że oglądasz film zwany życiem.
A tak na serio to w jednej klatce masz uniesioną prawą nogę będąc w trakcie iluzorycznego biegu. W drugiej klatce Twoja noga jest jeszcze bardziej uniesiona. Potem, na następnych ta noga zaczyna opadać, i uważasz, że idziesz. Z kolei na wielu klatkach wprzód Ty po prostu siedzisz albo stoisz. Tak więc życie i wszechświat to nie tylko symulacja oparta o wzory matematyczne, a następnie o kod binarny. Lecz też jest to symulacja statyczna (nieruchoma), gdzie w jednej chwili idziesz, siedzisz i stoisz. Tylko że dzieje się to na innych klatkach filmu.
Ok, ale jednak to, co widzimy i rejestrujemy naszymi zmysłami, jest ważniejsze, niż kwantowa superpozycja, o której przed chwilą mówiłeś. I tu Cię mam! Stawiasz perspektywę subiektywnego obserwatora ponad perspektywą superpozycyjną. Więc popierasz nasz doczesny, materialny subiektywizm, w którym czas i przestrzeń niby naprawdę istnieją. Tylko co jest bliższe prawdzie?
A Ty co o tym sądzisz? Zapraszam do dyskusji. 😀
AUTOR: Jarek Kefir
🌳 P.S. Wesprzyj niezależne dziennikarstwo Jarka Kefira! Jeśli czujesz, że takie treści są ważne i chcesz, by powstawało ich więcej – możesz okazać wdzięczność darowizną. Nie jestem zależny od koncernów i polityków, działam niezależnie, a moja sytuacja finansowa jest naprawdę trudna. Darowizn nie jest wiele. Jeśli chcesz pomóc, patrz poniżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do WS Anuluj pisanie odpowiedzi