Czy wszechświat jest pętlą zasysającą energię?
Przyszła mi na myśl pewna duchowa hipoteza.. 😉 Wszechświat, a przynajmniej nasz świat, nie jest pętlą nieskończoną, która się zacięła i jak zdarta płyta odtwarza cykle cywilizacji od prymitywnych zbieraczy-łowców, po „grzech pierworodny” rolnictwa i powstania patriarchatu, aż do rewolucji przemysłowej, cyfrowej i wielkiego resetu. Jest raczej tzw. pętlą iteracyjną, czyli taką, która ma wykonać określoną ilość powtarzalnych sekwencji / permutacji, i zakończyć się. Ale zacznijmy od początku.
Odkryto, że olbrzymie czarne dziury, te, które połknęły niewyobrażalnie wielką ilość materii z gwiazd, planet i innych obiektów, z czasem „chudną” coraz bardziej. Wypromieniowują to, co wchłonęły, bodaj w postaci specyficznego promieniowania rentgenowskiego. Wg wierzeń illuminackich okultystów, a także dawnych (?) nasistów, w centrum wszechświata jest olbrzymia czarna dziura, tak zwane „Czarne Słońce”, do której powoli, przez eony eonów czasu, zmierza wszystko, co istnieje.
Moja gnostyczna teoria jest taka, że z każdym kolejnym cyklem rozwoju od prymitywizmu, po wieki średnie, aż do rewolucji cyfrowej i resetu, ubywa część potencjału. Pewna część tego świata jest wtedy „wytracana”, a potem nowy cykl zaczyna się już z mniejszą ilością potencjału startowego.
To, co ubywa, jest „przemielone” i „magazynowane” jako usystematyzowana i jednorodna „mieszanina”, czy też „breja” / „papka” danych. Przypomina to proces, gdy do wielkiego mieszadła sterowanego przez maszyny CNC, operator wrzuca kilkanaście rozmaitych składników spożywczych, a po precyzyjnym i dokładnym wymieszaniu, powstaje jednokolorowa i jednorodna „papka”, która jest poddawana dalszemu procesowi produkcyjnemu. Z kolei jeśli przełożyć to, co istnieje na zapis matematyczno – informatyczno – cyfrowy:
➡️ Przykładowy zapis binarny dowolnej rośliny: 0 0 0 0 1 0 1 1 0 1 0 0 0 0 1 1 0 1 1 1 1 0 1 1 0 0 0 1 (i dalej decyliony jedynek i zer, określających różnorakie parametry tej rośliny)
➡️ Przykład dowolnego fragmentu danych po ich „wyparowaniu” po kolejnym zatoczeniu koła resetu, „przemieleniu” ich i „zmagazynowaniu”: 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 0 1 (i tak dalej, dokładnie ta sama jednorodna, jednakowa sekwencja, co powyżej)
Jak widać w przypadku zapisu binarnego rośliny (lub czegokolwiek innego) jest różnorodność. Zaś zapis danych po ich przechwyceniu i zmagazynowaniu jest taki sam, identyczny, raz jedynka, raz zero. Tak, jak mieszanina wymieszana przez domowy lub przemysłowy mikser. Pytanie jest jedno. Skoro wraz z każdą sekwencją ubywa części danych, to czy w naszym świecie panuje porządek czy entropia? Czy po drugiej stronie, tej „magazynowej” i jednorodnej, jest entropia czy porządek? Czy nasz świat zmierza ku rozwojowi, czy do upadku?
A może zorganizowany nieporządek vs niezorganizowany porządek? 😉 Czy rozumiesz, co miałem na myśli w tym artykule? Zapraszam do komentowania i dyskutowania. Jeśli uważasz, że moje artykuły są wartościowe, i wnoszą coś pozytywnego do Twojego życia i do świata, to możesz wesprzeć mnie darowizną. Twoja pomoc to moja motywacja do dalszej pracy i publikowania ukrywanych, przemilczanych treści. Daje mi też wytchnienie w obecnej sytuacji finansowej. To miejsce nie jest bardzo popularne, a darczyńców nie jest dużo. Dlatego ważna dla mnie jest każda pomoc, nawet w drobnych kwotach. Za każde wsparcie serdecznie dziękuję.
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]



Dodaj odpowiedź do Artamator Anuluj pisanie odpowiedzi