Seria zagadkowych pożarów w Polsce: przypadek czy sabotaż?
Ostatnie dziesięć dni w Polsce wyglądały jak kronika strażacka rodem z filmu katastroficznego. Hale, fabryki, zakłady pracy – jedne po drugich zaczęły płonąć. Kawle na Kaszubach, Siarzewo pod Ciechocinkiem, Bochnia, Bogumiłów w gminie Kleszczów, Chróścina na Opolszczyźnie, Skórzewo pod Poznaniem. Różne branże, różne miejsca, ale schemat ten sam: gigantyczne hale, kłęby toksycznego dymu, akcje setek strażaków, milionowe straty.
Oficjalnie – „nieszczęśliwe wypadki”. A nieoficjalnie? Tu zaczyna się przestrzeń, w której trzeba zadawać pytania. Bo jeśli ktoś jeszcze wierzy w „czyste przypadki”, to chyba dawno nie widział, jak działa świat. I tutaj już nawet psychiatra nie pomoże. 😉
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam też mój poprzedni artykuł o serii tajemniczych pożarów, która trwa już od kilku(nastu) miesięcy:
Akumulatorownie, elektrośmieci i folie idealne cele dla sabotażysty
Przyjrzyjmy się uważnie: w Kawlach zapaliła się akumulatorownia, ogień rozszedł się błyskawicznie i zawaliła się część konstrukcji. Wielka akcja ratunkowo gaśnicza trwała aż kilka dni. W Siarzewie – hale z foliami i tworzywami, czyli materiał palny jak diabli. W Bogumiłowie – elektrośmieci i kable, w Bochni – odpady, w Chróścinie – magazyn, w Skórzewie – kolejna hala.
Czy naprawdę nikt nie zauważa, że te miejsca są jak marzenie dla sabotażysty? Wystarczy mała iskra, opóźniony ładunek, albo nawet tylko umiejętnie podłożona zapałka. Resztę robią tworzywa, baterie, folie i nosząca znamiona genialnej, neoliberalnej myśli logistyka w stylu: „zróbmy to taniej”. Od miesięcy ostrzega się, że Rosja nasiliła wojnę hybrydową z Europą. Dywersja, sabotaż, prowokacje – to ich chleb powszedni. A Polska? Frontowe państwo NATO, hub logistyczny dla Ukrainy, pełen baz wojskowych i magazynów strategicznych.
Zastanówmy się: co prostsze – „oficjalnie” ostrzelać rakietą bazę w Polsce i ryzykować III wojnę światową, czy wysłać kilku wynajętych sabotażystów, którzy podpalą halę i wzbudzą powszechny niepokój? Efekt gospodarczy i psychologiczny podobny: chaos, straty, strach. I co najważniejsze – zawsze można to przykryć narracją o „nieszczęśliwym wypadku”. Czy przypadkiem nie widzimy właśnie ćwiczeń rosyjskich dywersantów?
Dalsza część artykułu poniżej. Polecam Ci także mój wcześniejszy wpis na ten temat, z 4 lipca 2025 roku:
Zbieg okoliczności czy wojna hybrydowa?
Spójrzmy na to chłodno: Pożary w tak krótkim odstępie czasu, w różnych częściach kraju. Zawsze hale pełne łatwopalnych materiałów. Zawsze gigantyczny dym (skażenie) i ogromne straty.
Jasne, można to tłumaczyć zaniedbaniami, starą instalacją, pyłem i upałem. I pewnie w części tak właśnie jest. Ale wykluczać sabotażu? To byłoby dużo bardziej naiwne, niż wiara w świętego Mikołaja. Zwłaszcza że w wielu krajach Zachodu już odnotowano działania rosyjskich grup sabotażowych – od podpaleń magazynów po próby wysadzenia infrastruktury energetycznej.
Państwo milczy jak trusia, a sabotaż to nie teoria spiskowa, lecz codzienność
Najbardziej uderza jednak cisza. Politycy i media? Standardowe mantry: „sytuacja opanowana”, „nie ma zagrożenia dla mieszkańców”. Jakby mówili: „śpijcie spokojnie, nasze owieczki”. Tylko że my już dawno nie żyjemy w świecie, w którym można spać spokojnie. Czy naprawdę nikomu nie przychodzi do głowy, że płonące zakłady pracy to może być element większej układanki? Że Rosja woli siać chaos w cieniu, zamiast walić rakietami na oślep?
Nie trzeba mieć folii aluminiowej na głowie, żeby dostrzec, że wojna XXI wieku nie wygląda jak II wojna światowa. To raczej sieć niewidzialnych nici – cyberataki, sabotaż, dywersja, podpalenia. Rosjanie od dekad specjalizują się w takich „mokrych robotach”. Mają ludzi, mają kasę, mają know-how. A Polska? Ma hale pełne folii, elektrośmieci i akumulatorów. Cele idealne.
Nie twierdzę, że każdy z ostatnich pożarów to efekt sabotażu. Ale twierdzę, że seria takich zdarzeń w tak krótkim czasie to nie może być tylko ślepy traf. Ktoś testuje naszą czujność. Ktoś bada, jak szybko reagują służby, jak wygląda komunikacja kryzysowa, jak łatwo przykryć akcję narracją o „nieszczęśliwym wypadku”. I wiesz co jest najgorsze? Że ten ktoś doskonale wie, że Polacy kupią każdą wersję, byle nie trzeba było patrzeć prawdzie w oczy. Bo prawda jest taka: ta wojna już tu jest, tylko nie wszyscy chcą to dostrzec.
Polecam też:
🌐 Jeśli uważasz, że moje artykuły są wartościowe, i wnoszą coś pozytywnego do Twojego życia i do świata, możesz wesprzeć mnie darowizną. Twoja pomoc to motywacja do dalszej pracy i publikowania przemilczanych treści. Daje wytchnienie w obecnej sytuacji finansowej. To miejsce nie jest bardzo popularne, a darczyńców nie jest dużo. Dlatego za każde wsparcie serdecznie dziękuję. Patrz niżej:
🔆 Nr konta bankowego – przelew dla Jarosław Adam, tytułem – darowizna: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
🔆 Przelew z zagranicy: Kod Bic / Swift: BIGBPLPWXXX
Kod IBAN: PL84116022020000000619355350
🔆 Blik na nr telefonu: 886 489 463
🔆 Przez BuyCoffe: [Kliknij tu]
🔆 Przez PayPal: [Kliknij tu]
Dodaj odpowiedź do haczyk Anuluj pisanie odpowiedzi