Czy elity przygotowują się na coś wielkiego? Dlaczego miliarderzy budują bunkry?
Drodzy Czytelnicy, czy nie macie wrażenia, że coś wisi w powietrzu? Wielu z nas żyje w stanie ciągłego niepokoju i permanentnego stresu – wszechobecne kryzysy, zadziwiająco szybkie zmiany polityczne, ekonomiczne oraz kulturowe. I nagle, jak spod ziemi, wyłania się informacja, że ci najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie na świecie masowo inwestują w prywatne bunkry. Czy to tylko chwilowa moda, kaprys ekscentrycznych miliarderów? A może za tym kryje się jakiś globalny plan?
W tej chwili w wielu kręgach mówi się o tzw. The Event – tajemniczym wydarzeniu, na które elity rzekomo przygotowują się od lat. Oficjalnych informacji oczywiście brak, bo przecież tak działa system: kiedy mowa o wielkiej tajemnicy, wszystko owiane jest zmową milczenia. Jednak coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że ci, którzy stoją u steru władzy (oficjalnie lub zza kulis), wiedzą, że niedługo może dojść do przełomowej sytuacji, która przewróci dotychczasowy porządek do góry nogami.
The Event – co to może być za wydarzenie? Spekuluje się o wielu scenariuszach:
- Globalny konflikt zbrojny – choć wojny to nic nowego w historii ludzkości, to tym razem stawką miałoby być przetrwanie całych narodów. Bunkry w odległych częściach świata mają dać schronienie przed bombardowaniami, promieniowaniem czy katastrofą nuklearną.
- Kataklizm klimatyczny lub kosmiczny – potężne burze słoneczne, uderzenie asteroidy czy nagła zmiana biegunów magnetycznych Ziemi. Wiele osób twierdzi, że elity doskonale wiedzą o zbliżającym się kataklizmie i właśnie dlatego budują podziemne miasta-zaplecza.
- Upadek systemu finansowego – nadmierny dodruk pieniędzy, rosnący dług, kryzysy bankowe. Niektórzy znani ekonomiści (ci spoza głównego nurtu, rzecz jasna) od dawna alarmują, że obecny system jest sztucznie podtrzymywany i musi w końcu runąć. Dlaczego bunkry? Bo w obliczu masowych zamieszek i społecznego chaosu jedynie odizolowane i dobrze uzbrojone schronienia mogą dać gwarancję bezpieczeństwa.
- Nieznany czynnik – zawsze istnieje możliwość, że prawda jest bardziej zaskakująca niż wszystko, co możemy sobie wyobrazić. Mówi się o inwazji obcych, nowej technologii, która wymknęła się spod kontroli, czy nawet o eksperymentach z czasoprzestrzenią. Brzmi niewiarygodnie? Być może, ale historia wiele razy pokazała, że to, co wczoraj było teorią spiskową, dziś nierzadko staje się faktem.
- (Dalsza część wpisu poniżej. Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu. Jeśli leży Ci na sercu byt niezależnych mediów i chcesz, bym ujawniał dla Ciebie różne inne szokujące fakty i skandale, przejdź do opcji pod koniec tego artykułu)
Mogą Cię zainteresować też inne ciekawe artykuły z mojej strony na temat planów elit:
–Pielgrzymka globalistów do Mar-a-Lago: Gates, Stoltenberg i Bilderberg – teatr polityki czy desperacja elit?
–Unijne plany Ursuli von der Leyen: krok w stronę centralizacji, kontroli i wielkiego głodu
–Deep state, czyli globalna mafia elit
–Niedługo wzrost rachunków o 70% i 100%
–Likwidacja europejskiego rolnictwa: krok w realizacji planów miast-więzień?
The Event – po co elitom te bunkry?
Naturalnie, media głównego nurtu będą nas zapewniać, że to tylko „kolejna sensacyjna plotka” rozdmuchana przez internet. Ale wystarczy przyjrzeć się faktom: obszary, w których powstają podziemne rezydencje, uchodzą za „bezpieczne punkty” – z dala od linii brzegowych, na wzniesieniach, blisko źródeł słodkiej wody. Deweloperzy luksusowych bunkrów w Stanach Zjednoczonych, Nowej Zelandii i Szwajcarii odnotowują rekordowy popyt. Miliarderzy typu Bill Gates, Elon Musk czy inni topowi przedsiębiorcy coraz częściej inwestują w pozornie bezużyteczne grunty na odludziu. Oficjalnie – na „rekreację”. Nieoficjalnie – pod budowę schronów.
Nasuwa się pytanie: dlaczego światowe elity nie dzielą się informacjami o zagrożeniu z resztą społeczeństwa? Odpowiedź jest bolesna, ale i prosta. W dobie, gdy liczy się pieniądz, wpływy i władza, przetrwanie elit jest priorytetem. My, zwykli ludzie, jesteśmy jedynie trybikami w wielkiej maszynie, którą oni sterują. Jeżeli „The Event” rzeczywiście nadchodzi, oni chcą być gotowi. A reszta? Cóż, ma sobie radzić sama, bo przecież nie wszystkich da się pomieścić w bezpiecznych strefach.
Drodzy Czytelnicy, to wszystko brzmi jak scenariusz filmu science fiction, ale coraz więcej znaków wskazuje, że może kryć się za tym spora dawka prawdy. Trzeba pamiętać, że ludzka cywilizacja przechodziła przez wiele er i rewolucji, które zawsze niosły ze sobą upadek jednego systemu i powstanie kolejnego. Za kulisami władzy wielkie decyzje zapadają niemal zawsze w tajemnicy, a my poznajemy ich konsekwencje dopiero wtedy, gdy jest za późno.
Jak powinniśmy się przygotować? O ile nie wszystkich stać na prywatne bunkry, warto zadbać o podstawy. Minimalny zapas żywności, wody, prosty sprzęt do samoobrony czy zdolność zapewnienia sobie energii (np. generator, panele słoneczne) mogą być kluczowe. Czasy są coraz bardziej niepewne, a świadomość to nasze główne narzędzie przetrwania.
Wszystko to rodzi pytanie: jeśli naprawdę dojdzie do „The Event”, czy będziemy mieli jeszcze szansę zachować resztki normalności? Czy miliarderzy i ich świta zbudowali już własne „Arki Noego” ukryte pod ziemią? Media milczą, opinia publiczna żyje kolejnymi skandalami obyczajowymi i przepychankami polityków, a tymczasem cisi architekci nowego świata w spokoju kończą swoje projekty.
Pozostawiam Was z tą refleksją. Żyjemy w ciekawych, ale jednocześnie niebezpiecznych czasach. Zainteresujcie się tematem, szukajcie informacji w niezależnych źródłach, nie bójcie się pytać i drążyć. Bo jeżeli faktycznie szykuje się coś wielkiego, warto być na to gotowym – przynajmniej tak, jak na to pozwolą nam własne możliwości. „The Event” to może być spekulacja, lub realny punkt zwrotny. Bez względu na to, co nas czeka, możemy być pewni jednego: świat elit nigdy nie powie nam całej prawdy prosto w oczy.
Pozostałe artykuły na temat tajnych planów elit:
–Manipulacja Umysłem: Czy nasze emocje i wolność są pod kontrolą?
–Programowanie mas: Jak elity kontrolują myśli i działania społeczeństwa?
–Czy elity wysiedlą nas do megamiast-więzień?
–Będziesz jadł robaki, a oni będą kontrolować wszystko!
–Prawdziwy cel wielkiego resetu. Nie będziesz miał nic!
Autor: Jarek Kefir
✅ Takie artykuły powstają dzięki Waszemu wsparciu, które dostarcza mi motywacji do szukania i weryfikowania zakazanej wiedzy. Kwoty mogą być różne – 10, 20, 50, 100 zł i inne. Jeśli chcesz wesprzeć niezależne media – patrz poniżej:
1️⃣ NR KONTA: 84 1160 2202 0000 0006 1935 5350
2️⃣ BUY COFFE: [Kliknij tu] 3️⃣ PAYPAL: [Kliknij tu]
Dodaj komentarz